Vintage przełamane ciężkim, motocyklowym stylem
Hello!
Moje zainteresowanie do motoryzacji jest znikome, ale jako nastoletnia dziewczynka często pomagałam tacie w garażu przy rekonstrukcji starych motocykli. Na całe szczęście on nie zaraził mnie tą pasją i nie mam parcia aby posiadać motocykl, choć nie ukrywam, że jednym z moich marzeń jest przejechać Route66 na Harleyu Davidsonie z lat 40. Wiem, że to jest nieosiągalne, ale za posiadanie marzeń nie idzie się do więzienia, więc... :D
Większość czasu ubieram się na sportowo, czasem włożę coś eleganckiego, ale z racji sentymentu do licealnych czasów, zakładam ciężkie ubrania i wracam myślami do tego co było. Taki look jest u mnie coraz mniej spotykany, niemniej jednak od czasu do czasu.
Kurtkę kupiłam dwa lata temu podczas wakacji w Chorwacji. To nic, że był 40-stopniowy upał i słońce prażyło jak wściekłe. Ramoneska akurat była na wyprzedaży z około 350 zł na jakieś 45 zł po przeliczeniu z kun. Buty wysadzane ćwiekami idealnie do niej pasują, choć na ten sezon mocno chodzą mi po głowie jakieś ugly shoesy. Natomiast koszulka dostępna jest w sklepie ENDURO7 CZĘŚCI HONDA i mi służy jako tunika oversize.
Blanka
Komentarze
Prześlij komentarz