Mój luksus: Phenome, Active Sebum - Control Gel
Hello!
Po wielu namysłach doszłam do kompromisu z moim umysłem i tym sposobem powstała nowa seria na blogu zatytułowana "mój luksus". Nie będzie ona poświęcona tylko i wyłącznie kosmetykom z sekcji premium czy wysokiej półki, bo nie samymi kosmetykami człowiek żyje, choć zapewne będą one stanowić większą część tego działu :)
Na chwilę obecną blog stanowi pomieszanie z poplątanym, więc trzeba wszystko poszufladkować. Oczywiście pojęcie luksusu jest względne i dla każdego stanowi coś innego. stwierdziłam, że w tej kategorii znajdą się kosmetyki od 80 zł wzwyż. Ot, taka umownie przyjęta granica.
Mam nadzieję, że za jakiś czas uda mi się doprowadzić bloga do "wyższej sfery". Wiem, wiem... Taki plan miałam już w grudniu, ale wszystkie zamierzenia mocno się pokrzyżowały :) Nie znaczy to, że rezygnuję z tańszych produktów, bo kto śledzi FP, to wie, że szukam chętnych na zamówienie z Make-Up Revolution :D
Słowo wstępu napisane, więc teraz przechodzę do właściwej treści dzisiejszego posta, poświęconej pierwszemu kosmetykowi polskiej marki Phenome z serii "Daily Mirales".
Krem nawilżająco - regulujący zapobiegający niedoskonałościom skóry, stał się moim ulubieńcem już od pierwszych użyć, maltretuję go blisko dwa miesiące.
Pierwsze co rzuca się w oczy to skład zawierający całe mnóstwo składników aktywnych mających dobroczynny wpływ na moją cerę. Szczególnie w okresie tych dziwnych, bo jakże dusznych upałów.
Zalety tego produktu zaczynają się wraz z odkręceniem, małego i ładnego słoiczka. Największa zaś "jazda" zaczyna się podczas aplikacji. Zaraz po nałożeniu kremu na twarz, staje się ona gładziutka, matowa, co daje REWELACYJNĄ bazę pod dalszy makijaż. Konsystencja tego mazidła jest treściwa, a zarazem lekka. Coś czuję, że całe lato spędzę z Phenome.
Dodatkowo, po całym okresie stosowania zauważyłam dosyć mocne wyrównanie kolorytu i złagodzenie wszelakich zaczerwienień, z którymi nie były w stanie uporać się kremy przeznaczone docelowo na naczynka.
Fakt, faktem, w tym przypadku nie dostanę mocnego nawilżenia, a ewentualnie lekkie ściągnięcie, ale nie ma się co czarować, bo zadaniem kremu jest ograniczenie produkcji sebum. I to też mu się udaje, mimo +25 stopni za oknem :)
Dla mnie najważniejsze są: długie matowienie, wygładzenie na poziome silikonów (w składzie ich nie ma), ujednolicenie koloru, brak zapychania, lekki i nienachalny zapach cytrusów, bardzo szybkie wchłanianie się, brak jakiegokolwiek filmu, brak rolowania się. Jednym słowem jestem jak najbardziej na TAK!
A i pory są ciągle zwężone. Od kiedy udało mi się je ściągnąć za pomocą Północnego Mydła Detox, ciągle pilnuję, aby znów nie wróciły do pierwotnego stanu. Ten krem - żel idealnie mi w tym pomaga. Wiadomo, że nie jest to jego 100% zasługa, no ale. Trzeba uważasz, szczególnie przy mojej cerze, która z dnia na dzień wygląda coraz lepiej :)
Nie pamiętam, kiedy ostatnio byłam aż tak bardzo zadowolona z kosmetyku, który można stosować zarówno na dzień jak i na noc. Bardzo lubię takie combo, gdyż przynosi ono duże udogodnienie dla mojego domowego budżetu :D
Kusi mnie peeling enzymatyczny, gdyż Organique zaczynam mnie już nudzić :) Oczywiście peeling to tylko kropla w morzu moich kosmetycznych zachcianek.
Cieszę się, że mogę znaleźć Phenome w Katowicach i gdy tylko znajdę czas, to zapewne wybiorę się do Silesii na mały shopping. Teraz odpuszczam wszelkie wojaże do centrów handlowych, bo czekam, aż w końcu skończą się wyprzedaże i opadnie cały szał z nimi związany. Nienawidzę przeciskania się miedzy ludźmi, stania w długich kolejkach, rozkopanych ubrań po całym sklepie, pootwieranych kosmetyków kiszących się w sztucznym świetle podświetlanych półek. Nie mam cierpliwości :D
Blanka
widzę,że krem ma rewelacyjne działanie :)
OdpowiedzUsuńTak jest! :)
UsuńO tak, składy Phenome zachwycają. Szczerze mówiąc znam ich produkty do kąpieli, ciała, włosów i mleczko do demakijażu, ale już wiem co wezmę następnym razem. Ten krem wydaje się być stworzony dla mnie :) Jeśli się nie roluje i dobrze działa to brzmi idealnie :)
OdpowiedzUsuńJest to jeden z nielicznych kremów, który działa w 100% już od pierwszego użycia :P
UsuńŚwietnie działa, z tego co widzę ;) Warty uwagi, więc z chęcią bym wypróbowała !
OdpowiedzUsuńNa prawdę jest warty uwagi :)
UsuńPhenome ostatnio ogromnie mnie kusi... Też się cieszę, że są w Silesii, czekam tylko na promocje ;-)
OdpowiedzUsuńTyś ze Śląska?!
UsuńKusisz, kusisz, chętnie bym go wypróbowała ;D
OdpowiedzUsuńAle gdzie tam od razu kuszenie :D
UsuńCiekawy kosmetyk. Chętnie bym wypróbowała, ale cena jednak trochę mnie odstrasza.
OdpowiedzUsuńCena idzie w parze z jakością, więc warto :)
UsuńSkład i działanie naprawdę pierwsza klasa :)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie czy u innych spisałby się równie dobrze :)
UsuńŚwietna nazwa serii, ja lubię takie dluższe serie;) super!
OdpowiedzUsuńDłuższe serie ;>?
UsuńFirma polska z dość drogimi kosmetykami lecz taj jak piszesz z wyższej półki - oj mam chęć nie tylko na ten krem :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie,. Polska firma, a to mnie cieszy najbardziej :)
UsuńOgraniczenie sebum, wyrównanie kolorytu i złagodzenie zaczerwienień - brzmi jak krem dla mnie idealny. Tylko najpierw musiałabym nauczyć się regularnie używać kremów. Jakoś do tej pory nie mogę sobie tego wpoić, choć zegar biologiczny głośno tyka...
OdpowiedzUsuńJa ten nawyk mam we krwi i zawsze, ale to zawsze muszę się posmarować, bo inaczej zaczyna mnie ściągać :)
Usuńkiedyś go na pewno kupię! bo wydaje się być idealny dla mnie <3
OdpowiedzUsuńPolecam!
UsuńBlanka Budzińska :DD
Na ten krem mam juz ochotę od jakiegoś czasu ale ich sklep internetowy mnie trochę zniechęca. Na poprzednie zamówienie czekałam całkiem sporo :/
OdpowiedzUsuńHmmmm, akurat nie zamawiałam via Internet, to nie wiem :) A co masz z Phenome ;>?
UsuńWidzisz, mówiłam, że jest świetny :)
OdpowiedzUsuńNo rejczel :DDD
UsuńKocham taką prostotę w formie i naturalność. Hmm, gdyby nie cena to wykupiłabym wszystko z tej firmy :) Ale dobrze, że są Święta, urodziny, imieniny itp. itd :D
OdpowiedzUsuńHahaha, ja to się cieszę, że mam Matki Boski Pieniężnej każdego 10-tego :D
Usuń*Boskiej
UsuńJa też mam takie Święto :D Ale wtedy modlę się o rozwagę w wydawaniu hehe :D
UsuńProdukt świetny, chyba już wiem co sobie zażyczę na urodzinki ;)
OdpowiedzUsuńChętnie bym wypróbowała:)
OdpowiedzUsuńBrzmi idealnie, nie kuśśś... :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam Phenome! :)
OdpowiedzUsuńsłyszałam wiele dobrego o Phenome ;)
OdpowiedzUsuń