Dobra jakość z Avonu? Niemożliwe, a jednak!
Hello!
Dziś zaprezentuję Wam dwie rzeczy, które pozytywnie zaskoczyły mnie swoją jakością i kolorystyką, mimo tego, że są tworami firmy do której średnio pałam miłością. Jako, że były produkty oznaczone jako nowość, to postanowiłam się skusić i zamówiłam zupełnie w ciemno :)
Pierwszy kosmetyk, to paleta cieni Neutral Haze na którą składają się trzy odcienie o pół metalicznym wykończeniu. Choć brąz oscyluje wokół mocnej satyny.
Ilekroć miałam cienie z Avonu zawsze byłam z nich niezadowolona, gdyż albo było za twarde, albo za słabo napigmentowane. Ogólnie to raczej nie pamiętam, aby jakakolwiek paletka była b.dobra jakościowo. Tutaj tego problemu nie ma. Mocna pigmentacja, łatwość nakładania i brak osypywania są cechami dominującymi. Dodatkowo w ciągu dnia nie blakną, ale to akurat uwarunkowane jest bazą, bo bez niej bałabym się cokolwiek położyć na powieki, ze względu na to, że są z tłuste.
Drugi produkt to rozświetlacz w odcieniu chłodnego złota. Nigdy wcześniej nie widziałam takiego koloru. Zresztą zobaczcie same, co kryje się w czarnym pudełeczku.
Highlighter swoim wyglądem przypomina gojącego się siniaka o złotawym zabarwieniu :D Jednak na skórze wszystkie fioletowe tony giną, zamieniając się w zimną taflę. Bez shimmera, brokatu. Efekt jaki otrzymuję jest taki surowy i nieprzekoloryzowany.
Blanka
Fajny ten rozświetlacz, mi też nigdy nie odpowiadała kolorówka z Avonu zawsze było coś nie tak ,dobrze że w końcu się poprawili :)
OdpowiedzUsuńSzminki mają fajoskie też :D
Usuńfajny ten rozświetlacz.Za ile?
OdpowiedzUsuńA coś koło 32 zł był.
UsuńGojący się siniak - Oj Blanka, jak Ty zapodasz tekst, to aż sama buźka się uśmiecha :D
OdpowiedzUsuńhaha ale jakie trafne określenie :)
UsuńA jak! :D Pewnie!
UsuńMetafora taka :D
UsuńRównież nie przepadam za tą firmą. Niestety nie moje kolory co do cieni, ale ważne że jakościowo są dobre !
OdpowiedzUsuńcredo-in-virtute-tua.blogspot.com
A jakie kolory preferujesz?
UsuńPs. nie spamujemy!
uwielbiam cienie w każdej postaci, a te prezentują się bardzo ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńJa aż taką miłośniczką nie jestem, ale no :D
Usuńja znalazłam kilka perełek Avonu, kredki, lakierki, seria planet spa...
OdpowiedzUsuńMaseczki z planet spa są superanckie!
Usuńwow, to wreszcie im się cienie udały! :P
OdpowiedzUsuńW końcu!
UsuńO, muszę się przyjrzeć temu rozświetlaczowi. ;)
OdpowiedzUsuńW katalogu to dużo nie zobaczysz :D
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńBardzo lubię kosmetyki Avon i mam swoje ulubione poczwórne cienie ;)
OdpowiedzUsuńKtóre masz? :)
Usuńcienię maja świetne kolory :)
OdpowiedzUsuńDo mnie cienie z Avon nadal nie przemawiają, za to uwielbiam ich bazę pod cienie, jest rewelacyjna.
OdpowiedzUsuńOj tak! Nawet ją recenzowałam w zeszłym roku :)
Usuńładne cienie.Kolory śliczne,takie też lubię
OdpowiedzUsuńNo to jesteśmy dwie :D
UsuńMimo wszystko wciąż mam uprzedzenia do Avonu..
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie! :))
Ja może nie mam uprzedzeń, ale od kiedy mam bloga to staram się kupować rozsądniej :)
UsuńRównież nie lubię kosmetyków z Avonu ale te wydaję się warto wypróbować :-)
OdpowiedzUsuńJa za to bardzo lubię Avon :)
OdpowiedzUsuńA co lubisz najbardziej :)?
UsuńBłyszczyki są całkiem przyzwoite. Cienie też mają bardzo ładne kolory i są ze sobą świetnie zestawione, szczególnie te w których są 4 kolory w paletce. Jedynym warunkiem jest dobra baza (bez bazy średnio się trzymają).
UsuńA i jeszcze mają świetny podkład matujący ;D Przynajmniej dla mnie jest idealny :)
UsuńPierwsze cienie wizualnie przypominają zestawy z maybelline praktycznie identyczna forma opakowania. Troszkę taką odróbką zalatują, ale jak się będą dobrze sprawowały do nie ma co filozofować.
OdpowiedzUsuńAvon często "inspiruje się" wzornictwem marek zarówno z mass-marketu jak i selektywnych. Palety cieni z serii Luxe nieziemsko przypominają mi moje ukochane Estee Lauder :)
UsuńJa mam jakiś uraz do Avonu ale te cienie wyglądają zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńa w wolnej chwili zapraszam na www.perfectsklep.pl - w koncu otworzyłam sklep on-line :)
Ziom, byłam już. Czekam na kassiorę i kupuję bucisze :D
UsuńCienie kolorystycznie bardzo mi się podobają a rozświetlacza niestety nie używam :)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawie prezentują się te cienie.
OdpowiedzUsuńMimo wszystko nie skuszę się na Avon.
OdpowiedzUsuńJuż bardzo dawno nie miałam cieni z avonu, czasem skuszę się na coś z linii planet spa
OdpowiedzUsuńFajnie, że jakoś Avonu się poprawia
OdpowiedzUsuńten rozświetlacz jest piękny! ja uwielbiam od nich szminki i mam jeszcze róż, który też jest śliczny i bardzo, ale to bardzo napigmentowany
OdpowiedzUsuńSzminki są na prawdę fajne :D
UsuńBardzo ładnie wygląda rozświetlacz. Porównanie do gojącego się siniaka świetne :D
OdpowiedzUsuńZraziłam się do cieni AVON, miałam 4 paletki poczwórnych cieni i ich pigmentacja była bardzo zła...
OdpowiedzUsuńCienie prezentują się całkiem fajnie. Aż dziwne że to Avon ;)
OdpowiedzUsuńOsobiście bardzo lubię ich pomadki i w sumie tylko tyle :)
OdpowiedzUsuńA jakiej bazy pod cienie używasz?
OdpowiedzUsuńnigdy chyba sie nie przekonam do Avon,ale na te cienie bym sie skusiła :P
OdpowiedzUsuńPrzyznam się szczerze, iż nie miałam wcześniej styczności z cieniami z Avonu.
OdpowiedzUsuńCieszę się że trafiłam na twój blog. Bardzo podobają mi się twoje recenzje!
Obserwuję i będę zaglądać do Ciebie częściej.
Zapraszam również w wolnej chwili do mnie, oraz do obserwacji!
JA LUBIE ICH SZMINKI I LAKIERY :))
OdpowiedzUsuńJa mam rewelacyjny rozświetlacz z limitowanej edycji Bell dla Biedronki ;-) a na cienie i tak się nie skuszę. Avon mi pod tym względem podpadł ;-P
OdpowiedzUsuńJa ostatnio z zamówiłam (kolejne, niestety...) szminki z nowej matowej serii i jestem z nich naprawdę zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńJa tam lubie kosmetyki z Avon :)
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię Blanko do zobaczenia mojego nowego nude makeup :)
http://candy-make-up.blogspot.com/2014/03/nude-make-up-makijaz-na-codzien.html
Kurcze, myślałam że wszystkie cienie z avonu są *tak jak wspomniałaś) twarde i/lub słabo napigmentowane, a tu takie coś :)
OdpowiedzUsuńA ta mozaika bardzo mi się podoba :)
O bardzo fajny ten rozświetlacz. Bardzo lubię z Avon szminki i olejki do włosów. Za cieniami też nie szaleję, ale może skuszę się na tą paletkę skoro mówisz, że jest ok :)
OdpowiedzUsuńWiele osób mocno krytykuje Avon, ale ja nawet go lubię. Jak każda firma ma buble, ale można znaleźć też prawdziwe perełki :)
OdpowiedzUsuńPróbowałaś kosmetyków z Federico Mahora? Jeszcze się nie zawiodłam. :p Z avonu to tylko psikadła do ciała, piękne mają zapachy.
OdpowiedzUsuńRozświetlacz bardzo fajny! Ja jeszcze lubię ich niektóre konturówki oraz bazę pod cienie.
OdpowiedzUsuńRozświetlacz przykuł moją uwagę;)
OdpowiedzUsuńZ cieniami Avonu to rzeczywiscie jest bardzo roznie..chyba ''jakosc'' jest inna w kazdej sztuce. Dlugo stosowalam paletke MOCHA LATE (w starej wersji opakowania) i skubane trzymaly sie na golej powiece do wieczora, ale dostalam w tamtym czasie od mamy palete w odcieniu pink sand i byly do d**!! NIetrzymaly sie oka nawet na bazie. Podobno z niebieskimi odcieniami ktore ma moja mama jest tak samo ?Chyba trzeba trafic. Aczkolwiek to denerwujace. Przedstawionej paletki nie mialam ,nie ma chyba tej wersji koorystycznej w UK. Moze zrobisz nia makijaz? :) Chetnie zobacze jak wyglada na oku:)
OdpowiedzUsuń