Prawie idealne nude
Hello!
Taki szybki i przyjemny pościk o prawie idealnej
szmince "nude". Średnio lubię takie określenie i częściej używam słów
jak jasnobeżowa czy jasnobrązowa. W takich bardzo jasny źle się czuję i
ich unikam jak ognia. Jeśli jednak wybieram coś w takich odcieniach to
staram się zwracać uwagę na zwiększoną zawartość brązowego pigmentu.
Przez przypadek (na zdjęciach wyglądała nieco inaczej) zakupiłam pomadkę z Astora w kolorze 300 Beige Chiffon.
Bardzo lubię opakowanie tej szminki. Jest takie skromne i klasyczne. Co prawda materiał z którego jest wykonane mógłby być odrobinkę mocniejszy, gdyż mam nieodparte wrażenie, że za chwilę pęknie...
Zaś środek jest iście kremowy, gęsty i bardzo mocno kryjący, a na dodatek przepięknie pachnie fiołkami. Ja akurat jestem wielką fanką takich aromatów, jednak zdaję sobie sprawę, iż nie każdemu może przypaść do gustu.
Bez drobinek, prawie matowe wykończenie. Ideał jak się patrzy, poza jednym, małym mankamentem, który nie pozwala mi na używanie jej w pracy. Szminka po dłuższym czasie pobytu na ustach lubi je troszkę wysuszyć, choć nie wiem czy to w 100% jej wina. W miejscu, gdzie sprawuję nadzór jest sucho i ciepło przez co ciągle chce mi się pić. 1,5 l mineralki to minimum, aby przeżyć 8h.
Dziś biorę coś o właściwościach typowo nawilżających, ponieważ moje usta, paznokcie i końcówki włosów po ponad tygodniu stania na hali wołają o pomstę do nieba. Czuję jak wysuszam się na wiór
:/
Mam też pytanko do Was. Jaką odżywkę z silikonami polecacie. Po połowie zmiany mam na łepetynie taki puch, że jakbym tylko mogła, to założyłabym na głowę worek... xD
Blanka
Wolę troszkę jaśniejsze :) Ale niezła, niezła. Co do odżywek polecam miód i żurawinę z Avon, ale jest tylko w ofercie dla konsultantek dostępna. Oraz Ultra doux Avocado z czymś tam ;)
OdpowiedzUsuńNie znam tej szminki. Kolorek ciekawy :) Zapach fiołków z pewnością by mi przypadł do gustu :)
OdpowiedzUsuńŁadny, na swatchu podoba mi się, chociaż pewnie przy mojej bladej cerze na moich ustach byłby wręcz brązowy :) Ciekawa jestem, jak prezentuje się na Tobie ;) Może spróbuj do pracy jakiejś bazy pod pomadkę? Osobiście nie miałam, ale może mogłaby pomóc. Ja robiłam kiedyś z wysuszającymi pomadkami od manhattana też taki trick: malowałam usta pomadką, odciskałam w chusteczkę, na to bezbarwna pomadka i na górę znowu warstwa szminki... u mnie pomagało. Tak btw. gratuluję nowej pracy :) Też zaczynam szukać :)
OdpowiedzUsuńLubię takie kolorki, szkoda, że na ustach go nie pokazałaś.
OdpowiedzUsuńja zaopatrzyłam się ostatnio w bardzo podobną szminkę ale z Manhattanu. Może jest ciut ciemniejsza...
OdpowiedzUsuńTwoja również bardzo mi sie podoba
Lubię takie karmelkowe odcienie ;) Podobny ma Avon - nowa seria, kolor Naturally Nude z tym, że nie wysusza tylko nawilża. ;)
OdpowiedzUsuńChyba bym wolała o parę tonów jaśniejszy kolor :D
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się opakowanie tej szminki, ale ja za szminkami nie przepadam.
OdpowiedzUsuńA co do odżywki to polecam serum na rozdwojone końcówki z Garniera. Mi pomaga i ślicznie pachnie :)
I wydaje mi się że teraz w Super-Pharm jest na niego promocja.
Ja wolę jaśniejsze kolorki :)
OdpowiedzUsuńJa dziś odebrałam swoje zamówienie w którym były 2 szmineczki nieco bardziej soczystych kolorów.
OdpowiedzUsuńKorzystając z okazji serdecznie zapraszam na ROZDANIE
http://kobieta-po-30.blogspot.com/2013/11/bo-do-grzecznych-dziewczynek-zawsze.html
Miałam ją, ale powędrowała do kosza, bo kolor był tak nietwarzowy.... pisałam o niej zresztą: http://malowanalala88.blogspot.com/2012/07/trupi-koszmarek-pomadka-astor.html
OdpowiedzUsuńFajnie, że komuś pasuje (:
Chyba dla mnie by była zbyt brązowa, ale nie wiem ;p Szkoda, że nie pokazałaś jak wygląda na ustach.
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o odżywkę, to polecam Nivea long repair - moja ulubiona :D
bardzo ładny kolorek, choć sama wolę róże i czerwienie,..
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Marcelka Fashion
:)
dla mnie nude to dość blade i jasne odcienie :)
OdpowiedzUsuńwpada w oko kształt szminki
OdpowiedzUsuńZacznijmy od tego, że to nie jest "nude"...a na ustach przypomina kolor roztopionej, mlecznej czekolady
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do LBA :)
OdpowiedzUsuńWięcej szczegółów u mnie http://czarnamyszka1994.blogspot.com/2013/11/liebster-blog-award.html
Podoba mi się kolor ale ciekawe czy by mi pasowała :)
OdpowiedzUsuńmi się bardzo podoba
OdpowiedzUsuńŁadna, ale jak dla mnie za ciemna. Wyglądałabym w niej jak zombie.
OdpowiedzUsuńPomadka jak dla mnie za ciemna. Z silikonów nic Ci nie polecę, bo nie używam.
OdpowiedzUsuń