Tajemnicze, ręcznie robione kulki
Hello!
Moja miłość do wszelkiej maści mydeł trwa i skończyć się nie może. Obecnie nie używam żadnych żeli pod prysznic, a jedynie kostki myjące (tym drogeryjnym dziękuję) :) W poniższym przypadku nie można się doszukiwać żadnego prostopadłościanu, ale ręcznie utoczoną kuleczkę w dwóch wersjach zapachowych. Moim faworytem stało się Mydło Śnieżne ze względu na aromat świeżego prania. Cedrowe również nie jest złe, ale... :)
Pudełeczka są utrzymane w charakterze designu marki Natura Siberica, aby w środku skryć małą elegancję. Jak dla mnie, to kulki mogłyby być sprzedawane tylko i wyłącznie w takim papierku :) Choć z drugiej strony, wszędzie ulatniałaby się dziewicza woń świeżej aury, bądź lasu uwięzionego w cedrze.
Ręcznie uturlane, 100 gramowe kulki są jednymi z najlepszych myjaków jakie w życiu miałam, bo nie są to typowe mydła, choć w sumie zaczynają się od zasady :) Później skład tworzą oleje, które rewelacyjnie wpływają na stan skóry zarówno tej na twarzy, jak i tej pokrywającej całe ciało.
Kiedyś próbowałam metody OCM, jednak u mnie ta procedura nie zdała egzaminu. Wolę olejki w postaci utwardzonej, bo to one dają czadu. Co prawda nie kulką nie zmywam makijażu, bo stosuję ją zaraz po przebudzeniu, ale to w jaki sposób radzi sobie z usunięciem serum olejowego, czy innych "nocnych" zanieczyszczeń jest ciężkie do opisania :) Samemu trzeba się przekonać o mocy działania tych niepozornie wyglądających mydełek.
Mydła dosyć mocno się pienią, tworząc gęstą i kremową warstewkę na skórze, która dość dobrze nawilża. Ciało czy też twarz zaraz po umyciu staje się miękka, odświeżona i dobrze przygotowana na nałożenie kremu. Chciałabym, aby taka kulka nigdy mi się nie skończyła :( Niestety, z wydajnością nie jest już tak kolorowo, gdyż 10 gramowa kuleczka zużywa się w szybkim tempie. Choć nie można narzekać na jakieś rozpaćkanie, czy inne uchybienie w kontakcie z wodą.
Składy poszczególnych wariantów prezentują się baaardzo korzystnie i w sumie dzięki nim postanowiłam wydać blisko 40 zł na te produkty. W czerwcu pokuszę się o wersję propolisową, bo nie ukrywam, że bardzo mnie ciekawi. Cedrowego mydełka pewnie nie zamówię, ale śnieżne na pewno tak!
Tutaj wrzucam INCI śnieżnej kulki:
Olea Europaea Fruit Oil, Cocos Nucifera Oil, Aqua, Sodium Hydroxide, Sucrose, Parfum, Titanium Dioxide, Ribes Nigrum Seed Oil, Cera Alba*, Heliantus Annuus Seed Oil*, Triticum Vulgare Germ Oil*, Hippophae Rhaimnoides Fruit Oil*, Cetraria Nivalis ExtractWH, Borago Officinalis Seed Oil*, Achillea Asiatica ExtractWH, Rubus Idaeus Seed Oil*, Abies Sibirica Needle ExtractWH, Hexyl Cinnamal, Butylphenyl Methylpropional, Alpha-Isomethyl Ionone, Geraniol.
(*) Issued from organic agriculture
(WH) Wild harvested Siberian plants` organic extracts
a tutaj skład cedrowego:
Elaeis Guineensis Fruit Oil, Olea Europaea Fruit Oil, Cocos Nucifera Oil, Aqua, Sodium Hydroxide, Sucrose, Parfum, Pinus Sibirica Seed OilWH, Pinus Sibirica NeedleWH, Hippophae Rhaimnoides Fruit Oil*, Helliantus Annuus Seed Oil*, Cera Alba*, Ribes Nigrum Seed Oil, Borago Officinalis Seed Oil*, Linum Usitatissimum Seed Oil*, Triticum Vulgare Germ Oil*, Diplazium Sibirica ExtractWH, Picea Obovata Needle ExtractWH, Larix Sibirica Needle ExtractWH, Arctium Lappa Root Extract, Hexyl Cinnamal, Citronellol, Limonene, Geraniol, Butylphenyl Methylpropional, Linalool.
(*) Issued from organic agriculture
(WH) Wild harvested Siberian plants` organic extracts
(*) Issued from organic agriculture
(WH) Wild harvested Siberian plants` organic extracts
Kurde, nawet nie wiecie jak mnie kręcą wszelkiej maści mydła. Chodzę ostatnio po drogeriach i szukam czegoś niestandardowego. Oczywiście znalezienie czegoś sensownego graniczy z cudem... Znacie sklepy internetowe oferujące nietypowe mydła, które mogłyby mnie zadowolić ;>?
Blanka
Mam na nie ochotę :)
OdpowiedzUsuńZosia, śnieżne bierz :P
Usuńwyglądają bardzo zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńCiekawią mnie :)
OdpowiedzUsuńhyhy, mnie też ciekawiły więc je zakupiłam :)
Usuńfajne te kulki
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJa bardzo lubię mydła z glinkami ze sklepu Calaya. Mają naturalne składy, a to z żółtą glinką naprawdę nawilża i pieknie pachnie. Bardzo przyjemne są też z mydlarni Tuli, ostatnio używałam miodowego, było super. Ja też w ogóle nie używam już żeli drogeryjnych:)
OdpowiedzUsuńO, dziękuję za nakierowanie :) Po wypłacie skuszę się na Tuli!
UsuńWyglądają uroczo, a skoro jeszcze dobrze działają to muszę koniecznie spróbować :-)
OdpowiedzUsuńLawendowa Farma - polecam :) Babeczka zna się na rzeczy, oprócz mydeł robi też balsamy, perfumy w kremie i szampony w kostce. Ja bardzo lubię stamtąd Orzeźwiające Maroko z glinką ghassoul.
OdpowiedzUsuńKuszą te kulki :D
OdpowiedzUsuńNigdy nie widziałam takich mydlanych kulek, samym wyglądem zachęcają do zakupu ;D
OdpowiedzUsuńwow, interesujące te kulki!
OdpowiedzUsuńKusisz tymi kulkami. :)
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo przyjemnie, może w przyszłości takie zakupię :)
OdpowiedzUsuńO coś innego, oryginalnego :)
OdpowiedzUsuńKurde, ale cudeńka :) Wyglądają MEGA zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńcudo <3
OdpowiedzUsuńW takie kulki można lecieć ;-)))) kuszą !!
OdpowiedzUsuńSam kształt jest ciekawy - no i ten zapach śnieżnej kuli mnie intryguje :)
OdpowiedzUsuńChyba muszę wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńMoje koleżanki sobie wlasnie te propolisowe zamówiły : ) a ja zapewne tez będę próbowała : )
OdpowiedzUsuńgdyby nie cena pewnie bym wypróbowała :P
OdpowiedzUsuńa to kulki mydła, fajna sprawa!
OdpowiedzUsuńwygladają czadersko!!! a skoro też tak super się spisują to tym bardziej warte wiele...
OdpowiedzUsuńhaaa zgadłam wiedziałam ze to mydła z NS ja jestem zakochana w Detoxie:))))
OdpowiedzUsuńChętnie bym wypróbowała:)
OdpowiedzUsuńMuszę kiedys wypróbować jakieś mydło do mycia twarzy :) Ostatnio używam żeli z tych niepieniących, łagodniejszych i nie ściągają mnie i nie wysuszają, ale jakaś taka niedomyta się czuję czasem xD
OdpowiedzUsuńfajne, ale łatwo je przez kształt pomylić z kulami do kąpieli ;p
OdpowiedzUsuńCedrowe jest bardzo przyjemne - to ulubieniec mojej mamy. Niestety do mycia całego ciała cena na dłuższy czas potrafi być uciążliwa. Ale suma sumarum wydaje mi się, że może być warta!
OdpowiedzUsuń