Nivea - ulubiona odżywka z silikonami


Hello!

Byłam dziś u fryzjera... Wizyta skończyła się płaczem, bo nieudolna dziewczyna upitoliła mi tyle włosów, że się w pale nie mieści. Z 3 cm zrobiło się 10! ://// Miało być do trójkąta... Czy w zawodówkach o profilu fryzjerskim jest geometria? Włosy kończą się w coś co leżało koło niczego. Najchętniej wróciłabym do tego pseudo salonu i zażądała odszkodowania :/ Nikt nigdy nie zrobił mi takiej masakry! Nie ma to tamto, będę jeździć do mojego ukochanego Jean Louis David w krakowskim Krokusie, bo przynajmniej będę miała pewność, że wpadnę w ręce wykwalifikowanego fryzjera będącego na bieżąco z trendami.

Wrrrr, to tyle o mojej frustracji, więcej pisać nie będę, bo musiałabym zacząć rzucać obelgami, a tego nie chcę :( Łezki mi same kapią. Kap, kap :(



Przerzuciłam się na silikonową pielęgnację, bo uznałam, że moje włosy są mega zdrowe i jedyne czego im trzeba to wygładzenia i blasku, zwiększonego blasku. Czasem zastanawiam się, czy jest taki czynnik, który mógłby negatywnie wpłynąć na stan moich włosów. Jak dotąd nie znalazłam nic o złym działaniu na moje pasma. I chyba dobrze, no nie :)?




Mam, a raczej miałam 3 wersje odżywki z Nivea - Intense Repair, Diamond Gloss oraz Long Repair. Każdy wariant składa się z lekkich silikonów, keratyny i w zależności od przeznaczenia - olejku bądź diamentowego pyłu. 

Moim największym hitem okazała się Long Repair z olejkiem babbasu i płynną keratyną i to na niej skupię największą uwagę. Tuż za nią uplasowała się odżywka nadająca blask, czyli Diamond Gloss, którą pamiętam z czasów studiów. Co prawda wtedy miała troszkę inny skład, ale służyła mi przez długi, długi czas. 



Long Repair sprawia, że włosy są meeeeega wygładzone, każdy niesforny kosmyk staje się potulny niczym baranek dzielnie dołączając do stada. Cała czupryna nabiera blasku, który trwa w nieskończoność. Nie jest on sztuczny jak w innych przypadkach, ale taki naturalny. Silikony zawarte w składzie są tymi lekkimi, więc odżywkę bez obaw można stosować nawet na cienkich włosach - nie dojdzie do ich obciążenia :) Oczywiście sama używam ją na połowę długości włosów, gdyż staram się nie drażnić mojego, chorego skalpu. 

Poza tym odżywka pięknie pachnie, a zapach ten przez długi czas gości na kudłach :D Do minusów można zaliczyć niską wydajność. Kilka użyć i mam puste opakowanie. Albo ja jestem taka nieekonomiczna ;>? W każdym bądź razie LR stała się moim drogeryjnym ulubieńcem i zapewne będę ją stosować dopóki, dopóty mi się nie znudzi :)

Dwie pozostałe sztuki są całkiem przyjemne, ale nie są w stanie zapewnić mi efektu uzyskanego przy pomocy Long Repair. Jeśli chcecie przetestować coś z Nivei, to wybierzcie odżywkę odbudowującą :)

A no i zapomniałabym. Cena i jeszcze raz cena. Za 200 ml płaci się około 7-9 zł w zależności od miejsca zakupu. No i jest wszędobylska, więc nie ma żadnego problemu z jej dostępnością. 







Dajcie znać w komentarzach, jaka jest Wasza ulubiona odżywka drogeryjna :)

Blanka




Komentarze

  1. Long repair <3 cudo, cudo, cudo :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kupiłam w Pl szampon i odżywkę Intense Repair i musiałam ich "przez chwilę" używać w Pl, teraz znowu czekają na swoją kolej, ale po tych kilku użyciach wiem, że na pewno kupię ponownie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Eh, dlatego ja nie chodzę do fryzjera.
    A odżywkę Long repair też bardzo lubię! Mam po niej takie super gładziutkie włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja bardzo rzadko chodze do fryzjera. Nie mam ulubionej odzywki ale te z garnier daja rade

    OdpowiedzUsuń
  5. tą glossy miałam i nienawidzilam, a tą long repair musze w końcu wypróbować!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja lubię duet do blond włosów !! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do tej mi nie po drodze, ale jak u Ciebie daje radę to super :)!

      Usuń
  7. i dlatego boję się chodzić do fryzjera, że właśnie zrobi ze mnie maszkarę :P Raz w życiu byłam u fryzjera z 8-9 lat temu i był to właśnie Jean Louis David i byłam zadowolona, ale teraz tam jest trochę drogo, bo jak tam byłam to dopiero otwierali i były jeszcze niskie ceny, a teraz jak już się rozkręcili to ceny poszły w górę :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Nadal szukam ulubionej odzywki, jestem niestała w uczuciach. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. też byłam dzisiaj u fryzjera i też wyszłam z płaczem. po 1,5 rocznym zapuszczaniu nic nie zostało. miały być końcówki i na prosto a gdy zaczęła równać poszło z 12. i w dodatku pocieniowane. od dzisiaj zaczęłam intensywne wcieranie, bo czuję się tragicznie ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Migotko, ani mi nie mów. Brak miary w oczach, brak umiejętności cięcia, brak wyobraźni.

      Usuń
  10. Long Repair swietnie sie tez u mnie sprawdziła a dwie pozostałe dziewczyny polecały mi w komentarzach. Swietnie sie tez u mnie sprawdziła garnier Fructis Oleo Repair

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, to też na nią zerknę przy najbliższej okazji :)

      Usuń
  11. Na razie uzywam intense repair ale patrzac na twoja opinie i komentarze nastepna bedzie long repair:)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Niestety z NIVEA nie miałam od bardzo dawna odżywki no ale ostatnio nawet od znajomych co nieco dobrego słyszałam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Dawno nie używałam szamponów i odzywek Nivea. Nigdy nie uznawałam ich ja jakiś tragiczny bubel. Fakt, nie jest to linia profesjonalna, ale jeżeli ktoś tak jak Ty ma zdrowe włosy to na pewno te kosmetyki nie zaszkodzą. w tej chwili mam z tej firmy krem do loków i jest całkiem dobry, bo je ładnie definiuje. Wiem co to znaczy być skrzywdzoną przez fryzjera, łączę się w bólu.

    OdpowiedzUsuń
  14. Kiedyś się do nich (do całej marki) zraziłam, ale może czas spróbować i dać im jeszcze szansę ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam intense repair, jest już na wykończeniu. Muszę się rozejrzeć za Long ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie znam fryzjera, który by się znał na matematyce... U mnie ostatnie podcinanie końcówek (miało być max 5 cm) skończyło się na obcięciu ponad 15 cm...

    OdpowiedzUsuń
  17. Lubię wszystkie trzy odżywki :)
    A gdzie to w takie paskudne łapska wpadłaś? :(

    OdpowiedzUsuń
  18. Tych nie miałam, ale kuszą ;)
    Ja używam kallosa i colyfine- akurat masek, ale stosuję jak odżywki i świetnie się sprawdzają ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo lubię tą odżywkę, jest dla mnie prawie tak samo dobra jak Himalaya Herbals. A co do fryzjera to też kilka razy trafiłam na panie nie wiedzące ile to jest 5 cm. Na szczęście znalazłam fryzjerkę, która potrafi mi podciąć włosy nawet o 1 cm. I wyglądają o niebo lepiej:) A jeśli chodzi o odszkodowanie to masz do niego pełne prawo (moja przyjaciółka dostała odszkodowanie za nieudane wesele). Żałuję, że puściłam płazem sprawę spalenia moich włosów...ale człowiek młody był i głupi:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Diamond Gloss kocham za zapach:) Intense Repair dość mocno kiedyś obciążała mi włosy, a long repair nie miałam jeszcze:)
    Mam wiele odżywek drogeryjnych które lubię, ostatnio jest to Timotei Drogocenne Olejki i Dove też z olejkami, nie pamiętam nazwy dokładnie:)

    OdpowiedzUsuń
  21. nie miałam żadnej z tych odżywek, ale może przy następnych zakupach pomyślę o nich ...

    pozdrawiam serdecznie
    Marcelka Fashion
    :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Miałam te odżywki,jak dla mnie zbyt mocno perfumowane.

    OdpowiedzUsuń
  23. Używałam Long Repair ! jest boska! :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Kto wygrał rozdanie z Natura Siberica?

    OdpowiedzUsuń
  25. A zwróciłaś jej chociaż uwagę? Myślę ze powinna dostać porządny opierdziel a jeśli byla pracownikiem a nie właścicielka to do kierownika zanim kolejna osoba zostanie oszpecona.. niech sie zastanowi nad wymianą personelu bo daleko nie zajdzie.

    long repair jest super! Mam uciążliwe cienkie włosy a odżywka ich nie obciąża i ładnie wygładza i podkreśla skręt :) nie jestes nieekonomiczna a masz dużo włosów :)

    OdpowiedzUsuń
  26. long repair miałam ale już jej nie pamiętam
    obecnie używam garnier doux z avocado ale niestety włosy mi się puszą więc muszę szukać zastępczej!:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Miałam wersję Intense Repair. Spisywała się na moich włosach super :)

    OdpowiedzUsuń
  28. wczoraj w Biedronce widziałam wszystkie odżywki Nivea przecenione na 3,99:)

    OdpowiedzUsuń
  29. I dlatego sporo dziewczyn na siłę zapuszcza zniszczone włosy, bo obawia się takich sytuacji.. Sama miałam kilka podobnych i nie tylko w takich 'osiedlowych' salonach, ale właśnie m.in w Jean Louis David w Krakowie (gdzie dokładnie tego już nie pamiętam) A co do odżywek to z powyższych miałam tylko long repair, ale wersję z poprzednim składem. W ogóle zauważyłam, że odżywki z Nivei działają bardzo podobnie, bo tak samo polubiłam hydro care czy volume sensation i wszystkie pięknie wygładzają, dociążają i nawilżają włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  30. ja bardzo lubię tą long repair ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Long Repair mam na liście zakupów :-) U fryzjera byłam ostatnio kilka lat temu, teraz obcina mnie siostra ;-)

    OdpowiedzUsuń
  32. Miałam diamond gloss i long repair i zdecydowanie drugą kupuję i drugą polecam. Pięknie pachnie, idealnie wygładza i lekko nabłyszcza - czego chcieć więcej ;). pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  33. Mój numer jeden to odżywki Gliss Kur :)

    OdpowiedzUsuń
  34. musze kupić long repair :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Long repair uwielbiam, zawsze do niej wracam po jakimś odżywkowym 'niewypale' ;)

    OdpowiedzUsuń
  36. Miałam trzy odżywki. Long repair jest najlepszą odżywką i wydaje mi się, że najbardziej wydajną :)

    OdpowiedzUsuń
  37. (Przepraszam za brak polskich znakow,cos mi sie zepsulo w przegladarce)
    Wspolczuje, kiedys tez mialam taka sytuacje. Poprosialam o 2 cm a zniknelo 10 :(
    Long repair jest dla mnie calkiem fajna, ale moje wlosy lubia wieksze nawilzenie dlatego sprawdza sie u mnie dobrze, ale tylko od czasu do czasu.

    OdpowiedzUsuń
  38. Ja włosy powierzam mamie.
    A ulubionej odżywki nie mam

    OdpowiedzUsuń
  39. Za Diamond Gloss nie przepadam, ale dwie pozostałe lubię bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  40. hej :) którą fryzjerkę w krokusie polecasz ? mieszkam niedaleko i chciałam tam iść ale nie wiem do kogo :(

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty