Nowości na regale #3
Hello!
W mijającym tygodniu udało mi się poczynić malutkie zakupy kosmetyczne. Nie ma tego dużo, ale na razie nie rozwalam pieniędzy, bo w lutym szykuję większy zakup i muszę przyoszczędzić kasę. Są to również ostatnie łupy w tym miesiącu... Regał znów się zaczyna zapełniać, a do tego nie mogę dopuścić ze względu na to, że końcem marca/początkiem kwietnia wyprowadzam się z mieszkania (oby) i chciałabym mieć do przeprowadzki jak najmniej gratów.
Ostatnio składałam zamówienie w internetowym sklepie Elfy - Pharm i władowałam do wirtualnego koszyka mój ulubiony balsam do włosów z olejkiem łopianowym. Skusiłam się również na olejki łopianowe, ale pokazałam je w zeszłym poście i chyba nie ma sensu się powtarzać :)
Kołując dla Was próbki z Natury Siberici postanowiłam nabyć dla siebie kilka produktów. Za żele pod prysznic płaciłam 12,50!/sztuka (cena ambasadorska). Patrząc jednak na konsystencję powiedziałabym, że są to kremy pod prysznic.
Zaopatrzyłam się również w krem do twarzy na noc z sofora japońską. W lutym domówię wersję na dzień, bo niestety była w brakach.
Moje zachcianki również ukierunkowały się również na włosy. Szampon dla dzieci i olejek do masażu o cudownym składzie. Do olejowania nadaje się lepiej niż Sesa i czy inne indyjskie twory.
Razem z ZOSIĄ poczyniłyśmy zakupy na kokardi.pl, które uwarunkowane były dosyć dobrą zniżką na kosmetyki rosyjskie. W końcu zakupiłam mocno zachwalane maski do włosów z Planet Organica. Niebieska to przyspieszająca wzrost, z kolei brązowa to ajuwerdyjska.
Żeby się nie rozdrabiać pokusiłam się również o Naturalne Syberyjskie Czarne Mydło Agafii, które tak samo jak Anwen, mam zamiar stosować do mycia włosów.
Glinki z Organique się kończą, więc na ich miejsce zaserwowałam sobie glinkę anapską. Oby była tak samo skuteczna :D
Od Zosi dostałam maskę błotną do twarzy z BingoSpa. Czyste błoto było rewelacyjne, więc mam nadzieję, że ten twór również się taki okaże.
No i na sam koniec dotarło moje zamówienie z Oriflame. Anka, dziękuję za prezent, bo mozaika była miłym zaskoczeniem! :)
Nowy podkład Fusion widziałam u niej na blogu i tak mnie zachęciła, że postanowiłam go sobie sprawić. To samo ma się w stosunku do tuszu Giordani Gold Panorama :)
To by było na tyle. Teraz lecę rozmrażać stopy, bo czuję, że zamiast nich mam dwie bryły lodu. Podróż z Krakowa dostatecznie mnie wymęczyła.
Blanka
Uwielbiam ten balsam łopianowy ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa jestem tych produktów syberyjskich i Agafii, coś mnie kuszą jak złoto :D
OdpowiedzUsuńDużo dobrego słyszałam o tym balsamie łopianowym, ale póki co nie szaleję z dobrobytem dla włosów, bo zauważyłam, że przy jakiejkolwiek zmianie kosmetyków, lecą garściami :(
OdpowiedzUsuńMiałam też maskę z BingoSpa. I początkowo mi nie podpasowała - buzia mnie piekła po minucie, później była czerwona. Ale z każdym nakładaniem było lepiej. A efekty jak dla mojej cery mieszanej, są całkiem zadawalające :-)
OdpowiedzUsuńmiałam szampon z Green Pharmacy i był koszmarny, wysuszył mi włosy, nawet z odżywkami i innymi cudami miałam siano:P balsamu z tej firmy nie miałam, ale jeśli polecasz to myślę, że kiedyś też przetestuję ^^
OdpowiedzUsuńkilka Twoich nowości mnie zaciekawiło, więc muszę się o nich więcej dowiedzieć :)
ja nie podróżowałam jak Ty, ale cały dzień chodzę w kocu bo zamarzam :PP
Sporo tu nieznanych mi produktów :D
OdpowiedzUsuńooo praktycznie same nieznane produkty.
OdpowiedzUsuńTeż czekam na podkład Fusion :P
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tych produktów rosyjskich - Babuszka Agafia. Czytałam bardzo dużo dobrych opinii o tych produktach. Podpowiesz mi gdzie najlepiej je zamówić? jesteś bardziej doświadczona w tym temacie :) będę bardzo wdzięczna :)
OdpowiedzUsuńciekawe zakupy,jestem ciekawa recenzji
OdpowiedzUsuńSporo samych smakołyków do pielęgnacji ;)!
OdpowiedzUsuńMam tę maskę ajurwedyjską :)
OdpowiedzUsuńStosuję ją po zmyciu oleju z włosów, 2-3 razy w tygodniu i świetnie się sprawdza.
Olejek tej firmy od dawna mnie już kusi :)
OdpowiedzUsuńSwietne zdobycze. Ja w styczniu mam zamiar nie kupowac prawie nic, tzn micel z Garniera jak mi sie skonczy Loreal i moze krem Effecalr Duo
OdpowiedzUsuńŚwietne zakupy, zastanawiam się jak kosmetyki z natura siberica się sprawują. :)
OdpowiedzUsuńcoraz bardziej kuszą mnie te nieznane mi produkty :D
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tej maski BingoSpa :)
OdpowiedzUsuńJa zastanawiałam się nad maską ajuwenarską (pewnie skopałam pisownię) ale w końcu wygrała inna wspomagająca porost włosów i przeciwdziałająca wypadaniu - a z GP teraz są bardzo duże promocje w Rossmannie i ja ten balsam oraz olejki do włosów zakupiłam po 4,99zł :) Zakupy widzę świetne :)
OdpowiedzUsuńchcialabym przetestowac ta maskę blotną,czekam wiec na recenzje u ciebie ;)
OdpowiedzUsuńCzarne mydło Agafii posiadam. Czeka na lutową pielęgnację. Wiele z pozostałych produktów bym chętnie przetestowała.
OdpowiedzUsuńNie ma za co "it was plesure":))) czekam na recke z podkładu i czy kolor jest ok?:)))) Kusisz ta natura oj kusisz
OdpowiedzUsuńale sporo nowości :)
OdpowiedzUsuń