Lirene Podkład No Mask, warto czy nie?
Hello!
Swój ulubiony podkład już mam i używam go od od ponad roku. Jednak w okresie letnim chciałam coś o wiele lżejszego, więc postanowiłam rozprawić się z moim No Mask. Zanim jednak doszło do pierwszego starcia, zastanawiałam się, czy kolor będzie dobry, bo odcień 01 wydawał się dla mnie za jasny. Oczywiście tak też się stało, choć różnicę bez problemu niweluję żółtym pudrem, to jednak po wykończeniu tego egzemplarza, na bank kupię 02 :) A dlaczego kupię? Podkład ma o wiele więcej zalet niż wad, a do tego nie jest drogi. Ok, po kolei!
Zacznę od krycia, bo jak dla mnie jest ono zupełnie wystarczające. Nie mam czego ukrywać, a chcę jedynie lekko wyrównać koloryt, dlatego też jedna warstwa robi na mojej buźce, to co widzicie poniżej. Oczywiście wszystko można budować, ale u siebie nie widzę takiej potrzeby :)
Leciutka i wodnista konsystencja przypomina mi Affinitone od Maybelline, który swego czasu dosyć często kładłam na twarz. Biorąc jednak pod uwagę trwałość, No Mask zdecydowanie bierze górę. Owszem, nie jest to długodystansowiec, ale na moje obecne potrzebny jest jak znalazł.
Fluid nakłada się bezproblemowo, bo nie smuży, nie roluje się, pozostawia naturalne wykończenie bez efektu maski, czyli tak jak obiecuje producent, a dzięki zawartości kwasu hialuronowego, nawilża skórę. Twarz nie wygląda sztucznie, wszystko ładnie się stapia i nie trzeba czekać w nieskończoność, żeby zastygł. Podkład nie zawiera drobinek, więc w żaden sposób nie rozświetla, mimo tego cera nie dostaje ani matu, tylko mokrą satynę, którą zobowiązana jestem skorygować pudrem :) To samo tyczy się koloru. Zawsze narzekamy na odcienie podkładów Lirene, bo są zazwyczaj zbyt ciemne. Gdy marka stworzyła coś bardzo jasnego, pół Internetu krzyczy, że jest za jasno :D I tak źle i tak niedobrze.
Z racji tego, że podkład należy do tych zastygających, trzeba z nim szybko działać, ponieważ tuż po zaschnięciu ciężko się z nim pracuje i nakładanie późniejszych kosmetyków kolorowych w postaci bronzera czy różu nie jest super łatwe, ale wszystkiego można się nauczyć :) Za to jak się uda nałożyć i rozblendować, wszystko wygląda elegancko.
W necie naczytałam się o procesie ciemnienia tego fluidu na twarzy. U mnie ani razu nie doszło do takiej sytuacji, a szkoda, bo wtedy kolor byłby dla mnie stworzony. Także oksydacja jest czasem pożądanym procesem.
Żeby jednak nie było tak kolorowo, muszę ponarzekać na brak pompki. Przez brak zasysacza, porzuciłam współpracę z Revlon Color Stay - niemiłosiernie denerwowało mnie wylewanie produktu na dłoń. Zawsze wylałam za dużo. Teraz jest tak samo i chyba zawsze będę miała problemy z dozowaniem. Poza tym No Mask jest bardziej wodnisty niż CS, więc jestem zmuszona uważać jeszcze bardziej. Nawet pipeta mogłaby być dobrym rozwiązaniem w kwestii aplikacji.
Jestem bardzo zadowolona, bo spodziewałam się zerowego krycia, a to jednak się pojawiło i nie jest ono jakieś delikatne i można go budować. Jest lekko, przyjemnie, bez obciążania czy zapychania. Na lato jak znalazł ♥
Blanka
Dla mnie jasny i tak jest za ciemny ;/ Chyba nawet nigdy nie miałam podkładu od Lirene...
OdpowiedzUsuńo jejku, to trochę kiepsko. A jakiego podkładu używasz na co dzień?
Usuńja też jestem z tego podkladu zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńJak Ty jesteś, to coś w tym podkładzie musi być:P
Usuńfajnie kryje ale cerę masz ładną, więc i bez podkładu wygląda dobrze ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie :
http://annatajemnicza21.blogspot.com/
Oj nie mam :) Przebarwienia mnie wkurzają!
UsuńNie miałam okazji używać :)
OdpowiedzUsuńPolecam popatrzeć za nim na jesiennej promocji w Rossmannie :D
UsuńFajny podkład szkoda że nie ma pompki :/
OdpowiedzUsuńhttp://ruudegirls.blogspot.com
Też mnie to denerwuje :/
UsuńJa mam w planach przetestowac ;) jestem ciekawa jak sprawdzi się u mnie ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że tak samo jak u mnie :)!
UsuńMam 01, ale nie otwieram bo będzie na bank za jasny dla mnie.,
OdpowiedzUsuńOtwórz, może u Ciebie się utleni?
UsuńChyba prędzej zainwestuje w 02;)
UsuńDuzo dobrego słyszałam na temat tego podkładu, może się na niego skuszę aczkolwiek na aktualną chwilę mam tyle podkładów otwartych, że nie wiem kiedy ja je skończe :)
OdpowiedzUsuńJa się wahałam ze względu na kolor :)
UsuńWczoraj testowałam go na szybko w Rossmannie, dosyć ciekawy ten podkład!
OdpowiedzUsuńJa muszę obczaić 02, bo nie wiem jak duza jest różnica miedzy 01 a 02 :)
UsuńWygląda bardzo ładni i naturalnie :)
OdpowiedzUsuńTak, ale trzeba go przypudrować :)
UsuńMam ten podkład i uważam, że jest bardzo dobry. Super jakość za niską cenę. Dla mnie na lato jest idealny, używam nr 1 - ten najjaśniejszy i do mojej lekko opalonej cery w tej chwili jest idealny:)
OdpowiedzUsuńO widzisz, ale jest rozbieżność w naszych karnacjach :)
UsuńPrzyjemniaczek na lato, ciekawe jakby się sprawdził u mnie :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, na lato jest mega :)!
UsuńNa lato idealny:) u mnie kroluja kremy BB, nie wiem czy wrócę do podkladow
OdpowiedzUsuńAzjatyckie ;)?
Usuńwydaje się fajny!:)
OdpowiedzUsuńJa nie wiem czy ten jasny kolor będzie dla mnie odpowiedni ooo ;x
OdpowiedzUsuńUwielbiam go nakładać palcami! Do tego jak dla mnie jest bardzo, bardzo wydajny, przyjemnie pachnie... tylko chciałabym o ciuteczkę jaśniejszy kolorek niż ten 01 :)
OdpowiedzUsuńmatka ale często piszesz, nie nadążam :D a no mask wielbię dotąd ich najlepszy podkład :)
OdpowiedzUsuńCałkiem niezle krycie jak na jedna warstwę :)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji testować, gdyż na chwile obecną nie używam wgl podkładów. Buziaczki. :*
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji testować, gdyż na chwile obecną nie używam wgl podkładów. Buziaczki. :*
OdpowiedzUsuńDużo się o nim naczytałam,a le nie wiem czy chcę kupować.
OdpowiedzUsuńMam go w zapasach, ale jeszcze czeka na swoją kolej. Ja z kolei obawiam się, że kolor będzie trochę za ciemny, ale zobaczymy jak się sprawdzi. Chwilowo zuzywam zapasy i staram się nie kupować nowych kosmetyków, z różnym skutkiem...
OdpowiedzUsuńTez go mam :-) u mnie spisuje sie jako tako bo moja cera szybko sie błyszczy :-)
OdpowiedzUsuńNie mam go jeszcze w swojej kolekcji,ale takich podkładów zastygających nie za bardzo lubię
OdpowiedzUsuńMój egzemplarz czeka na swoją kolej ;)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o nim wiele dobrego :) Nie wiem dlaczego i nie mam do tego żadnych podstaw, ale kolorówka Lirene źle mi się kojarzy ;)
OdpowiedzUsuńja również nie zauważyłam żadnego ciemnienia, świetnie wtapia się w skórę, wprawdzie krycie nie jest fenomenalne ale daje radę, przynajmniej wyglądam naturalnie :-)
OdpowiedzUsuńJa poczekam jak będzie na promocji :) ogólnie to spory minus za brak pompki, mogli chociaż do nakrętki dac łopatke czy coś :)
OdpowiedzUsuńMam ochotę na ten podkład, jednak liczę, że i u mnie obędzie się bez ciemnienia ;)
OdpowiedzUsuńMam go od niedawna i ja podobnie jak Ty też spodziewałam się, że raczej nie będzie nic krył, ale na razie zaskoczył mnie pozytywnie. Przykrywa co trzeba, jest lekki, taki w sam raz na co dzień ;)
OdpowiedzUsuń