Perfumy i żele pod prysznic Vabun by Radosław Majdan
Hello!
Była piłka nożna (nie lubię Legii!), była Doda. Teraz jest Rozenek i jest własny biznes, bo nie ma nic lepszego niż własna linia kosmetyków. Gdybym tylko znalazła inwestora, sama stworzyłabym coś fajnego. Wracając do produktów Majdana, mojego głównego celu posta, powiem Wam, że nawet mu się to udało. Udało w sensie jakości, bo sprzedaż dopiero się rozkręca. Szkoda, że Radziu nie zrobił lokowania produktu w Azja Express :] Opłata za nocleg - flaszeczka Vabun Gold warta 149 zł/100 ml. Ciekawe czy Wietnamczycy daliby się przekupić?
Kosmetyki sygnowane nazwiskiem byłego bramkarza Pogoni Szczecin wyszły na rynek jakieś 5 lat temu. Jednak słaby marketing dał się szybko we znaki, bo istnieniu tej marki wiedzieli chyba tylko zagorzali perfumiarze, którzy mocno krytykowali te zapachy.
Ani Juliusz, ani ja nie interesujemy się przemysłem perfumeryjnym. Nikt z nas nie zna się tworzeniu kompozycji zapachowych. Swoje wybory kierujemy nosem i albo się nam coś podoba, albo nie i jeśli chodzi o zapachy, jesteśmy bardzo zgodni.
Wody perfumowane są dwie. Klasyczna Vabun i jej złota wersja Vabun Gold, która mi osobiście bardziej się podoba, bo wyczuwam w niej duże podobieństwo do moich ukochanych męskich One Million używanych przez Juliusza na co dzień.
Rzecz jasna Vabun przeznaczony jest dla facetów, więc spiszę tutaj słowa mojej drugiej połówki, bo to on ich używa.
Jul tak jak ja uznał, że Gold Edition jest świetna i trwałość ma całkiem przyzwoitą. Ma ładną flaszkę, bo w przeciwieństwie do Sport, nie kojarzy się z nam z teledyskiem "Katharsis" Dody, gdzie Radosław odgrywał drugoplanową rolę, obnażając swoje tatuaże na świetnie wyrzeźbionym ciele. Tak, tak, do teraz mam słabość do jego dziar i sama rozważam podobny motyw na karku.
Logo nie jest nachalne, a wręcz proste i klasyczne. Generalnie design jest przemyślany i trafiony, a także odpowiedni dla każdej z wersji. Widziałam jeszcze czarną flaszkę Vabun, baz żadnych dodatków w nazwie. I ona także do mnie przemawia, bo czarne, szronione szkło szalenie mi się podoba. Niestety nie wiem jak pachnie, bo nie mam gdzie sprawdzić :)
Złota edycja ma w sobie to coś. Pachnie mocniej i zdecydowanie nie jest to świeża, a lekko słodka woń. Sport wypada na jej tle dużo słabiej, ale pewno i tak gdzieś znajdą się zwolennicy takich świeżych klimatów. Mimo tego, że Jul swego czasu biegał po murawie i ten rodzaj aktywności fizycznej nie jest mu obcy, ta wersja po prostu nie trafiła w jego upodobania. Mi zresztą też nie :)
Inaczej sprawa stoi z żelami pod prysznic, które stanowią uzupełnienie linii. Jak to na "celebryckie" kosmetyki przystało - właściwości pielęgnacyjne nadrabiają zapachem, choć składniki aktywne w postaci gliceryny znalazły swoje miejsce w składzie.
Myć myją, bo takie ich zadanie, ale za to są mocno naszpikowane bukietem zapachowym adekwatnym do swojego odpowiednika pod postacią wody perfumowanej. Intensywność woni jest chyba maksymalna, bo czuć w całym mieszkaniu, że Jul bierze prysznic. Dzięki dużej zawartości SLS, żele w połączeniu z wodą dają duże ilości piany. Zdaję tylko relację, bo sama nie widziałam.
Cóż się tu więcej rozwodzić. Ja nie używam, a Jul zadowolony ze złotka.
Jak gdzieś napotkacie Majdanowe dzieci, powąchajcie. Szukać ich możecie w Hebe, Daily, Drogerie Polskie.
Blanka
Chętnie powącham jak na nie trafię. Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńWzajemnie! :)
UsuńZ chęcią bym wypróbowała ;)
OdpowiedzUsuńYyyyyy? Nie wnikam :D
UsuńPierwszy raz słyszę żeby Majdan wypuścił swoje perfumy , jak gdzieś zobaczę to na pewno powącham
OdpowiedzUsuńWąchaj, wąchaj. Złote są fajowskie!
UsuńMajdan wydał swoją linię kosmetyków? Rany! Nie wiedziałam :)
OdpowiedzUsuńWidzisz, blog Cię edukuje :) Już możesz umierać spokojnie, bo jesteś o tę informację do przodu :D
UsuńSama nie wiedziałam, że Majdan wydał swoje perfumu :P
OdpowiedzUsuńMa, ma :) Teraz pozostaje czekać na flaszki sygnowane nazwiskiem jego małżonki.
Usuńnie widziałam nigdzie tych zapaszków :P
OdpowiedzUsuńDopiero co weszli do Hebe :)
UsuńNie miałam pojęcia o istnieniu tych perfum :) Może kupie mojemu lubemu skoro są podobne do one million, które on uwielbia.
OdpowiedzUsuńAlbo mu kup jeśli kibicował Pogonii lub Legioniston :P
UsuńNie skusiłabym się :) nic za tymi zapachami jak dla mnie nie przemawia ... :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNawet osoba Radosława? :)
Usuń5 lat na rynku są? To nieźle...
OdpowiedzUsuńEhe :)
UsuńPierwsze słyszę! :D
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJakoś mnie nie kuszą, mąż na specyficzne preferencje co do zapachów :P
OdpowiedzUsuńA czego używa na co dzień :)?
UsuńŁadne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńNiedawno opowiadał o swoich perfumach w jednej z telewizji śniadaniowych, ponoć szykuje się do wydania damskiego zapachu. Na pewno przetestuję, choćby z ciekawości.
OdpowiedzUsuńChętnie bym powąchała te zapachy :)
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo elegancko :) Chociaż takie "bogate" opakowania zawsze kojarzyły mi się z ciężkimi zapachami ;)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o nich ostatnio, ale niestety nie spotkałam się jeszcze z nimi a chętnie bym powąchała!
OdpowiedzUsuń