Evree, Super Slim - najlepszy ujędrniacz na rynku - zdjęcia efektów
Hello!
Kosmetyków ujędrniająco - antycellulitowych jest masa. Producenci prześcigują się w opatentowaniu wszelakich receptur czy składników mających na celu zmniejszyć obwód ud, napiąć i wygładzić skórę, a także rozbić grudki tłuszczu tworzące cellulit.
Sama wytestowałam sporą ilość produktów, ale rzadko któryś z nich spełnił swoje zadanie w 100%. Poza tym w przypadku tej grupy mazideł najważniejsza jest regularność. Najlepiej codziennie w połączeniu z masażem. Tak robię ja i jak na razie efekty są i to całkiem spore. Nie, fitness się jeszcze do tego nie przyczynił, bo ćwiczę dopiero od półtora tygodnia :)
Szczotka, którą widzicie na zdjęciach jest genialna i jej szorstkie włosie potrafi nieźle podrapać, a gumowe wypustki świetnie masują. Oczywiście wszystko uzależnioe jest od siły nacisku. Ale to nie o rossmannowej szczotecze ma być post, a o produkcie marki Evree, który zbiera same pozytywne opinie. Także i moja będzie pochwalna, bo ta mieszanina naturalnych olejków daje radę jak mało co.
Wiadomo, nie ma opcji, aby od razu stać się fit, slim i takie tam, bo to nie zrobi za nas żaden kosmetyk, ale przy REGULARNYM stosowaniu czuję, że moje uda stały się mega gładkie, napięte i ujędrnione. Cellulit uległ olbrzymiej redukcji i nawet teraz jestem gotowa do wyjścia w szortach. Gruby tyłek wcale nie musi wyglądać jak olbrzymia pomarańcza.
Dodatkowo, podoba mi się to, że konsystencja nie jest zbyt tłusta i oleista, a lekka, więc olejek szybko się wchłania. Zapach również jest przyjemny. Pobudza, ale przy tym jest słodki :) Mimo zawartości pieprzu i chilli, nie odnotowałam żadnych skutków termooaktywnych w postaci rozgrzewania bądź chłodzenia, bo za tym jakoś nie przepadam. Wolę neutralne podejście do tematu i tak też jest w tym przypadku.
Poza wspomnianymi wyżej chilli i pieprzem, w środku znajdują się jeszcze; skoncentrowany kompleks algowy z listownicy; morszczynu; brunatnic i kowniatka morskiego. Oprócz tego w składzie znaleźć można olejek grejpfrutowy i perilla odpowiadający za zmnimalizowanie obrzęków oraz rozjaśnienie. Raczej z tym nie mam problemu.
Parę dni temu, na facebooka wrzuciałam zdjęcie pokazujące różnicę w obwodzie bioder. Jak dla mnie osiągnięte rezulaty są mega i motywują do dalszej pracy, zarówno tej fizycznej jak i psychicznej. Rozmiar niby ten sam, a ciało ulega modyfikacji. Dieta + szczotka do masażu + olejek Evree. Czego chcieć więcej?
Ps. spodnie z prawego zdjęcia nie są w żaden sposób dopasowane i nic mi nie ściskają. Wbrew pozorom są za duże i co pięć minut muszę je podnosić do góry :D Żałuję, że nie mam innego zdjęcia obrazującego moje cztery litery z wcześniejszego okresu i innej perspektywy, bo to dopiero był kosmos.
Zrobiłam zapasy, bo to jest miłość mojego życia :D
Blanka
Uwielbiam ten olejek. Jest naprawdę genialny :)
OdpowiedzUsuńczuję się naprawdę zachęcona ;)
OdpowiedzUsuńtego nie miałam, ale mam multibomb:)
OdpowiedzUsuńWow! I ja mam na niego ochotę. :) A jak cenowo?
OdpowiedzUsuńcoś koło 30 zł :)
UsuńNie no...Bo ja naprawdę zacznę wierzyć, że coś na ten cellulit działa...:) Wiadomo- ujędrnienie, napięcie- to wszystko wpływa optycznie i nam się po prostu wydaje, że jest go mniej.
OdpowiedzUsuńJuż tyle się naczytałam o tym olejku, że jak Boga kocham kupię go sobie!
Super, że u Ciebie się sprawdził i przelałaś czarę- jestem skłonna wydać pieniądze :):):)
Naprawdę widać rezultaty! Chyba się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńWow. Zazdroszczę i sama pobiegnę za chwilę do sklepu po te rzeczy :).
OdpowiedzUsuńTak, czuję się skuszona ;) Btw, mam tę samą szczotkę z Rossmanna, szczotkowanie na sucho przynosi u mnie bardzo dobre efekty :)
OdpowiedzUsuńA w czasie dni lifestyle był po 15zł, szkoda, ze nie było tego postu wcześniej.... A szczotkę mam i używam z innymi produktami:)
OdpowiedzUsuńNie miałam go, fajnie że się spisał. Ja miałam wersję pomarańczową, ale nie zadowoliła mnie i przerzuciłam się na Bio-oil :)
OdpowiedzUsuńChyba się na niego skuszę:)
OdpowiedzUsuńMam go na liście od dawna, ale na razie jeszcze go nie kupiłam, bo normalnie zawsze brakowało :D ale kusisz bardzo :)
OdpowiedzUsuńJa prost kocham ten olejek, jest cudowny.
OdpowiedzUsuńPS. Pomarańcz to kolor, owoc to pomarańcza.
OdpowiedzUsuńHah, dzięki. Tego akurat nie wiedziałam :D
UsuńBlogi też kształcą:)
UsuńMuszę spróbować skoro tak zachwalasz;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że sam olejek nie sprostałby cellulitowi, ale skoro połączyłaś go z dietą i masażem, to i efekty są :)
OdpowiedzUsuńJasne, dlatego również pokazuję szczotkę jako narzędzie wspoamgające :)
UsuńW drogeriach kosztuje teraz ok. 20 zł, a normalnie 30 zł ;)
OdpowiedzUsuńO, i dzięki Tobie na pewno go kupię :). Tak samo jak szczotkę! Czytałam o olejku Evree, ale do twarzy i też każdy zachwalał, widzę, że marka wydała kolejny dobry kosmetyk :).
OdpowiedzUsuńMam go, pięknie pachnie:)
OdpowiedzUsuńJak skończę swój antycellulitowy Banii Agafii to na pewno się skuszę :)
OdpowiedzUsuńI muszę wrócić do drapania szczotką,bo mam ją a leży nieużywana ;/.
Nigdy nie wierzyłam w tego typu kosmetyki, ale tak mnie skusiłaś, że zaraz w poniedziałek idę poszukać tego olejku ;)
OdpowiedzUsuńBardzo mam na niego ochotę :D
OdpowiedzUsuńwow!!
OdpowiedzUsuńWow! Takie rzeczy po kosmetyku?? Szczerze, nie spodziewałam się takiego efektu, bo nie nie wierzę w dobroczynne działanie kosmetyków antycellulitowych i ujędrniających. Efekt jeśli jest, to tylko doraźnie. W każdym razie w moim przypadku. U mnie zawsze ćwiczenia robiły najwięcej, ale po Twoim poście muszę się zaczaić na ten olejek i wypróbować na własnej skórze.
OdpowiedzUsuńSzczerze, to nie wierzę aż w taką moc samego kosmetyku. Moim zdaniem dużo można zyskać odpowiednią dietą, ćwiczeniami, dobrze skrojonymi ubraniami i fotkę z odpowiedniej perspektywy.
OdpowiedzUsuńJasne, że tak. Odnoszę wrażenie, że nie przeczytałaś teksu :(
UsuńDzięki temu wpisowi właśnie zamówiłam ten olejek na allegro :D Ale powiedz mi, czy stosujesz go tak jak napisali - po kąpieli na mokrą skórę, czy inaczej? :)
OdpowiedzUsuńna suchą :)
Usuńzabrakło mi informacji, jak długo stosujesz ten olejek - no chyba że oślepłam już do reszty ;)
OdpowiedzUsuńPonad miesiąc :)
UsuńMoże się skuszę :)
OdpowiedzUsuńczuje się skuszona, nawet bardzo :) gładkie uda? to byłoby coś :D
OdpowiedzUsuńKolejna dobra opinia o tym produkcie. Szukam teraz czegoś ujędrniającego i myślę że mogę się skusić :)
OdpowiedzUsuńChyba się skuszę, na tą szczotkę również ^^ Blogi są zmorą mojego portfela :>
OdpowiedzUsuń