Fioletowy Flormar x 2
Hello!
Ostatnio, u pewnej blogerki naoglądałam się fioletowych mazideł do ust marki Flormar. Nawzdychałam się, namiałczałam, że nie mam takich fajnych kosmetyków.... Po 2 godzinach olśniło mnie, że w zeszłym roku kupiłam prawie identyczne produkty na nieistniejącej już wyspie Dominiki, która mieściła się w Bonarce. Starość nie radość, bo ciągle zapominam, że coś mam... :D
Poszłam, pogrzebałam w pudełku ze szminkami i mam. Na tegoroczną jesień jak znalazł! Awesome!
Błyszczyk w kolorze rozbielonej jagody pochodzi z serii Long Wearing. Jak sama nazwa mówi ma on przedłużoną trwałość.
Trwały o mokrym wykończeniu dosyć mocno skleja usta. Nie ma się co dziwić, bo coś musi działać na przyczepność.. W tym przypadku jest to gęsta konsystencja. Na utach w wersji solo wygląda trupio, dlatego postanowiłam używać go na pomadkę z tej samej serii. Takie połączenie jest extra.
Z kolei szminka to mocna jagoda, która w zeszłym roku średnio współgrała z moimi czerwonym włosami. Po powrocie do brązu komponuje się z nimi idealnie.
Trwałość jest miażdżąca, bo ponad pół dnia bez poprawek i wyschniętych ust. Kremowe wykończenie z lekkim połyskiem, to coś, co lubię najbardziej :)
W ogóle muszę Wam powiedzieć, że te jesienne przesilenie coś źle na mnie wpływa. Nie chce mi się nic i nie mam na nic ochoty. Nie chce mi się gotować, chodzić po sklepach... Będąc w Krakowie zamawiałam jedzenie przez Foodpanda.pl i było bez problemu. Mieszkając w Cieszynie nie mam nawet swojego ulubionego miejsca, aby zjeść coś "na szybko". Chcę z powrotem do Krakau! :((
W ogóle muszę Wam powiedzieć, że te jesienne przesilenie coś źle na mnie wpływa. Nie chce mi się nic i nie mam na nic ochoty. Nie chce mi się gotować, chodzić po sklepach... Będąc w Krakowie zamawiałam jedzenie przez Foodpanda.pl i było bez problemu. Mieszkając w Cieszynie nie mam nawet swojego ulubionego miejsca, aby zjeść coś "na szybko". Chcę z powrotem do Krakau! :((
Blanka
przepiękny kolor <3 błyszczyk jest naj, chociaż coś sądzę że mi by nie pasował:(
OdpowiedzUsuńAkurat kolor modny na jesień znalazłaś :)
OdpowiedzUsuńJa przez te szalenstwo pogodowe leze od piatku w lozku z migrena :( a kolorki sa super :)
OdpowiedzUsuńMuszę i ja sprawić sobie fiolecik do ust :) A pogoda wpływa koszmarnie również i na mnie ....
OdpowiedzUsuńświetne,ale nie kazdy wyglada w takim kolorze dobrze...niestety mnie on nie służy
OdpowiedzUsuńPrezentuje się super na ustach :) A co do pogodowych nastrojów to po sobotnich zakupach dopadła mnie wena na porządki jesienne... Okna pomyte... mieszkanko ogarnięte... :) słoneczko świeci :) Jest dobrze!! :)
OdpowiedzUsuńojej jaka śliczna szminka!! i tak namiętnie prezentuje się na ustach :D
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie moje kolory.
OdpowiedzUsuńW Krakowie tyle pyłów zawieszonych, że nie ma czym oddychać, nic nie tracisz :)
OdpowiedzUsuńkolory cudowne ale ja bym jednak sie nie odważyła na takie usta poza tym chyba nawet mi nie pasują takie:)
OdpowiedzUsuńpomadka cudna ! pozdr i zapraszam do mnie
OdpowiedzUsuńszminka nie zbyt w moim kolorze, ale błyszczyk jak najbardziej :) muszę sprawić sobie jakieś fioletowe mazidło :>
OdpowiedzUsuńna ustach wygląda genialnie:))
OdpowiedzUsuńWow, ale ekstra! :)
OdpowiedzUsuńTen na ustach jest lepszy :D
OdpowiedzUsuńŁadnie się prezentuje, tak jakby pop-artowo :P :) Widzę do niej prosty makijaż oczu z widoczną graficzną kreską i matowymi, lekko rozjaśnionymi powiekami. Słyszałam od dziewczyny, która pracowała we flormarze, że większość kosmetyków mają rewelacyjnie trwałych, a perfumy pachną na ciuchach nawet po praniu. Też muszę w końcu sobie coś od nich sprawić :)
OdpowiedzUsuńBardzo mocny kolor !! Super, że jest trwały : )
OdpowiedzUsuńKolor totalnie nie na moje usta. A co do tego samopoczucia to mam tak samo niestety ;/
OdpowiedzUsuńNiekoniecznie w moim stylu, ale wygląda bosko ;D
OdpowiedzUsuńChcialabym miec takie niespodzianki. Miec tyle kosmetykow zeby zapominac ze cos mam :) czasem mi sie zdarzy jak upchne do jakiejs torebki a potem torbe do szafy :) ale chcialabym czesciej he he
OdpowiedzUsuńFantastyczne zestawienie na jesień :) Ja też odczuwam przesilenie, to zdecydowanie nie jest moja ulubiona pora roku. Ale zawsze ratuję się gorącą herbatą i pachnącymi świeczkami. Byle do wiosny! :)
OdpowiedzUsuńkolor szminki mi się podoba, może kiedyś się odważę i taką kupię;-)
OdpowiedzUsuńzapraszam do wzięcia udziału w projekcie, który organizuję ;-)
Jakoś nie leżą mi te kolory ale za trwałość bardzo duży plus :)
OdpowiedzUsuńO kurde! Ale kolorki!
OdpowiedzUsuń