Polak potrafi wygrać z Francuzem
Hello!
Dziś wpadłam na pomysł, aby zrobić recenzję porównawczą dwóch kultowych kosmetyków do rąk. Analiza porównawcza została przeprowadzona na mega drogim L'Occitane i na naszej rodzimej Scandi, producenta marki The Secret Soap Store.
Oba kremy do rąk posiadają 20% stężenie masła shea i ta cecha stała się głównym wyznacznikiem do konfrontacji.
Zacznę od Secret Soap Store, gdyż te dwa poniższe kremy są moimi którymiś sztukami z kolei i namiętnie je kupuję.
Rodzime mazidło opakowane jest w bardzo ładny kartonik, który od razu kojarzy mi się ze stylem eco. Również wszystkie printy wykonane są na osobnej karteczce, a nie na tubce. Ładny i prosty design.
Nad samym składem nie będę się rozwodzić, ale chcę zwrócić szczególną uwagę na zawartość masła shea. The Secret Soap Store mają pojemność 70 ml, więc 20% stanowi aż 14 ml, więc całkiem sporo. Taka przyjemność kosztuje 22 zł.
L'Occitane z kolei oferuje swoje kremy w różnych pojemnościach. Ja akurat posiadam wersję 30 ml, w której karite zajmuje 6 ml. Ok, im większa objętość tubki, to wiadomo, że proporcje rosną. Cena niestety też. 30 ml przyjemności kosztuje o ile dobrze pamiętam - 29,90 zł.
Kolejnym aspektem jest wydajność. I tutaj trium równie wiedzie polska marka. Kremy są bardziej zbite i gęstsze, przez co wystarcza o wiele mniejsza porcja, aby nawilżyć ręce.
Zapachy również odgrywają dużą rolę. Niestety tego punktu nie rozwinę, gdyż nie mam odniesienia do linii zapachowej Francuzów. Niemniej jednak moim hitem jest passiflora spod Krakowa, która idealnie odwzorowuje aromat malinowej mamby. Czasami mam ochotę zassać małe co nieco z tubki :D Wersja porzeczkowa również jest niczego sobie i uwielbiam ją stosować przed spankiem.
U mnie nr. 1 są kremy ze Scandii, potem balsamy z Pat&Rub...na końcu zaś kremy z L'Occitane. Nie chodzi tutaj o działanie, bo ono jest świetne, ale o cenę, która jak widać mogłaby być niższa :) Francuskie smarowidełko było moim hitem zeszłej zimy, dopóki nie odkryłam produktów ze Scandii.
Blanka
Znam ten krem od podszewki:) jest cudowny i nie musimy wydawać dużej sumy na krem do łapek,same plusy:)
OdpowiedzUsuńA którą wersję zapachową lubisz najbardziej :)?
UsuńTrzeba przyznać że są ciekawe ale ja nie lubię wydawać bajońskich sum na smarowidła do rąk :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że 22 zł za 70 ml to jeszcze nie tragedia :)
UsuńCiekawe porównanie i bardzo trafne :) Lubie kremy Scandii :) Tych od L'Occitane nie miałam jeszcze ale faktycznie cena dość wysoka. Koniecznie muszę tą Passiflorę zakupić jak to pachnie jak mamba :) Porzeczka dla mnie- rewelacyjny zapach :)
OdpowiedzUsuńCena jest ciut zawyżona. Wolę w tym zakresie cenowym kupić Pat&Rub :)
UsuńPat&Rub baaardzooo mocno polubiłam ciekawa jestem innych wersji zapachowych :)
Usuńjeszcze ich nie używałam ;)
OdpowiedzUsuńmnie jakoś nie pociągają kosmetyki L'Occitane. prawie wszędzie dodają werbenę, jakbyśmy się mieli chronić przed wampirami z serialu Pamiętniki Wampirów :P Również nie ciągnie mnie do ich sklepów, gdy widzę tam te znudzone panie, a jak już faktycznie wejdę i chcę coś zakupić, to wstają w wielką łaską i z wyrazem twarzy "jakim prawem w ogóle chcesz coś kupić i przeszkadzasz nam w siedzeniu i zanudzaniu się" :P zdarzyło mi się to w kilku sklepach owej marki , dokładnie sam sama sytuacja, więc może tak je na szkoleniach uczą ? :P no nie wnikam ;)
OdpowiedzUsuńa co do kremów z firmy The Secret Soap Store, to miałam próbki kremów w wersji zielona herbata oraz pomarańcza i mnie zauroczyły :) Jak kiedyś będę w pobliżu ich sklepu lub może na jakiś targach kosmetycznych to z chęcią się zaopatrzę w Passiflorę, skoro mówisz, że pachnie jak malinowa mamba <3 :)
Pomarańczę zużyłam w ekspresowym tempie.
UsuńCo do L'Occitane, to w galerii krakowskiej zachodzi dokładnie takie samo zjawisko. Pracownice wyglądają jakby pracowały tam w ramach prac społecznych.
Mam krem z passiflorą z The Secret soap. Tez jestem z niego zadowolona. Jeden z lepszych, jakie używałam :)
OdpowiedzUsuńA zapach też przywodzi Ci na myśl malinową mambę? :D
UsuńJa zawsze stoję murem z polskimi produktami i jeśli miałabym wybierać wybrałabym The Secret Soap Store.
OdpowiedzUsuńO ja tez lubię wspierać polskich producentow, w szczególności tych niszowych :)
UsuńThe Secret Soap rządzi!!!!!!!!!!!! ;)
OdpowiedzUsuńSię wie :))
UsuńRównież uwielbiam kremy z The Secret Soap Store - pomarańczowe jest moim ulubionym ;)
OdpowiedzUsuńMiałam, żużyłam i znów muszę zamówić :)
UsuńZa taką ilość masła w kremie dałabym się pochlastać. :D Szkoda że u mnie ich nie ma. :C
OdpowiedzUsuńJesteś spoza Polandii >?
UsuńBardzo pomocna recenzja i świetne porównanie. Ale nie podoba mi się określenie ,,żabojad", nawet w kontekście żartu jest według mnie obraźliwe.
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, już poprawione :)
Usuń:) Fajnie :) A recenzja naprawdę dobra :) Pozdrawiam!
UsuńO tym krem z The Secret Soap słyszałam już wiele i w końcu muszę się w niego zapotarzyć :)
OdpowiedzUsuńA ja kremy do rak L'Occitane bardzo lubię, ale np z ich kremem po oczy to sie nie polubiłam....
OdpowiedzUsuńJa lubię ich krem do twarzy z werbeną :)
Usuńuwielbiam te kremy The Secret Soap!:)
OdpowiedzUsuńktorą wersję zapachową najbardziej :)?
UsuńPolska zawsze spoko xD
OdpowiedzUsuńTo prawda, też wolę Scandię:)
OdpowiedzUsuńnie spotkałam się jeszcze z tym kremem, ale widać ciekawy ma skład i jego sam efekt jest wystarczająco dobry!
OdpowiedzUsuńŚwietny tytuł posta ;) Zgadzam się w pełni, że w tym przypadku Polak faktycznie bije Francuza na głowę
OdpowiedzUsuńW takim razie będę musiała się skusić na ten z TSSS :) Porzeczka kusi! :D
OdpowiedzUsuńPorzeczka pachnie obłędnie :)
UsuńHm nie sięgałam jeszcze po kremy do rąk z wyższej półki, a to dlatego,że byłam zadowolona z innych tańszych odpowiedników;)
OdpowiedzUsuńJeśli cos jest tańszego a równie dobrze działa to czemu nie ;)
OdpowiedzUsuńŻe też nic nie widziałam o tym polskim cudzie. Zaraz zaczynam poszukiwania. :-)
OdpowiedzUsuńJa aktualnie używam kremu migdałowego z TBS:) Cudownie pachnie!
OdpowiedzUsuńI w ogóle to lubię takie tańsze zamienniki, które często okazuje się, że są lepsze.
Pierwszy raz o nich słyszę, ciekawie się prezentują.
OdpowiedzUsuńJa niestety nie znam ani jednego ani drugiego.
OdpowiedzUsuńJa Lubie smarować dłonie samym masłem shea. Sprawdza się bardzo dobrze:)
OdpowiedzUsuń