Zajebista limitka
Hello!
Serie limitowa zawsze kuszą, a czemu? Bo są limitowane i nigdy nie będą dostępne w stałej ofercie, a co za tym idzie? Zmniejsza się szansa nabycia świetnego kosmetyku. W związku z tym wątpię, aby Lovely powtórzyło swój wyczyn, wypuszczając po raz kolejny tak świetną edycję, jaką jest obecna kolekcja zimowa Snow Princess.
"Księżniczka śniegu" zauroczyła mnie do tego stopnia, że postanowiłam nabyć jej większą część, a mianowicie puder, róże i piaskowy lakier, który pokażę w późniejszym terminie :)
Lovely pokusiło się uraczyć swoje klientki wypiekanymi kosmetykami, które z reguły są mniej napigmentowane, choć poprzez swoją konsystencję starczają na dłuższy okres czasu niż zwykłe produkty formowane za pomocą prasowania.
Lovely, Wypiekany róż do policzków - 3 Snow Touch
Lovely, Wypiekany róż do policzków - 2 Frozen Cheek
Lovely, Wypiekany róż do policzków - 1 Pink Princess - mój faworyt
Z kolei puder podobno zawiera srebrne drobinki i zastanawiam się gdzie one są :D Chyba trafiła mi się partia, gdzie pracownik działu produkcyjnego zaspał z wsypaniem srebrnego brokatu do mieszalnika. Na moją korzyść oczywiście!
Określenie "wypiekany" zawsze kojarzyło mi z Bourjois i ich różami, które są dosyć twarde i osobiście nie lubię z nimi pracować, bo nie mam do nich cierpliwości. Nasza rodzima firma sprawiła, że zarówno puder jak i róże, pomimo swojego procesu wytwarzania są miękkie i łatwo się je nabiera, co świetnie widać na swatchu Princess Face.
Jak dla mnie owa edycja jest pozytywnym zaskoczeniem, co dodatkowo uwieńczone jest niską ceną. Mam również nadzieję, iż nie jest to pierwszy raz kiedy marka zastosuje taką formę, bo z tego co widzę to Rossmannowe półki są puste. Nawet u mnie w mieścinie!
Blanka
Musiałaś? Musiałaś mnie podjarać? ; p Przez ciebie jutro pojadę do centrum szukać limitki
OdpowiedzUsuńwyglądają obiecująco!
OdpowiedzUsuńRóże wyglądają fajnie:-)
OdpowiedzUsuńChyba pokuszę się na coś z tej limitki :)
OdpowiedzUsuńLubię by kosmetyki były miękkie i też tracę cierpliwość do tych oporniejszych.
OdpowiedzUsuńRozejrzę się za tymi produktami jak będę w Rossmannie :)
OdpowiedzUsuńŚrednio mi się podobają
OdpowiedzUsuńale róże wspaniałe. jutro polecę do Rossmana i mam nadzieje że jeszcze znajdę choć jeden dla mnie!
OdpowiedzUsuńale świetne! jutro rano lece do Rossmana i mam nadzieję że znajdę jeszcze kilka sztuk...
OdpowiedzUsuńMam jeden z tych róży, ma bardzo ładny kolor, ale trochę szybko schodzi z twarzy. Mam ochotę na lakier :)
OdpowiedzUsuńJa już się pokusiłam o tą limitkę :D
OdpowiedzUsuńDo koszyka wpadł puder i róż nr 1 ;)
Róży do policzków wogóle nie używam, ale fajna mają kolorystykę.
OdpowiedzUsuń* wypiekanymi kosmetykami, literówka ;)
OdpowiedzUsuńFajnie się prezentują :)
OdpowiedzUsuńAle ładny morelowo - złoty ten Pink Princess, też czuję, że jutro zajrzę po niego do Rossmanna - po nowy, kolejny - 5. róż z kolei :D
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa czy ja u siebie dostanę...
OdpowiedzUsuńniezbyt urzekła mnie ta limitka :( może dlatego, że wolę kosmetyki matowe/satynowe :) ale czekam na pokazania piaskowego lakieru, bo te uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńAle ładny ten morelowo-złoty Pink Princess - coś czuję, że jutro po niego zajrzę ;-)
OdpowiedzUsuńzaciekawiłaś mnie tymi różami i bronzerami a miałam oszczędzać! :D
OdpowiedzUsuńgdybym lubiła się w różach pewnie bym się bardziej zainteresowała nimi :) wyglądają suuper !
OdpowiedzUsuńOj oj ja też chcę! Wszystko!
OdpowiedzUsuńnie mialam nic wypiekanego:)
OdpowiedzUsuńnie miałam, ale bardzo ciekawią mnie te produkty :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Marcelka Fashion
:)
Pink Princess przepiękny, chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńO kurczę.. Chyba jutro pójdę sprawdzić czy są w Rossie skoro mówisz, że u Ciebie już ich nie ma..
OdpowiedzUsuńooo fajniutkie:)! pozdr i zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńwow! są mega!
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentują, skusiłam się na róż Snow Touch i puder ...
OdpowiedzUsuńróże mają przecudne odcienie, ale nie umiem się różować, toteż je zostawiłam na miejscu. Kupiłam biały lakier piaskowy - nie jest zbyt kryjący, ale daje prześliczny efekt ^^
OdpowiedzUsuńA po ile stoja roze? :P
OdpowiedzUsuńDzięki za odpowiedź, skuszę się na ten Pink Princess o ile jeszcze będzie :P
UsuńJak te produkty są tak miękkie, to na pewno nie będą wydajne. Więc wolę kupi róż Bourjois ;)
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam tą limitkę! Mam puder i lakier do paznokci - bardzo sobie je chwalę :)
OdpowiedzUsuńMnie urzekły lakiery, chociaż kosmetyki do twarzy, też wydają się fajne.
OdpowiedzUsuńteż dorwałam tę limitkę i wkrótce opiszę :)
OdpowiedzUsuń2 i 1 są piękne! Pewnie się skuszę :D
OdpowiedzUsuńSamym wygłądam już kuszą :) Mnie sie podoba ten róz snow touch :)
OdpowiedzUsuńnie znam ale w sumie może mogła bym zapoznać :) skróciłaś swoje długaśne piękne pazurki?
OdpowiedzUsuńdrugi i trzeci róż - cuda! nie mam nic w takich kolorach, przyjrzę się im w Rossmannie ;)
OdpowiedzUsuńTwój faworyt wsród różów tez bylby i moim faworytem :D ale mi juz wiecej różu nie potrzeba
OdpowiedzUsuńWidziałam je w Rossmannie i przeszłam obok nich obojętnie. Nie mama zbyt dobrych wspomnień z cieniami wypiekanymi Bourjois. Ale widzę, że muszę się wrócić po róże :)
OdpowiedzUsuńRóże wyglądają bardzo ciekawie, a z tym pudrem to ciekawie bo widziałam na jakimś blogu, że jest z drobinkami (malutkimi, ale jednak są), ale to dobrze że ich nie ma, sama tez byłabym bardziej zadowolona. :)
OdpowiedzUsuńA miałam mieć bana na kosmetyki już. Niestety czuję, że się nie powstrzymam :P
OdpowiedzUsuńJa zakupiłam piaskowca.
OdpowiedzUsuńlece szukac!
OdpowiedzUsuń