Aromatyczne żele pod prysznic
Hello!
Wiem, że ciągle morduję Was tematem marki Faberlic, ale tak się dzieje, że cały czas są przeze mnie mocno eksploatowane. Dziś pod lupę wezmę żel pod prysznic, które według mnie są bardzo energizujące i orzeźwiające, ze względu na zapachy.
Każdy jeden spośród tej czwórki jest taki sam, a różni się jedynie aromatem. Żele są średnio gęste, mocno się pienią przez SLS- y w składzie, ale one mi jakoś nie przeszkadzają w środkach do mycia ciała :) Prysznic jest taką czynnością, podczas której stawiam na mocny zapach, który ma mnie przygotować do spania :D Choć zapachy tych żeli raczej mają pobudzające działanie.
Cała seria nosi nazwę "kwiaty i owoce". Ze względu na to każdy myjak to połączenie woni kwiatka i owocu. Najbardziej przypadła mi do gustu wersja "peonia i jeżyna", gdzie ten pospolity kwiatek został mocno zdominowany przez mój ulubiony leśny owoc.
Następnym połączeniem zapachowym, które trafiło w moje nozdrza to "nostrzyk i borówka". Niestety nie wiem jak pachnie nostrzyk, ale taka kompilacja jest świetna. Wyciągi z owych roślin są w środku składu, więc to w 100% one są odpowiedzialne za doznania, jakie odczuwa mój nos.
Fiolet kojarzy się z relaksem i w tym przypadku nadanie takiej barwy "wierzbówce i rokitnikowi" było dobrym pomysłem. Zapach zdecydowanie należy do cięższych, ale zarówno słodkich jak i owocowych. Ten egzemplarz kończy w wannie jako płyn do kąpieli, bo w tej roli spełnia się idealnie.
Na końcu znalazła się odsłona "malina i mięta", która lepiej nadawałby się na gorące dni, gdyż działa odświeżająco. Won mentolu jest mocna i zapach maliny gdzieś się gubi, co nie znaczy, że w ogóle jej nie czuć :)
Żele myją, nie wysuszają i mają bardzo fajne zapaszki. Spodobały mi się do tego stopnia, że dziś odbieram zamówienie kolejnej partii, która przyjedzie do mnie wieczornym busem prosto z Krakowa. Dodatkowym atutem jest cena, bo za 250 ml dałam chyba 4 zł (po cenach konsultantki). Myślałam, że te kosmetyki będą totalną klapą ze względu na niską cenę, a to już któreś z kolei produkty, które spisują się bardzo przyzwoicie.
Blanka
Wąchałam wąchałam i potwierdzam obłędny zapach każdego z osobna:) Masz aromaterapie w swojej łazience:)
OdpowiedzUsuńI to jakie xD
UsuńBardzo żywe i zachęcające opakowania, a nostrzyk i borówka brzmi zagadkowo, z chęcią sama bym się przekonała, jak to pachnie. A często okazuje się, że za grosze w środku siedzi jakaś perełka :)
OdpowiedzUsuńW ogóle musiałam posprawdzać, co to nostrzyk :D
UsuńWyglądają bardzo fajnie, z chęcią bym ich powąchała!
OdpowiedzUsuńSame smaczne zapachy :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie są do końca takie "spożywcze" :)
UsuńBorówka, malina, owoce leśne. Samo opakowanie przyciąga wzrok. Już wyobrażam sobie ten aromat. Muszę przyjrzeć się bliżej produktom Faberlic.
OdpowiedzUsuńŻaneta, z czystym sumieniem mogę Ci polecić :)
UsuńKocham owocowe zapachy, zazdroszczę żeli ;p
OdpowiedzUsuńSzukaj konsultantki i zamawiaj :P
UsuńMalina <3 cudnie musi pachnieć
OdpowiedzUsuńMięta <3
UsuńJej uwielbiam owocowe żele !!!! ;-D Nigdy jeszcze nie miałam okazji wypróbować tej firmy ;-)
OdpowiedzUsuńJa się dopiero zaznajamiam i jest pozytywnie :)
UsuńCzyli godne wypróbowania jednym słowem ;) podoba mi sie ta firma
OdpowiedzUsuńaż poczułam te piękne zapachy :) gdzie można zamówić takie cuda?
OdpowiedzUsuńU konsultantki Faberlic :)
UsuńWyglądają ciekawie i zapachy pewnie przypadłyby mi do gustu. :)
OdpowiedzUsuńPewnie tak :))
UsuńNie miałam, nie widziałam - za to Tutti Frutti zdominowały moją łazienkę :)
OdpowiedzUsuńTutti Frutti z Farmony nigdy nie miałam :)
UsuńNie znam tej marki:) Ale patrząc na buteleczki muszą pachnieć cudnie:)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tych żelach :)
OdpowiedzUsuńZaprasza do mnie m.in. notka o podrózach i żelach pod prysznic. Obserwuję.
www.momentforme89.blogspot.com
Malinowy musi być mój! :D
OdpowiedzUsuńkocham wszystko co pieknie pachnie podczas brania kapieli :)))) to jak masaz relaksujacy dla ciala :)))
OdpowiedzUsuńJakie piekne kolory i etykiety :)! Fajne, ze i do tego zele przyzwoicie sie spisuja, zwlaszcza za ta cene :)
OdpowiedzUsuńZ borówkami mam miłe wspomnienia ( jeździłam na plantacje i zbierałam je, była świetna zabawa! :D)
OdpowiedzUsuńDziękuję, że zaobserwowałaś mojego bloga! Odwdzięczę się tym samym ;D
Mięta z maliną myślę że szczególnie na lato świetny produkt :)
OdpowiedzUsuńcenę fajną mają ;) i zapachy też wydają się być ładne :)
OdpowiedzUsuńMam słabość do pięknie pachnących żeli pod prysznic a jeśli przy okazji nie wiąże sie on z wysokimi kosztami - cóż, trudno mis ie wówczas oprzeć. Chętnie spróbuję któregoś z zapachów. Na pierwszy ogień może borówki?
OdpowiedzUsuńPrzy okazji, zapraszam Cię gorąco na konkurs u Mony:
http://monacosmetics.blogspot.com/2014/02/konkurs.html#comment-form
Nie znam tej marki, szczerze mówiąc pierwszy raz widzę ją u Ciebie na blogu. Ale wyglądają zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńKurczę fajne są :)
OdpowiedzUsuńciekawa jestem zapachow
OdpowiedzUsuńLubie take zele i jakbym miala okazje, chetnie bym je przetestowala :-) Musza slicznie pachniec :-)
OdpowiedzUsuńojej tak chcę je! <3
OdpowiedzUsuńأعتقد أن عليك أن شراء إكسسوارات الكتابة لباس أنفسهم.
OdpowiedzUsuńTych żeli nie znam, ale jeśli lubicie takie orzeźwiające zapachy, to powinny Wam się podobać nowe żele Sorayi So Pretty malinowy, cytrynowy i moje odkrycie - czekoladowy. Tez mają niebiańskie zapachy :) O miłość do takich czekoladowych zapachów nigdy bym się nie podejrzewała, a tu taki zaskok :)
OdpowiedzUsuńWow :)_ Są genialne. Moim faworytem jest malinowy. Rzeczywiście zapach tego żelu jest tak jak piszesz niebiański.Ja poszłam dalej i kupiłam sobie też balsam do ciała z tej serii o tym samym malinowym zapachu:) :) I to był bardzo dobry pomysł, bo zapach na skórze po użyciu tego duetu utrzymuje się znacznie dłużej i możemy pławić się w jego oparach :) :)
UsuńNie spotkałam się z tą marką, ale przyznaję - kompozycje zapachowe są genialne i nietuzinkowe ;-)
OdpowiedzUsuń