Jesienne nowości od Benefitu
Hello!
Kto mnie śledzi na Instagramie, ten wie, że kilka dni temu dojechała do mnie paczka zawierająca wszystkie nowości od Benefitu, a trochę ich jest. Zresztą, bez zbędnej gadaniny (pisaniny?) zapraszam do obejrzenia prezentacji przepięknych kosmetyków kolorowych i nie tylko :)
Bene Balm i Lolli Balm to balsamy nawiązujące do kultowych tintów. Co prawda Lolli Tint to najmłodszy członek tintowej rodziny, jednak jego kolor jest tak piękny, że zapewne niebawem stanie się tak samo kultowy jak Bene Tint :)
Balsamy mają pół transparentny kolor i na ustach wyglądają jak błyszczyki z bardzo lekką poświatą. Na razie używam fioletowego i jestem zakochana w jego właściwościach nawilżająco - pielęgnujących, a także w smaku.
Big Easy - korektor cery to nic innego jak ulepszona wersja nieoryginalnego, azjatyckiego BB. Powalił mnie na kolana swoim pudrowym wykończeniem, dzięki czemu nie nakładam kolejnej warstwy pudru, bo moja mieszana cera w mgnieniu oka staje się matowa. Jak sprawdzi się na dłuższą metę? O tym na pewno będzie na blogu.
Kolejna nowość to mgiełka do ciała Bathina. Nikt mi nie powie, że opakowanie nie jest słodkie... :D Zapach totalnie nie mój, więc od razu oddałam w dobre ręce :)
Lolli Tint, to inaczej róż w płynie, który z powodzeniem może zastąpić błyszczyk, Kolor według mnie to zimna lilia będącą czym czego pewnie nigdy nie nałożyłabym na policzki ze względu na obawę o chłodny odcień... Jak się okazało w takich barwach wyglądam całkiem przyzwoicie i za jakiś czas pokażę Wam jak Lilli Tint wygląda na moich policzkach :)
Majorette to zupełne przeciwieństwo kosmetyku ze zdjęcia wyżej, bowiem odbiega od niego zarówno konsystencją jak i barwą. Ciepła brzoskwinka idealnie sprawdzi się przy ciepłej karnacji. Oczywiście wygląd tego kremowego różu nie powala, wsadzić mi do niego paluchów, więc czekam aby dojrzeć do decyzji o rozpoczęciu podkreślania kości policzkowych przy jego pomocy :)
Dacie znać, co chciałybyście zobaczyć jako pierwsze :)
Blanka
Ileż różu, czy to raj?!
OdpowiedzUsuńRóżowy Eden :D
UsuńPatrzyłam na te balsamy do ust, ale ostatecznie wybrałam nowy liner i żel do brwi z Benefitu :)
OdpowiedzUsuńI jak wrażenia :)?
UsuńBalsamy do ust.... zastanawialam sie ostatnio nad zakupem. Za rozami srednio przepadam używam raczej bardzo sporadycznie
OdpowiedzUsuń:)
Usuńwszystko ciekawe, czekam na recenzje :)
OdpowiedzUsuńPowoli zaczynam testy :)
Usuńnie pozwala chyba powinno być przy różu
OdpowiedzUsuńNo tak. Dzięki.
UsuńCzuję się zaciekawiona różem i kremem BB :>
OdpowiedzUsuńBB jest spoko! :)
Usuńjestem ciekawa tylko kremu bb
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, ze jak na razie jestem na tak :D
Usuńmajorette bardzo mnie ciekawi, liczę, że dojrzejesz do tej decyzji, użyjesz go i nam zaprezentujesz :D :)
OdpowiedzUsuńJuż prawie :D
UsuńAle one śliczne, wszystkie bym chciała ;)
OdpowiedzUsuńbefefit is so cute.. :D
Usuńale cudowności!
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa kremu do twarzy:)
OdpowiedzUsuńZazdrość:):) Kosmetyki Benefit to moje marzenie od dawna:):)
OdpowiedzUsuńNa razie miałam jedynie okazję testować tusz.
They're real :)?
UsuńUwielbiam opakowania Benefitu. Są prześliczne :)
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam :)
Usuńsame perelki ;)
OdpowiedzUsuńchyba diamenty :D
UsuńTen ostatni kremowy róż bardzo mnie zainteresował :) Ogólnie wszystko mnie ciekawi :)
OdpowiedzUsuń;D
UsuńSuper nowości, ten róż wydaje się być w porządku
OdpowiedzUsuń