Dobra jakość z Avonu? Niemożliwe, a jednak!



Hello!

Dziś zaprezentuję Wam dwie rzeczy, które pozytywnie zaskoczyły mnie swoją jakością i kolorystyką, mimo tego, że są tworami firmy do której średnio pałam miłością. Jako, że były produkty oznaczone jako nowość, to postanowiłam się skusić i zamówiłam zupełnie w ciemno :) 

Pierwszy kosmetyk, to paleta cieni Neutral Haze na którą składają się trzy odcienie o pół metalicznym wykończeniu.  Choć brąz oscyluje wokół mocnej satyny. 

Ilekroć miałam cienie z Avonu zawsze byłam z nich niezadowolona, gdyż albo było za twarde, albo za słabo napigmentowane. Ogólnie to raczej nie pamiętam, aby jakakolwiek paletka była b.dobra jakościowo. Tutaj tego problemu nie ma. Mocna pigmentacja, łatwość nakładania i brak osypywania są cechami dominującymi. Dodatkowo w ciągu dnia nie blakną, ale to akurat uwarunkowane jest bazą, bo bez niej bałabym się cokolwiek położyć na powieki, ze względu na to, że są z tłuste. 









Drugi produkt to rozświetlacz w odcieniu chłodnego złota. Nigdy wcześniej nie widziałam takiego koloru. Zresztą zobaczcie same, co kryje się w czarnym pudełeczku. 




Highlighter swoim wyglądem przypomina gojącego się siniaka o złotawym zabarwieniu :D Jednak na skórze wszystkie fioletowe tony giną, zamieniając się w zimną taflę. Bez shimmera, brokatu. Efekt jaki otrzymuję jest taki surowy i nieprzekoloryzowany. 






Blanka

Komentarze

  1. Fajny ten rozświetlacz, mi też nigdy nie odpowiadała kolorówka z Avonu zawsze było coś nie tak ,dobrze że w końcu się poprawili :)

    OdpowiedzUsuń
  2. fajny ten rozświetlacz.Za ile?

    OdpowiedzUsuń
  3. Gojący się siniak - Oj Blanka, jak Ty zapodasz tekst, to aż sama buźka się uśmiecha :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Również nie przepadam za tą firmą. Niestety nie moje kolory co do cieni, ale ważne że jakościowo są dobre !

    credo-in-virtute-tua.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. uwielbiam cienie w każdej postaci, a te prezentują się bardzo ciekawie ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja znalazłam kilka perełek Avonu, kredki, lakierki, seria planet spa...

    OdpowiedzUsuń
  7. wow, to wreszcie im się cienie udały! :P

    OdpowiedzUsuń
  8. O, muszę się przyjrzeć temu rozświetlaczowi. ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo lubię kosmetyki Avon i mam swoje ulubione poczwórne cienie ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. cienię maja świetne kolory :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Do mnie cienie z Avon nadal nie przemawiają, za to uwielbiam ich bazę pod cienie, jest rewelacyjna.

    OdpowiedzUsuń
  12. ładne cienie.Kolory śliczne,takie też lubię

    OdpowiedzUsuń
  13. Mimo wszystko wciąż mam uprzedzenia do Avonu..
    Zapraszam do siebie! :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja może nie mam uprzedzeń, ale od kiedy mam bloga to staram się kupować rozsądniej :)

      Usuń
  14. Również nie lubię kosmetyków z Avonu ale te wydaję się warto wypróbować :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja za to bardzo lubię Avon :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co lubisz najbardziej :)?

      Usuń
    2. Błyszczyki są całkiem przyzwoite. Cienie też mają bardzo ładne kolory i są ze sobą świetnie zestawione, szczególnie te w których są 4 kolory w paletce. Jedynym warunkiem jest dobra baza (bez bazy średnio się trzymają).

      Usuń
    3. A i jeszcze mają świetny podkład matujący ;D Przynajmniej dla mnie jest idealny :)

      Usuń
  16. Pierwsze cienie wizualnie przypominają zestawy z maybelline praktycznie identyczna forma opakowania. Troszkę taką odróbką zalatują, ale jak się będą dobrze sprawowały do nie ma co filozofować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Avon często "inspiruje się" wzornictwem marek zarówno z mass-marketu jak i selektywnych. Palety cieni z serii Luxe nieziemsko przypominają mi moje ukochane Estee Lauder :)

      Usuń
  17. Ja mam jakiś uraz do Avonu ale te cienie wyglądają zachęcająco :)

    a w wolnej chwili zapraszam na www.perfectsklep.pl - w koncu otworzyłam sklep on-line :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ziom, byłam już. Czekam na kassiorę i kupuję bucisze :D

      Usuń
  18. Cienie kolorystycznie bardzo mi się podobają a rozświetlacza niestety nie używam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. bardzo ciekawie prezentują się te cienie.

    OdpowiedzUsuń
  20. Mimo wszystko nie skuszę się na Avon.

    OdpowiedzUsuń
  21. Już bardzo dawno nie miałam cieni z avonu, czasem skuszę się na coś z linii planet spa

    OdpowiedzUsuń
  22. Fajnie, że jakoś Avonu się poprawia

    OdpowiedzUsuń
  23. ten rozświetlacz jest piękny! ja uwielbiam od nich szminki i mam jeszcze róż, który też jest śliczny i bardzo, ale to bardzo napigmentowany

    OdpowiedzUsuń
  24. Bardzo ładnie wygląda rozświetlacz. Porównanie do gojącego się siniaka świetne :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Zraziłam się do cieni AVON, miałam 4 paletki poczwórnych cieni i ich pigmentacja była bardzo zła...

    OdpowiedzUsuń
  26. Cienie prezentują się całkiem fajnie. Aż dziwne że to Avon ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Osobiście bardzo lubię ich pomadki i w sumie tylko tyle :)

    OdpowiedzUsuń
  28. A jakiej bazy pod cienie używasz?

    OdpowiedzUsuń
  29. nigdy chyba sie nie przekonam do Avon,ale na te cienie bym sie skusiła :P

    OdpowiedzUsuń
  30. Przyznam się szczerze, iż nie miałam wcześniej styczności z cieniami z Avonu.

    Cieszę się że trafiłam na twój blog. Bardzo podobają mi się twoje recenzje!
    Obserwuję i będę zaglądać do Ciebie częściej.
    Zapraszam również w wolnej chwili do mnie, oraz do obserwacji!

    OdpowiedzUsuń
  31. JA LUBIE ICH SZMINKI I LAKIERY :))

    OdpowiedzUsuń
  32. Ja mam rewelacyjny rozświetlacz z limitowanej edycji Bell dla Biedronki ;-) a na cienie i tak się nie skuszę. Avon mi pod tym względem podpadł ;-P

    OdpowiedzUsuń
  33. Ja ostatnio z zamówiłam (kolejne, niestety...) szminki z nowej matowej serii i jestem z nich naprawdę zadowolona ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. Ja tam lubie kosmetyki z Avon :)
    Zapraszam Cię Blanko do zobaczenia mojego nowego nude makeup :)
    http://candy-make-up.blogspot.com/2014/03/nude-make-up-makijaz-na-codzien.html

    OdpowiedzUsuń
  35. Kurcze, myślałam że wszystkie cienie z avonu są *tak jak wspomniałaś) twarde i/lub słabo napigmentowane, a tu takie coś :)
    A ta mozaika bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  36. O bardzo fajny ten rozświetlacz. Bardzo lubię z Avon szminki i olejki do włosów. Za cieniami też nie szaleję, ale może skuszę się na tą paletkę skoro mówisz, że jest ok :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Wiele osób mocno krytykuje Avon, ale ja nawet go lubię. Jak każda firma ma buble, ale można znaleźć też prawdziwe perełki :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Próbowałaś kosmetyków z Federico Mahora? Jeszcze się nie zawiodłam. :p Z avonu to tylko psikadła do ciała, piękne mają zapachy.

    OdpowiedzUsuń
  39. Rozświetlacz bardzo fajny! Ja jeszcze lubię ich niektóre konturówki oraz bazę pod cienie.

    OdpowiedzUsuń
  40. Rozświetlacz przykuł moją uwagę;)

    OdpowiedzUsuń
  41. Z cieniami Avonu to rzeczywiscie jest bardzo roznie..chyba ''jakosc'' jest inna w kazdej sztuce. Dlugo stosowalam paletke MOCHA LATE (w starej wersji opakowania) i skubane trzymaly sie na golej powiece do wieczora, ale dostalam w tamtym czasie od mamy palete w odcieniu pink sand i byly do d**!! NIetrzymaly sie oka nawet na bazie. Podobno z niebieskimi odcieniami ktore ma moja mama jest tak samo ?Chyba trzeba trafic. Aczkolwiek to denerwujace. Przedstawionej paletki nie mialam ,nie ma chyba tej wersji koorystycznej w UK. Moze zrobisz nia makijaz? :) Chetnie zobacze jak wyglada na oku:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty