Letnie sorbety do ciała - nowość w The Body Shop
Hello!
O tym, że masła z The Body Shop mi nie pasują, mogliście przeczytać na blogu nie jeden raz. Nigdy nie byłam przekonana do ich zapachów, czy mocy nawilżania. Ot, takie zwykłe masła w dosyć wysokiej cenie. Dzięki mojej czytelniczce skusiłam się na sorbety do ciała. Przeszperałam internet w celu odnalezienia zapachu i w końcu trafiłam na coś, co usatysfakcjonowało moje nozdrza. Woń moringi i mango okazały się strzałem w dziesiątkę, bo są to typowe, letnie zapachy.
Internety podpowiedziały mi, że w Polsce owe sorbety są oznaczone jako nowość i w sklepie pojawiły się końcem kwietnia/początkiem maja.
Tubka mieści 200 ml lekkiego musu. Oczywiście ciszę się z takiej, a nie innej pojemności, bo tyle jestem w stanie zużyć, nim doznam znudzenia xD
W porównaniu do maseł, sorbety charakteryzują się większą intensywnością zapachu! Posmarowanie się w nocy, gwarantuje pachnące ciało o poranku.
Mango należy do mocno energetyzujących aromatów. Czysty zapach owoców, bez zbędnych, chemicznych nut. Taka pięknie waląca po nosie natura.
Z kolei moringa to połączenie owocowo - kwiatowego i soczystego zapachu, którego w nie jestem w stanie opisać słowami. To trzeba powąchać.
Jak już wcześniej wspomniałam, konsystencja jest bardzo lekka i przypomina mus. Myślę, że jest to świetne rozwiązanie patrząc na nadchodzące, ciepłe dni. Choć i teraźniejszą porą lubię chodzić wysmarowana tym orzeźwiającym precjozem :)
Ze względu na swoją specyfikację i strukturę wchłanianie się kosmetyku w ciało, jest po prostu bajką, która kończy się słowami "raz, dwa, trzy... Znikasz Ty". Przy aplikacji trzeba jednak uważać, aby nie przesadzić z nakładaną ilością. Pozbycie się umiaru skutkuje późniejszym rolowaniem (nie, nie o Urbańską mi nie chodzi :D).
Nawilżenie stoi na średnim poziome, ale to akurat mi nie przeszkadza, gdyż w lecie nie mam żadnych problemów z wysuszoną skórą nóg. Takie ceregiele to tylko w zimie. Po sorbetach nie oczekuję również żadnego natłuszczenia, czy regeneracji. Jedyne co, to bardzo fajnie koją skórę po depilacji, ze względu na aloes pochodzący ze Wspólnoty Uczciwego Handlu w Gwatemalii. No i zapomniałabym napisać, że ze względu na silikon w składzie odczuć można dosyć mocne wygładzenie skóry, co mnie niezmiernie raduje, szczególnie teraz, gdy nogi mam na wierzchu.
Jeśli tylko znów będę miała możliwość, to na 1000% zaopatrzę się w resztę zapachów, a mianowicie w truskawkę, pomarańczę i różowego grapefruita :)
Ciszę się, że brałam w ciemno te dwa kosmetyki, bo koniec końców wiem, że mam nie skreślać The Body Shopu z listy ulubionych marek. Tym samym cholernie żałuję, że krakowski sklep został zlikwidowany. Uwielbiałam jeździć do Galerii Kazimierz :) Trudno się mówi, bo na szczęście istnieje internet i ludzie dobrej woli :D
Blanka
Chyba mnie namówiłaś:D
OdpowiedzUsuńTo ja poproszę mango:-)
OdpowiedzUsuńJuż samo słowo sorbet brzmi kusząco ;)
OdpowiedzUsuńPewnie pięknie pachną :-)
OdpowiedzUsuńkocham egzotyczne zapachy! taki sorbet to bym aż zjadła ;D
OdpowiedzUsuńchyba się namówiłam ;)
Jakoś mnie nie kuszą szczerze mówiąc. Sorbet wolę zjeść ;)
OdpowiedzUsuńchyba w sobotę przejdę się do TBS i poszukam tych produktów...
OdpowiedzUsuńnie lubię musów owocowych do ciała, w ogóle średnio za smarodwidłami przepadam :x
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam, ale nie przepadam za tego typu produktami...
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach mango :)
OdpowiedzUsuńNa mango sama skusiłabym się :)
OdpowiedzUsuńKupię mango! :)
OdpowiedzUsuńMango ! ♥ Chętnie bym wypróbowała :D
OdpowiedzUsuńBrzmi jak idealny kosmetyk na lato:D. Lekkie nawilżenie nie przeszkadzałoby mi, bo kiedy robi się gorąco nawet wolę coś lżejszego. Jestem w szoku, że zapach utrzymuje się tak długo!
OdpowiedzUsuńMango bym z chęcią przygarnęła:)
OdpowiedzUsuńJa tez nigdy nie bylam przekonana o mocy ich nawilzania, ale te zapachy...mm :)
OdpowiedzUsuńjak bedzie promocja to wyprobuje
OdpowiedzUsuńkupimy w warszawie!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe i kuszące :)
OdpowiedzUsuńNa truskawkę mogłabym się skusić ;d
OdpowiedzUsuń"Taka pięknie waląca po nosie natura." - haha ;d
mniam... jak Ty pieknie potrafisz przybliżyć ich aromaty...
OdpowiedzUsuńSorbety na lato są idealne:)
OdpowiedzUsuńJak będę w jakimś mieście, gdzie znajdę TBS, to z pewnością im się przyjrzę :D
OdpowiedzUsuńich zapachy muszę być cudowne :)
OdpowiedzUsuń