Suede Blush
Hello!
Wróciłam z Krakowa, gdzie naładowałam baterie na cały tydzień. Co prawda podróż za bardzo mnie wymęczyła, to jestem w pełni zadowolona z mojej wczorajszej "popisówy" :D Kanapkę skonstruowałam z grillowanego kurczaka, mozarelli i oliwek. W menu będzie dostępna od poniedziałku na Focacci Mia na ul. Kupa 6. Jaram się jak Rzym za Nerona, bo mam swoją własna, blogerską kanakę.
Dziś jednak nie o jedzonku, a on różu ze Sleek'a, który jest taki "mój" Na ten kolor polowałam od dłuższego czasu i udało mi się go zdobyć przy pomocy Kizi Mizi :)
Jest to mój drugi róż tej marki i w obu przypadkach pigmentacja jest czymś powalającym. Dla osób, które chcą rozpocząć swoją przygodę z różami, to odradzam rzucać się na Sleek'a. Sama nie mam idealnej wprawy i czasem boję się, że wyjdę z domu jako jeden wielki placuszek :D
Odcień koloru Suede zaprezentowany przez wujka Google...
![]() |
źródło |
...jest zupełnie inny niż ten, który uchwycił Nikoś. Akurat w tym przypadku kolor rzeczywisty jest w 95% podobny do tego, który został uchwycony przez mój aparat.
Najlepiej jednak Suede zaprezentował się na policzku. Tak, wiem - mam małe, białe grudki, które znikną w poniedziałek. Nie są to pryszcze, ani nic w ten deseń. Są to takie małe, białe podskórne i wkurzające gówienka. #Julbedziejeuswał.
Mykam kąpu-kąpu i do łóżka. Za stara jestem na dwudniowe imprezy :P
Blanka
Ładny :) Uwielbiam róże, to jeden z moich ulubionych kolorówkowych kosmetyków. Też mam czasem te białe gówienka, nie wiem co to jest :P
OdpowiedzUsuńŁadny kolor. O dziwo na zdjęciu prezentuje się jak czysta cegła, na policzku - bardzo naturalna, zdrowa brzoskwinka.
OdpowiedzUsuńUroczo wyglądasz w tym różem na policzku :)
OdpowiedzUsuńŁadnie się prezentuje, pasuje do Ciebie taki odcień różu...
OdpowiedzUsuńPoluje na niego, ale nie wiem czy uda mi sie dorwac w wymiance :P
OdpowiedzUsuńBiałe małe gówienka to i moja zmora...
OdpowiedzUsuńRóżnie mój kolor, ale na do Ciebie pasuje bardzo :)
ładny kolor !
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
MArcelka Fashion
:)
Moja koleżanka też się w nim tak zakochała, że aż obiecałam, że jej kupię i tak go teraz ma :D Mnie raz kręci, raz nie.
OdpowiedzUsuńJa różu nie używam.
OdpowiedzUsuńŚliczny efekt. :)
OdpowiedzUsuńDo róży Sleeka polecam pędzle typu duofibre, czyli skunsy (dobrze, że chodzi tylko o wygląd, nie zapach...). Takim pędzlem trudno przesadzić z mocno napigmentowanymi kosmetykami.
OdpowiedzUsuńGdyby Suede był jak na zdjęciu promo, skusiłabym się, niestety w rzeczywistości jest zbyt marchewkowy dla mnie.
produkt mnie nie zwala z nóg, ale Twoje oczy to TAK...
OdpowiedzUsuńPrzepis na kanapke poprosze :)
OdpowiedzUsuńteż mam takie podskórne wkurzające gówienka - i też atakują w podobnej okolicy co Ciebie :/
OdpowiedzUsuńZjadłabym taką kanapkę :D
OdpowiedzUsuńA kolor różu mi się podoba :D
Mnie kuszą róże Sleeka, oj kuszą :P
OdpowiedzUsuńA wystarczyło wejść na moją wyprzedaż ;)
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba;)
OdpowiedzUsuńłądnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńTaki ceglasty nieco i bardziej jak bronzer niż róż ;p Taki kolor ja na zdjęciu producenta bardziej mi się podoba
OdpowiedzUsuńróży od sleeka jeszcze nie próbowałam a słyszałam wiele dobrego. ładny kolorek :)
OdpowiedzUsuńMam ten sam odcień. Róż sleeka był moim pierwszym różem, jest mega wydajny i robi bardzo ladny efekt na twarzy. Masz racje, można z nim trochę przesadzić, ale mi nie sprawiał większych problemów, mimo że nim uczyłam się malować policzki :)
OdpowiedzUsuńWygląda delikatnie, a zarazem ślicznie podoba mi się!:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny odcień mam podobny ale z innej firmy :)
OdpowiedzUsuńrzeczywiście wygląda świetnie:) ja na razie różu nie używam ale dzięki za radę:)
OdpowiedzUsuńTe małe gówienka się chyba kaszakami zwią. A róż śliczny :)
OdpowiedzUsuńładny kolor tego rózu :)
OdpowiedzUsuńNa twarzy wygląda bardzo ładnie.
OdpowiedzUsuńEfekt na twarzy bardzo fajny ;)
OdpowiedzUsuń