Bogate, syberyjskie masło do ciała o nieziemskich własnościach ujędrniajacych
Hello!
Bogate, syberyjskie masło do ciała miałam w swoich zbiorach od zimy, ale dopiero niedawno udało mi się do niego dokopać i zacząć REGULARNIE używać. Do otwarcia przyczynił się post Aji, która nieziemsko zachwycała się jego działaniem.
Wiecie, że nałogowo wcieram w skórę ud przeróżne specyfiki mające zapobiegać utracie jędrności. Jest lato, jest gorąco - dlatego nie chcę nikogo straszyć sflaczałym tyłkiem wyciekającym z szortów. W zeszłym roku ani razu nie ubrałam krótkich spodenek. Teraz ten fakt uległ zmianie, gdyż nareszcie nic mi nie wisi i nie wygląda jak skacząca galaretka. REGULARNE nacieranie się przynosi DŁUGOFALOWE efekty.
Biorąc pod uwagę mnogość preparatów ujędrniających, staram się wybierać takie, które starczą mi na dłużej. Tak jest z antycellulitowym masłem Natura Siberica, który jest chyba najbardziej wydajnym produktem do ciała jaki miałam. A wszystko to przez twardą i zbitą konsystencję, przywodzącą na myśl zmrożone Łaciate, hehe!
Aby wydobyć masło należy nadepnąć na tubkę i wcale nie żartuję. Każda próba ręcznego wyciskania kończyła się fiaskiem ze względu na brak "pary" w rękach. Jeśli kończyny górne nie dawały rady, to w ruch poszły stopy :D Trochę żałuję, że nikt nie pomyślał o umieszczeniu zawartości w słoiczku - przynajmniej aplikacja byłaby o 1000 razy łatwiejsza i przyjemniejsza :)
Na moją dosyć dużą powierzchnię dermy potrzeba około 4 kropli masełka wielkości równej ziarnku grochu, co w przeliczeniu na czas zużywania daje około 3-4 miesięcy.
Poza kosmiczną wydajnością, smarowidło posiada nadprzyrodzone cechy, takie jak przepiękny zapach, który dosyć szybko niknie. Dla mnie jest to raczej zaletą, bo lubię pachnieć tylko i wyłącznie perfumami. Nie po drodze mi z miksem aromatów płynących z różnej części ciała :D
Kolejną pozytywną i najważniejszą cechą jest widoczne działanie. Po całkowitym wchłonięciu, które trwa dosyć szybko, skóra staje się miękka, gładka, elastyczna, mocno ujędrniona, nawodniona i napięta. Bez zbędnej, lepkiej powłoczki, która towarzyszy większej części kosmetyków przeznaczonych do pozbycia się efektu pomarańczowej skórki.
Następna rzecz na którą warto zwrócić uwagę to przyjazny skład w którym znajdziemy całą masę olejków wymienionych jednym z powyższych zdjęć.
Ostatnim zaś punktem, który totalnie przekonał mnie do zakupu jest niska cena. Masło można dostać za około 23 zł. Ja przy swoich ambasadorskich zniżkach mam go o wiele taniej i we wrześniu mam zamiar poczynić trochę większe zapasy, gdyż na razie nie chcę zmieniać pielęgnacji tej jakże problematycznej strefy mojego ciała.
Dacie znać czy Wy też z uporem maniaka, wcieracie w siebie tony specyfików antycellulitowych.
Blanka
Jacie, chyba mi wessało komentarz :/
OdpowiedzUsuńAnyway, pytałam, czy nakładasz go na wilgotne ciało tak jak zaleca producent? To ciekawy sposób aplikowania smarowideł nawilżających, dotąd czytałam o tym wyłącznie przy okazji oliwek i olejów.
UsuńAch, napisałam też, że ujędrnienie to najpewniej efekt Twojej ciężkiej pracy nad sylwetką, a nie magicznych właściwości kosmetyków, choć większość z nas bardziej skłonna jest przypisać rezultat mazi w tubce niż samej sobie. O.
Dlatego też stosuję wszelkie specyfiki, aby zapobiegać ewentualnej wiotkości skóry, która towarzyszy utracie kilogramów. Wolę zapobiegać niż borykać się ze zwisem :)
UsuńPoza tym teraz mam o wiele leszą skórę, niż wczesniej, gdy stosowałam dietę dukana.
No, czyli wychodzi na moje - intensywnie o siebie dbasz, czego skutkiem ubocznym (ale jakże pożądanym) jej poprawa jędrności.
UsuńAż mi się zachciało co nieco u siebie ujędrnić :)
Ah ! Ja jestem na etapie zrzucania paru ( no dobra parunastu ! :D albo i parudziesięciu :D ) kilogramów, które małe potworki w nocy mi poprzyklejały ; D I prócz diety, ćwiczeń , treningów stosuję mazidła różne, a te chętnie bym spróbowała ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio testuję specyfiki ujędrniające, które wcześniej nie gościły na mojej półce, więc dopisuję to cudo do mojej listy :D
OdpowiedzUsuńja tam nie używam produktów antycellulitowych :P
OdpowiedzUsuńi znowu przyjdzie mi wspierać Putina... eh... ale co poradze, ze mają takie fajne kosmetyki ;)
OdpowiedzUsuńZakręce się za nim bo swoje balsamy już prawie wykończyłam :)
OdpowiedzUsuńWidzę bardzo fajne to masełko :)
OdpowiedzUsuńMam już trzecie opakowanie, uwielbiam to cudeńko :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie jestem w trakcie testowania żelu na cellulit z Bingo Spa, ale zainteresowałaś mnie bardzo tym kremem. Szkoda tylko, że długo się wchłania - ja należę do osób niecierpliwych i lubię jak coś jest błyskawiczne, no ale często jest tak, że jeśli jest błyskawiczne to ma słabe i krótkotrwałe działanie....:)
OdpowiedzUsuńjest na mojej 'chciejliście" :) uwielbiam kosmetyki z NS :)
OdpowiedzUsuńSkoro tyle trudu trzeba sobie zadać, żeby wydobyć ten produkt z opakowania, to chyba rzeczywiście słoiczek byłby lepszy :)))
OdpowiedzUsuńWow takie maleństwo a jakie wydajne :)
OdpowiedzUsuńCiekawe jak by się spisało to masło na moim flaku... ;-)
OdpowiedzUsuńA gdzie mieszkasz?:)
OdpowiedzUsuńnie mialam niestety... ale chętnie go poszukam i wypróbuję ;)))
OdpowiedzUsuńHihihihi mowilam ze dobre! Nie zachwalam czegoś jak jest kijowe, ja tez mam ochotę do niego wrócić <3
OdpowiedzUsuńŚwietne, ciekawe czy dałabym radę je wycisnąć :)
OdpowiedzUsuńWczoraj właśnie je wykończyłam. Cudowne, najlepsze, DZIAŁAJĄCE.
OdpowiedzUsuńZawsze mnie zastanawiało, jak kosmetyk może ujędrnic nasze cialo? Chyba jednak wolę poćwiczyć:))) A o skórę dbam kojącym balsamem do ciało z Sylveco:) Głośno o tej firmie w swerze blogowej, ich kosmetyki bardzo przypadły mi do gustu:)
OdpowiedzUsuń24 złote? ja mam za 14! http://www.happybabby.pl/swiat-mamy/pielegnacja-ciala/kremy-antycellulitowe/natura-siberica---syberyjskie-maslo-do-ciala-antycellulitowe-200-ml,p7375 i akurat w promocji jest
OdpowiedzUsuńZa 14 jest też na naturabazar.pl a może nawet taniej już.
OdpowiedzUsuńMi przypadło to syberysjkie cacuszko bardzo do gustu:)