Dior, olejek do demakijażu czyli najlepszy preparat do usuwania makijażu
Hello!
Na Huile Douceur Demaquillante Express, czyli delikatny olejek do demakijażu twarzy i oczu skusiłam się w ciemno. Czytałam dużo treści związanych z olejowym oczyszczaniem cery, ale nigdy nie byłam w 100% pewna, czy ta metoda zda u mnie egzamin. Poza tym, przyzwyczajenie do płynów micelarnych i żeli sprawiło, że decyzja o zakupie jakiegokolwiek olejku odwlekała się w czasie.
Podczas trwających dwa miesiące temu promocji w Douglasie, postanowiłam zaszaleć i zakupić swoje pierwsze kosmetyki wywodzące się z marek selektywnych. Po tym czasie wiem, iż decyzja była trafna, a ja cieszę czystą skórą każdeg dnia :)
Zacznę od tego, że olejek wcale nie jest tłusty i nie pozostawia po sobie żadnej niechcianej warstewki, a przy tym rewelacyjnie radzi sobie z usuwaniem eyelinera, tuszu czy podkładu - nawet tego najcięższego. Idąc tokiem myślenia młodego chemika, w tym rodzaju demakijażu obowiązuje stara zasada, a mianowicie "podobne rozpuszcza się w podobnym".
Przy zmywaniu oczu nie zauważyłam podrażnienia czy zamglenia występującego przy mleczkach, których szczerze nie lubię. Na twarzy również nie odnotowałam żadnych negatywnych skutków w postaci ściągnięcia, wysuszenia bądź co gorsza zaczerwienienia.
Skóra jest doskonale oczyszczona, świeża i wygładzona, a cała powłoczka stworzona przy pomocy kosmetyków kolorowych znika w tempie ekspresowym bez dodatkowych ekscesów typu rozmazywanie, bo pandzie mówię stanowcze nie :D
W kontakcie z wodą nie wytwarza się piana, ale to dla mnie zdecydowany plus, gdyż późniejsze płukanie staje się o wiele łatwiejsze i nie muszę zużywać hektolitrów wody, aby zakończyć proces demakijażu.
Zapach jest bardzo delikatny i trzeba się mocno zaciągnąć, by wyczuć jakieś bliżej nieznane mi kwiatowe nuty. Czyżby to miała być lilia, której estrakty występują w składzie... :) W ogóle INCI nie powala na kolana, ale na szczęście twórcy tego kosmetyku nie pokusili się o dodanie parafiny.
Generalnie jestem zadowolona z zakupu, bo teraz nie muszę mieć dwóch osobnych produktów w postaci wody micelarnej i żelu do mycia twarzy. Diorowski olejek zastępuje mi oba kosmetyki, sprawiając, że do mojej łazienki zaczyna wkraczać minimalizm.
No i zapomianałabym napisać, że produkt jest nieziemsko wydajny. Używam go półtora miesiąca, dzień w dzień po dwa razy - rano i wieczorem, a zużyłam dopiero 1/3 opakowania. Do całkowitego zmycia wystarczą 2 - 3 pompki. Tak przy okazji - buteleczka zawiera 200 ml i kosztuje około 120 zł - 150 zł. Cena zależna jest o miejsca zakupu.
Kupując olejki do mycia twarzy, nie trzeba zastanawiać się czy będą odpowiednie dla naszej skóry, gdyż myśle, że są odpowiednie dla wszystkich typów. Przy mojej mieszanej cerze diorowskie cudo sprawdza się genalnie, bo nie wysusza policzków, a nawet je nawilża, zaś strefa T nie ulega szybszemu przetłuszczeniu i również dostaje małą dawkę ukojenia.
Nie wiecie przypadkiem, jakie marki mają w swojej ofercie takie olejki do mcia twarzy? BU wycofała pomarańczowy, a chętnie bym do niej wróciła, gdyż namiętnie używałam jej na studiach. Poza tym, wiem, że takie specyfiki ma Resibo (czeka w kolejce), Bielenda (również czeka na swoją kolej) i Clochee, które niezmiernie mnie kusi.
Blanka
Mnie często zapychają olejki niestety :(
OdpowiedzUsuńMnie na szczęście mało co zapycha, albo jestem tak świadoma, że od razu wiem co kupić :D
UsuńJauwielbiamilejekw żelu z Clarinsa, płynny z MACoraz mega tani olejek z Biochemii Urody.Super opcja demakijażu:)
OdpowiedzUsuńoooo, Clarins mnie zaciekawił! :)
UsuńJa najczęściej do oczu używam dwufazy, a do twarzy żelu lub micela. Z olejków miałam tylko taki wielofunkcyjny Evree. O i ile ze zmywania nim makijażu twarzy byłam zadowolona to przed oczami niestety zostawiał mgłę i musiałam kilka razy przemywać oczy wodą. Z Diora nie miałam jeszcze nic z pielęgnacji. Jedynie troszkę rzeczy z kolorówki, ale z każdej byłam zadowolona więc jest szansa, że taki olejek też przypadłby mi do gustu. Zwłaszcza, że nie jest tłusty. Sporo kosztuje jak to Dior, ale z tego co piszesz pojemność i wydajność całkiem niezła.
OdpowiedzUsuńJa nie mam nic z kolorówki, ale powoli zacznę wprowadzać marki z wyższej półki. Jeden warunek - muszę wykończyć, to co mam :/
UsuńOj ze zużywaniem kolorówki łatwo nie jest:/
UsuńBardzo zachęcająco wygląda ten olejek, zresztą ja mam słabość do kosmetyków Diora :)
OdpowiedzUsuńA co jeszcze polecasz :)?
UsuńNie miałam jeszcze żadnego olejku do demakijażu...
OdpowiedzUsuńTen jest moim drugim, ale tym, który mialam wcześniej, nie zmywałam makijażu :)
UsuńJa bym tyle nie dała za produkt do demakijażu...
OdpowiedzUsuńJa tak samo.. Olejek do demakijażu można za kilka złotych samemu ukręcić...
UsuńJak sie ma dwie lewe rączki, to ładuje się kasę w gotowce :)
UsuńCiekawy produkt;)
OdpowiedzUsuńJeśli produkt jest tak wydajny jak piszesz to te 130-150 to nie jest wygórowana cena. Chyba będę się musiała zainteresować :P
OdpowiedzUsuńChciałabym wypróbować kiedyś taki olejek do demakijażu ale moja skóra się bardzo łatwo zapycha i trochę się boję
OdpowiedzUsuńZ tego co czytałam, takie olejki potraią czasem przyczynić się do zapychania, więc może warto zostać przy sprawdzonej metodzie oczyszczania twarzy ?
UsuńJa używam od jakiegoś czasu masła do demakijażu TBS i bardzo sobie chwalę :-) Skoro polubiłam takie olejowe oczyszczanie to być może i na Diora kiedyś się skuszę ;-)
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy potrafiłabym go używac :D
UsuńMoże jakieś masełko do demakijażu? :) Ja używam do demakijażu olejku do ciała Orientany i spisuje się świetnie. :)
OdpowiedzUsuńMnie w ogóle ciekawią kremy z Orientany :D
UsuńPrzy mojej kapryśnej cerze nie odważyłabym się używać olejku na twarz.
OdpowiedzUsuń:) Czasem warto zostać przy sprawdzonych metodach.
UsuńJa uwielbiam stosować do demakijażu płyny dwufazowe i mleczka :) Na Diora mnie nie stać ;)
OdpowiedzUsuńDfufazowych używałam namiętnie parę lat temu. Zużyłam niezliczoną ilość Yves Rocher :D
UsuńInteresujący specyfik :o)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie stosowałam go nigdy i pierwszy raz o nim słyszę :)
OdpowiedzUsuńHeh, czyli są jezcze kosmetyki, które rzadko widać na blogach :)
UsuńOlejek z sephory ma dosść pozytywne recenzje. Trzeba tylko uważać z opopakowaniem, bo jest trochę nieszczelne. Cena bez promocji to 39,90, więc ponad 3-krotnie mniejsza w porównaniu z diorem.
OdpowiedzUsuń:) dzięki za informacje!
UsuńArtykuł bardzo ciekawy ale widzę że nie wykorzystujesz potencjału swojej strony do zarabiania. A możesz zarobić całkiem nieźle promując produkty związane ze zdrowiem , szkoda żeby ruch na twojej stronie się marnował, wpisz sobie w google - spieniężanie stron o zdrowiu i urodzie
OdpowiedzUsuńJeeeeejku, ale cholernie spamujecie :/
UsuńCiekawy, luksusowy, elegancki produkt, ale chyba wolałabym dołożyć kasę do dobrego kremu a do oczyszczania wybrać coś tańszego:)
OdpowiedzUsuńU mnie z kremami nie jest tak łatwo, bo mimo ogromnego wyboru, nigdy nie wiem co kupić. Czaję się na kilka pozycji, ale nie wiem, czy nie wyrzucę kasy w błoto :/
UsuńJa używam olejku z TBS, moja recenzja tutaj http://swiatobserwatorki.blogspot.com/2015/02/the-body-shop-camomile-cleansing-oil.html
OdpowiedzUsuńNa prawdę go polecam. Jest połowę tańszy niż Dior, a działa chyba równie skutecznie, choć Diora nie próbowałam więc nie mam porównania :P
Muszę mu się bliżej przyjrzeć, jak będę w Wawie, bo obecnie nie mam już dostępu do TBS :(
UsuńOoj. No w każdym razie polecam :) I przyznaję, że czasami używam tylko jego i na to od razu tonik i krem, bez dodatkowego mycia twarzy ;)
UsuńMasz racje, taka forma oczyszczania pasuje chyba do każdego rodzaju cery. Również am skórę mieszaną, a olejki, zarówno do demakijażu jak i te do pielęgnacji, uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia Blanko!
Mam tłustą cerę i nie boję się olejków (oprócz kokosowego). Obecnie używam zestawu Female od Bandi olejek + pianka i moja skóra bardzo go lubi: jest miękka i dobrze oczyszczona, a przy tym ładnie nawilżona i wcale niezapchana :) Koszt zestawu to ok. 70zł, a wydajność równie duża.
OdpowiedzUsuńo, dzięki Nie bieska :) Bandi bardzo lubię, więc pewno się rozejrzę za jakiś czas za tym zestawem :)
UsuńJaka cena taki kosmetyk, nie dziwię się, że jest dobry. W końcu to dior! :)
OdpowiedzUsuńNie znam innych kosmetyków tej marki, więc nie wiem, czy warto rozpływać się nad napisem "Dior" :))
UsuńZaciekawił mnie ten kosmetyk :)
OdpowiedzUsuńI Like your blog very much! I found your posts very interesting! And also I like your beautiful photos! I know that blog requires much time, but keep doing it!
OdpowiedzUsuńI’ll be happy to see you in my blog!)
Diana Cloudlet
http://www.dianacloudlet.com/
kusisz,ale cena odpycha ;p
OdpowiedzUsuńcena trochę odstraszająca ale może kiedyś.. :)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się ostatnio nad nim, ale boję się zapchanych porów po olejkach ;/
OdpowiedzUsuńBuuu dlaczego jest taki drogi :-(
OdpowiedzUsuńUżywam akurat mojej Ziaji za około 5 złotych haha :)) ale skusiłbym się, bo lubię nowości i oczywiście prestiżowe marki ! :)
OdpowiedzUsuńUżywam akurat mojej Ziaji za około 5 złotych haha :)) ale skusiłbym się, bo lubię nowości i oczywiście prestiżowe marki ! :)
OdpowiedzUsuńMiałam taki olejek z Hada Labo :) Świetny był :)
OdpowiedzUsuń