Perfecta, Fenomen C czyli dobre kosmetyki z drogerii
Początkiem tego roku używałam kremu oraz boostera z tej linii, a całkiem niedawno trafiła do mnie cała reszta w postaci mleczka, płynu micelarnego, peelingu enzymatycznego oraz żelu do mycia twarzy.
Co prawda w tytule posta napisałam, że kosmetyki są dobre, poza jednym wyjątkiem, a mianowicie peelingiem enzymatycznym, który sprawdził się średnio na mojej grubej skórze. Sprawdzając skład, byłam pewna, że sobie poradzi, bo pierwsze co rzuciło mi się w oczy to papaina. Widocznie stężenie tego enzymu rozpuszczającego martwy naskórek było zbyt niskie. Po peelingu enzymatycznym spodziewam się troszkę więcej, a tutaj dostałam efekt podobny do takiego, jaki występuje po maseczce nawilżającej czyli lekko odświeżona twarz, bez widocznego złuszczenia czy wygładzenia. Nawet rozświetlenia nie dojrzałam :)
Inaczej sprawa ma się z płynem dwufazowym, który tak jak inne płyny micelarne z dwoma fazami, świetnie radzi sobie nawet z wodoodpornym makijażem rzęs. Co prawda po zmyciu make-up'u, na twarzy zostaje tłusty film, to nie mam z nim problemu, bo całość domywam żelem. Nie pozostawiam takowej warstewki, bo wolałabym uniknąć ewentualnego zapchania.
Duże, ekonomiczne opakowanie kosztuje koło 17 zł.
Wygładzający witaminowy żel - mus peelingujący do mycia twarzy okazał się chyba ulubieńcem minionego roku. Świetnie oczyszczał twarz, złuszczanie było delikatne, ale na tyle skuteczne, że nie czułam "niedomycia". Konsystencja, zapach i niewysuszająca formuła całkowicie wpadły w moje gusta.
Kosmetyk zmywa wszystko co w ciągu dnia nazbiera się na twarzy. Sebum, brud, a przede wszystkim makijaż. W połączeniu z wodą, nie wytwarza się kosmiczna ilość piany, więc spłukiwanie jest szybkie. Drobinki są malutki i delikatne, dlatego też mus nie zastąpi nam klasycznego peelingu, ale w zamian za to, można stosować go każdego dnia bez obaw o podrażnienie cery.
Cieszę się, że 2k17 dobiegł końca.
Życzę Wam wszystkiego co najlepsze w 2k18!
Życzę Wam wszystkiego co najlepsze w 2k18!
Blanka
Cudowne kosmetyki ;) Szczęśliwego Nowego Roku Kochana!
OdpowiedzUsuńProdukty do twarzy z tej serii mnie bardzo rozczarowały, za to krem do rąk jest super ;)
OdpowiedzUsuńWspaniałości w tym Nowym Roku ;)
OdpowiedzUsuńWzajemnie :)!
UsuńJakoś nie rzuciły mi się w oczy te kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego Najlepszego w Nowym Roku ♥
OdpowiedzUsuńSzkoda, że peeling enzymatyczny tak słabo u Ciebie zadziałał, bo akurat jego byłam najbardziej ciekawa :D Za to na żel peelingujący chyba się skuszę, bo uwielbiam tego typu kosmetyki :D
Balsam do ciała tez jest mega 🙂
OdpowiedzUsuńAkurat tej linii nie znam za bardzo, ale teraz mam zieloną do cery tłustej i jest bardzo fajna :)
OdpowiedzUsuńMleczko na pewno nie dla mnie, niecierpię mleczek do demakijażu, za to peeling bym przygarnęła :)
OdpowiedzUsuńUżywałam tego peelingu, nie był zły :)
OdpowiedzUsuń