Resibo, Krem odżywczy czyli kolejna kosmetyczna perełka
Hello!
Przed Świętami Bożego Narodzenia nowa marka na naszym rynku - Resibo zrobiła mi prezent w postaci kremu odżywczego. Lubię takie niezobowiązuje gesty. Posta z tego tytułu miało nie być, jednak kosmetyk doskonale spełnił moje oczekiwania, dlatego też dziś możecie o nim poczytać. Poza tym myślę, że sam brand wart jest uwagi ze względu na produky zarówno wegańskie jak i eko.
Zacznę od niestandardowego kartonika, w którym znajdziemy krem. Otóż tubka wykonana jest z grubej tektury i wygląda bardzo estetycznie. Zdecydowanie wolę taką prostotę, niż design zaproponowany np. przez Eveline. No i motto marki "Skóra pełna radości".
Air-less i dobry krem, to wszystko, aby mnie zadowolić. Lubię higieniczne opakowania, a przy okazji mam świadomość, że zużyję wszystko do końca, gdyż tłok zasysany do góry wypycha mazidełko :) Prosta filozofia, który daje dużo radości, bo nie mam kremu za paznokciami.
Treściwa kompozycja ułożna jest z mnóstwa skłaników aktywnych takich jak: ekstrakt z alg, olej z pestek moreli, olej z orzecha brazylijskiego, Omega Plus, Lyco-sol, kwas hialuronowy, aquaxtrem, wyciąg aminokwasowy z dyni, masło shea, olej migdałowy, olej manuka, olej abisyński, wyciąg z pomidora, olej z pestek moreli.
Zresztą, cały skład wrzucę na sam koniec, abyście mogły zobaczyć, co tkwi w 50 ml tubce.
Działanie to najważniejszy czynnik, który przemawia za tym, czy kupiłabym tę rzecz ponownie. Tak się składa, że z miłą chęcią dodałabym go do koszyka internetowego, bo świetnie sprawdza się u mnie podczas wieczornej pielęgnacji.
Niestety, na dzień jest za ciężki i mogłabym zacząć się świecić, jednak na noc jest czymś, czego obecnie potrzebuję, gdyż zarówno powietrze jak i niska temperatura nie są mi za specjalnie bliskie, a moja mieszana cera źle znosi wszelakie wahania, dlatego staram się wybrać taki produkt, aby zapewnić jej odpowiednie nawilżenie i natłuszczenie, a także zoptymalizować gospodarkę wodną i niedopuścić do przesuszenia w okolicach skroni i policzków. Jak na razie jest świetnie i nie muszę się martwić o żadne suche skórki, który nieestetycznie wychylają się spod podkładu. Dodatkowo, po przebudzeniu czuję gładką i sprężytą buźkę, którą mogłabym dotykać przez cały czas :) Jedyne, co mnie marwti, to lekko zapachane pory, ale nie jestem pewna czy właśnie ten krem jest winowajcą. Bardziej podejrzanym w tej kwestii jest obecnie używany fluid.
Ok, zapach tego kremu również nie należy do najpiękniejszych, ale smordkiem nie można tego nazwać. Określiłabym go raczej specyficzny i naturalny - orzechy brazylijskie? Mimo wszystko, można się do niego przyzwyczaić i z czasem nawet polubić. Tak było w moim przypadku :)
Wróżę marce sukces, bo pierwszy produkt, który miałam okazję używać, stał się moim ulubionym kremem na zimę. Ciekawa jestem, czy wersja ultranawilżająca jest lżejsza, a olejek do demakijażu dorówna olejkowi z Diora w którym jestem zakochana na zabój.
Skład: Aqua, Coco Caprylate/Caprate, Propanediol Dicaprylate,Propanediol, Crambe Abyssinica Seed Oil, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Glycerin, Polyglyceryl-4 Cocoate, Glyceryl Stearate Citrate,Sucrose Stearate, Butyrospermum Parkii Butter, Cetearyl Alcohol,Prunus Armeniaca Kernel Oil, Sorbitol, Sodium Hyaluronate, Rheum Rhaponticum Root Extract, Solanum Lycopersicum Fruit/Leaf Stem Extract, Cucurbita Pepo Seed Extract, Algae Extract,Leptospermum Scoparium Branch/Leaf Oil, Helianthus Annuus Seed Oil, Bertholletia Excelsa Seed Oil, Dipteryx Odorata Seed Oil, Zea Mays Oil, Sesamum Indicum Seed Oil, Macadamia Integrifolia Seed Oil, Olea Europaea Fruit Oil, Cetyl Alcohol, Xanthan Gum, Sodium Ricinoleate, Sodium Phytate, Citric Acid, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate
Resibo, życzę powodzenia :)!
Blanka
Ale świetne opakowanie !!! Z chęcią bym się na niego skusiła ;)
OdpowiedzUsuńA skład w całości (czy może mi się nie wyświetla,tak tez być może).
OdpowiedzUsuńOpskowanie cudowne, musisz niesamowicie ta recenzja... A akurat jestem w trakcie poszukiwania dobremu kremu :)
Upppss, skleroza :) Poprawione :)
UsuńOpakowanie ma godne uwagi ;)
OdpowiedzUsuńA jak cenowo wygląda? Wiem że to prezent ale chciałabym wiedzieć ile kosztuje. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTo nie jest tajemnicą - 79 zł :)
UsuńBardzo spodobało mi się opakowanie. Jestem wzrokowcem, więc zostałam kupiona! ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz spotykam się z tą marką i jestem jej bardzo ciekawa :) Krem wydaje się być dla mnie również idealny na noc, bo lubię takie tłuściochy :)
OdpowiedzUsuńOpakowanie wygląda kusząco :D
OdpowiedzUsuńale świetnie się prezentuje, opakowanie jest rewelacyjne i zachęca do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńOpakowanie genialne!
OdpowiedzUsuńCześć :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, gdy zobaczyłam opakowanie, zaczęłam się zastanawiać, co kryje się w środku :)
Wpadnij do mnie na nawilżające peelingi kawowe
http://yes-to-the-beauty.blogspot.com/
Wyróżnia się wyglądem opakowania, jest przepiękne. :) Jestem ciekawa oferty tej firmy, czy mają coś właśnie niezapychającego dla mieszanej cery. :)
OdpowiedzUsuńCiekawe opakowanie i sam krem też się taki wydaje:)
OdpowiedzUsuńJa też jestem ciekawa tych produktów i już się nie mogę doczekać, kiedy wpadną w moje ręce ;)
OdpowiedzUsuńAle fajny kremik:)
OdpowiedzUsuńOpakowanie fantastyczne i nietypowe:) Świetny musi być:)
OdpowiedzUsuńUżywam juz dwóch innych kosmetyków tej marki: krem ultranawilzajacy i olejek do demakijażu. Oba mi pasują ale olejek był pierwszy i chyba bedzie moim nr 1 wsród kosmetyków resibo. Krem odżywczy miałam juz okazje testować i w pełni zgadzam sie z Blanka, z ta tylko różnica ze ten zapach mi spodobał sie od początku☺️
OdpowiedzUsuńChętnie go kupię :)
OdpowiedzUsuńNa pewno skuszę się na któryś z produktów marki, bo opakowania kupują mnie w całości :)
OdpowiedzUsuń