Kilka marcowych nowości


Hello!

Jeśli chodzi o zakupy w tym miesiącu to jest ubogo, a nawet bardzo ubogo. Nie chodzi o kasę, ale o to, że nie miałam żadnego parcia na konkretne produkty, bo raczej wszystko mam i chciałabym je jak najszybciej zużyć przed przeprowadzką, która mam nadzieję nastąpi szybciej niż się spodziewam :)


Galeria Krakowska powiększyła swój obszar i w jej nowej części otwarty został pierwszy stacjonarny sklep marki The Secret Soap Store. Łupami stały się mydełka w kostce - "Makowe" i "Zielona Herbata". Następnym razem wrócę po resztę zapachów, bo ostatnio bardzo lubię taką postać myjadeł :)



Następnymi nowościami są kosmetyki i akcesoria z Avonu. Dawno nic nie zamawiałam, a w oko wpadło mi kilka rzeczy. To srebrne, to szminka z serii "olśniewajacy kolor" w odcieniu Rose Shimmer. W czarnym opakowaniu to matowa pomadka Ultra Colour "Matte Fuchsia". Niebieski lakier to "Underworld". W buteleczce jest przepiękny i mam nadzieję, że taki sam będzie na paznokciach :) Z kolei to opalizujące to top, który matuje i nadaje opalizującą poświatę, a jego odcień to "Destonation Peach". 

Z gadżetów dostępnych w katalogu wybrałam sobie karuzelę pełną dżetów. Do całości dołączona były precyzyjne szczypce przeznaczone do ich nakładania :)


Ostatnio Avon wprowadził tez nowości w postaci paletek. Brałam je zupełnie w ciemno i jak na razie jestem zaskoczona mocną pigmentacją i wykończeniem. Moje trio nosi nazwę "Neutral Haze" i do dzienniaka jak znalazł :D 

To kółko to z kolei puder, ale według mnie jest to przepiękny rozświetlacz, który w żaden sposób nie da efektu bombki, a satynowej woalki. Szczerze mówiąc to pierwszy raz widzę takie coś na oczy i jestem ciekawa efektu na polikach :)


Następnym zakupem to woda "Love Pulse". Słodziak na szybkie wyjścia do sklepu.  Raczej nie jest to jakiś charakterystyczny zapach, a jedynie taki zwykły niczym niewyróżniająca się woń, która z definicji pasuje do Avon. Mam nieodparte wrażenie, że poza kilkoma pozycjami z katalogu, wszystkie są do siebie podobne. Też tak macie?


Na sam koniec, dzięki uprzejmości Zosi stałam się posiadaczką nowego balsamu do ust z Organique o smaku i zapachu wiśniowych cukierków. Mniam :D


Co prawda czekam jeszcze na peeling lodowy z Natura Siberica, ale jemu zapewne zrobię osobną notkę, więc nie ma sensu pokazywać go 100 razy :)

Blanka

Komentarze

  1. Uwielbiałam mydełko makowe i jego cudowne właściwości masująco-drapiące :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawią mnie te masełka od Organique, zwłaszcza kokos.

    OdpowiedzUsuń
  3. Te mydełka są peelingujące? Wyglądają jakby miały drobinki ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. Mydełko makowe pierwszy raz widzę, ale wygląda kusząco.

    OdpowiedzUsuń
  5. Identyczną karuzele zamówiłam na ebayu za 3zł i teraz czekam aż przyjdzie :)
    A mydełka wyglądają zachęcająco :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Zakochałam się w tym top coacie z Avonu, przepięknie wygląda w buteleczce! Czekam aż pokażesz jak wygląda na paznokciach :)

    OdpowiedzUsuń
  7. świetne są te nowości, właśnie zastanawiam się nad tym top coat z avonu ale nie wiem, czy rzeczywiście tak dobrze matuje powierzchnie?

    anecia & roses ♥ blog

    OdpowiedzUsuń
  8. Wiśniowy balsam do ust Organique mnie zaciekawił.

    OdpowiedzUsuń
  9. super wyglądają te mydełka! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. mydełek szczerze zazdroszczę, ja jeszcze takich perełek nie miałam, ale wszystko przede mną
    całuski

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajne zakupy, jestem ciekawa jak wygląda ta paletka z avonu "od kuchni". :)

    OdpowiedzUsuń
  12. te mydełka wyglądają interesująco ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mydełka kuszące. Szczególnie makowe mnie zaciekawiło :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Blanka, bierz palety cieni ze Sleeka - w tej cenie nie ma na rynku mocniej napigmentowanych, a bogactwo kolorów jest ogromne. Ja zamawiam na allegro za ok 30zł (12 cieni w środku bodajże) - fajnie to widać np. na palecie Acid, cienie nakładane aplikatorem są tak samo mocne jak w opakowaniu, naprawdę biją po oczach. Ja już nie kupuję żadnych innych - jeśli miałabym zamienić na coś Sleeka, to tylko na MACa, a to jednak parę półek cenowych wyżej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam jedną i ona jakoś mi tyłka nie urwała :) Ps. nie zamawiaj już przez Alledrogo, bo na ul. Długiej w drogerii Jaśmin parę dni temu wstawili szafę Sleeka :D

      Usuń
  15. "Zielona herbata" brzmi naprawdę ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Niestety ten granatowy lakier w tymi drobinami to jedna wielka klapa. Na paznokciach tragedia :( A przecież w buteleczce tak ładnie się prezentuje. Natomiast satynowy top jest bomba! Super matuje i pozostawia różowawą poświatę :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Mydełko makowe mnie rozczuliło :) Słodkie jest!

    OdpowiedzUsuń
  18. właśnie w rozdaniu mam balsam do ust z orga ic o smaku czekoladowym zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ślicznie wyglądają te mydełka.

    OdpowiedzUsuń
  20. Też ostatnio zamowilam trochę z Avon, szczególnie PlanetSpa. Możesz pokazać tą matową pomadkę? Myślałam o niej :) kolory wydawały się piekne w katalogu :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Mydełka wyglądają przecudnie :)

    OdpowiedzUsuń
  22. z Avonu nie mialam nic juz dluuugo

    OdpowiedzUsuń
  23. mydło makowe? :o łał, pierwsze widzę, ładnie pachnie? :)

    + właśnie wróciłam do bloggowania po krótkiej przerwie, zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Mam ten mozaikowy róż z Avonu i jestem zachwycona. Nie jest przesadnie różowy i nie rozświetla zbyt mocno. A co do perfumu to jak dla mnie za słodki chociaż trzeba przyznać że flakonik bardzo ładny.

    OdpowiedzUsuń
  25. Lubię zapach zielonej herbaty w kosmetykach:) Chętnie bym się na mydełko skusiła:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Mydełka fajniutkie:)mam na nie ochote

    OdpowiedzUsuń
  27. Te mydełka mnie zaintrygowały :-) Mam ogromną ochotę wypróbować coś z TSSS :-)

    OdpowiedzUsuń
  28. Mydełka bardzo kuszące - makowe chyba najbardziej mnie zaintrygowało :)

    OdpowiedzUsuń
  29. jestem ciekawa tej matowej pomadki,jaki jest efekt i jak się sprawuje,przymierzam się do zakupu i z chęcią poznam opinię :)
    te mydełka są przyciągające :D

    OdpowiedzUsuń
  30. bardzo fajne zakupy :) u nas w Lublinie jest stacjonarnie Syberica i już czaje się na kilkanaście produktów :) ale dopiero po wypłacie :)

    OdpowiedzUsuń
  31. O nigdy nie widziałam takich mydełek. Uwielbiam wszystko co związane z zieloną herbatą, więc chętnie bym się nim umyła :)

    OdpowiedzUsuń
  32. ten balsam musi pięknie pachnieć!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty