Wrześniowo - październikowe nowości kosmetyczne


Hello!

Te dwa pierwsze miesiące jesieni minęły szybko. Stanowczo za szybko. Na szczęście między pracą a pracą (za chwilę przeprowadzę się do pracy...) znalazłam czas na poczynienie zakupów kosmetycznych, bo zaczęło mi brakować podstawowych rzeczy takich jak szampon czy pasta do zębów.

Kocham zapachy Marc'a, dlatego w październiku skusiłam się na "Honey". Kolekcja powoli rozrasta się, a mi do pełni szczęścia brakuje tylko klasycznych "Daisy" i "Lola".


Skończył się żel do mycia twarzy, więc zrobiłam zamówienie z internetowej apteki. Obkupiłam się w produkty o mniejszych pojemnościach, by móc znaleźć w końcu coś odpowiedniego dla siebie. Do koszyka wpadły:

- Avene, Cold Creme
- Avene, Cleanance.
- Queen Helene, maska miętowa (nowe opakowanie)
- Eucerin, Dermatoclean, płyn micelarny


Obczajając asortyment, uległam i dorzuciłam kilka rzeczy Queen Helen. Łupami stały się miętowy scrub do twarzy, granatowy peeling oraz maseczka z grapefruitem i awokado.


Dzięki uprzejmości mojej siostry, mogłam skorzystać z promocji panujących w drogerii Pigment na ul. Długiej w Krakowie. W końcu stałam się posiadaczką dwóch palet Makeup Revolution "All about pink" oraz "Golden Sugar'.
   


Jako, że promocji było więcej, Młoda kupiła mi jeszcze szampon i balsam do włosów od Ecolab, peeling enzymatyczny z Apis, ale po pierwszym użyciu jestem już negatywnie nastawiona. Time will show...


Pasty do zębów Babuszki Agafii były od dawien dawna na mojej liście życzeń, bo ziołowa pasta z Himalaya Herbals zdążyła mi się znudzić, dlatego szukam dla niej odpowiedniego substytutu.


Zamówienie z FM. Nigdy nie miałam nic z kolorówki, więc postanowiłam to zmienić i nie żałuję, bo trafiłam w ciemno na 4 godne produkty - trzy do makijażu i olejek do włosów o genialnym składzie.



Farmona wypuściła niezłe stadko nowości w tym serię Amberay w skład której wchodzą krem na dzień, krem na noc i serum.



Linia "Tutti Frutti" została powiększona o olejki do kąpieli. Genialne zapachy będą umilać coraz to dłuższe, zimowe wieczory.


I nie tylko o olejki, ale także o szampony. Niestety, składy tyłka nie urywają i będę ich używać do mocnego oczyszczania włosów, czyli raz w tygodniu.


Panie Eriski znów spisały się na medal i zawartością paczki rozwaliły system. Wśród jesiennych nowości znalazły się peelingi: kokosowy, mango i żurawinowy. Oczywiście z racji wielkiej miłości do tego pierwszego owocu, ten scrub jako pierwszy znalazł się w łazience.


Lirene również wzbogaciło się w kilka nowości w tym o żel do mycia twarzy z błękitną algą, którego jestem niebywale ciekawa.



Under twenty. Tutaj również jest w czym wybierać i po Skinorenie stwierdziłam, że otworzę aktywny krem redukujący niedoskonałości.



BB Master Blur. Czo to będzie, czo to będzie... Zobaczę, jak skończę podkład z L'oreal :)


No i na koniec prezenty z MeetBeauty. Co prawda było ich więcej, ale nie były mi potrzebne, więc od razu oddałam je w dobre ręce. Niestety, Wax kompletnie się u mnie nie sprawdził, dlatego też jestem zmuszona posłać go dalej w świat.



Ufff, przebrnęłam przez studnię bez dna, a za jakiś czas pokażę Wam zakupy ubraniowe.

Blanka

Komentarze

  1. Wow, cała masa wspaniałości. :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam drogerie Jasmin/ Pigment! Mają ogromny asortyment w bardzo przyjaznych cenach :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Sporo dobroci:) Daisy też mi się marzy:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakie bombowy flakonik ma Marc! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Sporo :) Znam mgiłkę z tą orchideą z FM :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajne rzeczy, życzę miłego testowania :)

    OdpowiedzUsuń
  7. O Matko! Chcę wszystko!
    Jacobsa zazdroszczę najbardziej :) :) :)
    Z FM mam płyn do kąpieli i żel do mycia twarzy z tej serii- bardzo ładnie pachną :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Strasznie ciekawi mnie ta pianka z Lirene, bo ostatnio podobają mi się produkty w takiej formie ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Z nowości Under20 nie miałam tylko tego kremu zwężającego pory. Pianka i 3-stopniowa kuracja u mnie się sprawdziły, ale krem na niedoskonałości zapchał mnie i musiałam go oddać :(

    OdpowiedzUsuń
  10. Możesz zdradzić z jakiej apteki internetowej zamawiałaś takie małe pojemności kosmetyków ? Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Perfumy mają świetny flakon! ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Te peelingi to sa już kilka miesięcy na rynku z Lirene.

    OdpowiedzUsuń
  13. Nazbierało się sporo nowości ;) Miłego testowania i czekam na recenzje ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zazdroszczę tylu cudowności. Część z nich chętnie bym przetestowała :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak zwykle, same wspanioałości :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Pasty Babuszki Agafii są godne polecenia. Jestem ciekawa produktów Queen Helen ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Sporo świetnych rzeczy :) Ciekawa jestem tych peelingów z Lirene :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ten płyn dwufazowy jest świetny

    OdpowiedzUsuń
  19. Fajne nowości:)
    A tak gwoli perfum - masz już Marca Decadence? ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Peeling Apis... Właśnie szukam peelingu enzymatycznego, czytałam super entuzjastyczne recenzje tego kosmetyku na wizażu. Ale przypomniałam sobie aferę, jaka rozpętała się niedawno, gdy okazało się, że firma pozmieniała składy na znacznie mniej naturalne. No i niestety - nowa wersja nie ma nic wspólnego ze starą. W starej - na czele składu olej winogronowy, dalej kilka ekstraktów i bromelaina. W nowym - tuż po wodzie parafina, dalej kilka kwasów. To kompletnie inny kosmetyk!!!

    OdpowiedzUsuń
  21. Drogeria Pigment <3 mój Chłopak mówi: idziesz tam i mi znikasz... <3 :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Jestem ciekawa tych peelingów z Lirene i pasty z babuszki agafii :).

    OdpowiedzUsuń
  23. łoo,ale dużo tego
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Jestem tak rzadkim bywalcem ostatnio drogerii że nawet nie widziałam iż Farmona wypuściła z serii tutti frutti szampony :) Także sporo nowosci a ja czekam na recenzje co niektórych produktów :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ile cudeniek :o) super nowości :o)

    OdpowiedzUsuń
  26. Cuda, miłego testowania:)
    Muszę sobie sprawić jakiś zapaszek od Marc'a. Co jak co ale buteleczki są cudowne, szczególnie te motylo-kwiatowe:)

    OdpowiedzUsuń
  27. A ja się od tego miesiąca biorę za oszczędzanie a nie wydawanie. Konto getin up mam, kartę z wyświetlanym stanem konta też więc teraz będę kontrolować kasę zdecydowanie bardziej.

    OdpowiedzUsuń
  28. ale mega zakupy :D
    wiesz,u mnie Wax też się nie sprawdza,testuję...a mam dokładnie taki sam zestaw jak Ty :)
    Na kokosowy Lirene,maskę grapefruit z avocado i Farmonę Amberay najbardziej mi się oczy zaświeciły :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ilez nowosci, tylko pozazdroscic :) Niech sie wszystko milo uzywa! :) Milo cie bylo poznac na Meet Beauty! :*

    OdpowiedzUsuń
  30. Spore zakupy! Uwielbiam takie rzeczy. Zapraszam do nas www.dazzlingbookofstyle.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  31. Palety cieni mnie zachwyciły :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Jak tego duuuużo.:o
    Zazdroszcze paletek.:)

    OdpowiedzUsuń
  33. Ale świetne zakupy ;)
    http://xthy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  34. Kilka produktow chetnie bym ci podkradla ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty