♥♥ Soap&Glory, Glow Lotion ♥♥


Hello!

Znacie markę Soap&Glory? Ja znałam tylko i wyłącznie z zagranicznych blogów czy kanałów na YT. Tak się złożyło, że dzięki nowemu internetowemu miejscu mogłam na własnej skórze przekonać się o działaniu jednego z kosmetyków tego angielskiego brandu. 

Kolorowe opakowania, motywy retro - jednym słowem, albo i dwoma - przepiękne opakowania, które przykuwają mój sroczy wzrok. Klimatem wpisuje się w design TheBalm i Benefitu. Z miłości do amerykańskich "trendów" :)?


Glow Lotion czyli innymi słowy balsam rozświetlający to kompozycja lekkiej bazy z milionem drobinek glitteru o nieziemskim zapachu perfum z wyższej półki. Jeśli tylko mogłabym, to wąchałabym go cały dzień. 




Lioton sam w sobie posiada minimalne własności nawilżające, ale jakoś nie mam z tym problemu, bo ten cudowny aromat rekompensuje wszystkie mankamenty. 

Poza tym woń jest tak intensywna, że po nasmarowaniu ciała, nie muszę używać żadnego psikadełka, gdyż taka kompilacja mogłaby się ze sobą dosyć mocno kłócić, a nie lubię zajeżdżać zapachem Sephory :D Jeden, a porządny bukiet wystarczy.

Rozświetlenie również jest tym, którym lubię ze względu na kolor shimmeru; różowo - perłowa i dobrze rozdrobniona mika. Gęstość upakowania również nie wykazuje się wysokim współczynnikiem, więc za bardzo nie da się zrobić efektu bombki choinkowej, która mogłaby ozdobić ohydną suknię ślubną Angeliny Jolie :D Btw. widziałyście odzienie Angeliny na jej własnym ślubie z Bradem? ;> Ona była taka "glow"... Albo się nie znam, albo przykuwam zbytnią uwagę do tradycji związanej z pójściem do ołtarza.



Niestety nie mam żadnej rodziny na Wyspach, więc moje możliwości zakupu są bardzo ograniczone. Jednak sama mam wielką ochotę na kolejne kosmetyki tejże marki, bo tak jak wspomniałam już wcześniej, zapach jest oszałamiający i będzie to chyba pierwszy balsam do ciała, który zdenkuję szybciej niż cokolwiek innego :D

Jeśli ktoś tak jak ja nie ma dostępu do Soap&Glory to zapraszam do sklepu GlamBeauty (klik) oferującego kosmetyki z Anglii. Ja na pewno przyczaję się wokół peelingu i kremu/masła do ciała.

Blanka

Komentarze

  1. Ja też mam ochotę na peeling tej firmy. Podobno działa świetnie. Loton fajny, ale osobiście nie przepadam za efektem rozświetlenia na skórze, więc nie jest on przedmiotem mojego pożądania.

    OdpowiedzUsuń
  2. jaki cudowny ten balsam:)) i te drobinki:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawe jak pachnie, bo wygląda cudownie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnóstwo kosmetyków z soap mnie kusi !!: ) Ale też niem am do nich dostępu ;(

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam chrapkę na te kosmetyki już od dłuższego czasu *.*

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ciekawy! Przyznam, że jeszcze o nim nie słyszałam. Interesuje mnie jak pachnie!

    OdpowiedzUsuń
  7. Chociaż bym bardzo chciała , niestety nie mam go jak zdobyć :-/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przecież w tekście widniej link do sklepu, który zajmuje się dystrybucją Soap&Glory a także Urban Deacy :)

      Usuń
  8. Słyszałam o nich od koleżanki, bardzo je zachwalała:)
    pozdrawiam i zapraszam do mnie:)
    www.haydenka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Rarytasek :) chciałoby sie mieć

    OdpowiedzUsuń
  10. Wpisuję na listę zakupów :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ooo lubię się błyszczeć *-* może się kiedyś skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubisz się błyszczeć :)? No w sumie, ta błyskotka na zębie :D

      Usuń
  12. Muszę obadać, na razie miałam od nich peeling i bath float, której jeszcze nie używałam, miałam też żel do mycia i też był spoko, chociaż nie zakochałam się na zabój:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Faktycznie ciekawy - tylko ta dostępność :/

    OdpowiedzUsuń
  14. Mialam troche kosmetykow z S&G ale tylko maska mi sie spodobala

    OdpowiedzUsuń
  15. ważne, że się suknia Angelinie podobała ;P
    A co do tej firmy- nigdy nie miałam, pewnie też nie szarpałabym się na zakupy internetowe na jakiś balsam, ale... może warto :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Rzeczywiście Soap&Glory jest bardzo popularne w blogo i vlogosferze. Jeszcze nie miałam okazji wypróbować produktów tej firmy, ale może kiedyś będę miała okazję spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  17. jakie opakowanie świetne ;) takie retro :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie znam firmy niestety ale konsystencją bardzo podobny jest do rozświetlacza Armaniego którego używam (fluid sheer nr.7)

    OdpowiedzUsuń
  19. Wygląda świetnie, szkoda, że nie jest u nas dostępny

    OdpowiedzUsuń
  20. Na początku właśnie myślałam, że to benefit:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty