Mikołajkowe spotkanie z Joanną
Hello!
Wiem, jutro Wigilia Bożego Narodzenia, a ja dopiero pokazuję imprezę z 6 grudnia. No cóż, lepiej późno i wcale :D A tak na poważnie to pochłonęła mnie praca i znalezienie wolnej chwili w ciągu tygodnia po prostu nie mam ani chwili luzu.
W mikołajki Laboratorium Kosmetyczne Joanna wraz z agencją zorganizowało spotkanie dla blogerek, na którym zasypano nas mnóstwem atrakcji - począwszy od jedzenia skończywszy na konkursach z wartościowymi nagrodami :)
Zgłosiłam się na ochotnika i oddałam się w ręce profesjonalnej stylistki fryzur, która wyczarowała na mojej głowie hiszpańskie upięcie. Brakowało mi tylko kwiatka, aby być w pełni hiszpańską Blancą :D
Oczywiście - jakby nie było spotkałam się z koleżankami. Tutaj moje ulubione koleżanki po fachu. Kaśka, która uświadomiła, że parafina jednak nie jest taka zła i Mavia, która chyba już nie pamięta ile ma lakierów :D
![]() |
Celów spotkania było kilka, jednak głównym, o ile się nie mylę było zaprezentowanie nowości na nadchodzący rok :) Ze względu na chorobę swoje kosmetyki oddałam do rozdania i mam nadzieję, że będą dobrze służyć nowej właścicielce.
Dziwnie się czuję w takim fryzie. Z moimi włosami potrafię zrobić 3 rzeczy: zapleść warkocz, rozpuścić lub zwinąć w niezgrabny kok. Więcej czarów się nie nauczyłam. Poza tym moja mina na tym zdjęciu jest przerażająca i zastanawiam się co chciałam nią wyrazić.
Niekorzystnie padające światło obnażyło moje kratery powstałe podczas ospy. No masakra xD
Babeczki, taka atrakcja stała się tradycją na tego typu spotkaniach. Małe, zgrabne i eleganckie pasują do każdego eventu. Chyba kupię sobie foremki silikonowe i spróbuję sama takie upiec.
Dziękuję agencji MimiGroup, która dzielnie reprezentuje Joannę za zaproszenie. Mimo tego, że już nie mieszkam w Krakowie to jestem silnie z nim związana i staram się minimum raz w miesiącu przyjechać do nadwiślańskiego grodu :)
Blanka
"Powiedz tylko słowo a pożałujesz" - Twoja mina :D Ale ładnie Ci w takim fryzie! A oczy masz wielgachne - plus! :) Wesołych Świąt w ogóle, spełnienia marzeń i wora prezentów pod choinką (i sporo smakołyków z Organique :D).
OdpowiedzUsuńFantazyjne to upięcie, szkoda, że samemu ciężko stworzyć coś takiego :( ja też uwielbiam takie babeczki, ale niestety w moim domu długo by nie przetrwały ;)
OdpowiedzUsuńMusiało być na prawdę fantastycznie - pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńfryzura super a cała akcja fantastyczna ;))
OdpowiedzUsuńJa uważam, że ładnie Ci w tej fryzurze. Ładnie odsłania ładną szyję. :)
OdpowiedzUsuńPolecam piec samemu muffinki :D
OdpowiedzUsuńa jakie babeczki!!!!!!!!! i Wy i do jedzenie ;-)
OdpowiedzUsuńDokładnie ja zgadzam się z poprzedniczka:D
OdpowiedzUsuńMuffinki snickersowe - miodzio w ustach :) Minę masz nieziemską :D
OdpowiedzUsuńŚwietna fryzurka a babeczki zachęcające :)
OdpowiedzUsuńTe babeczki są cudowne, mi byłoby szkoda je zjeść. :)
OdpowiedzUsuń