Szła Soraya w dobrym kierunku

Hello!

Dawno temu kupiłam w Rossmannie (tak, tak na wyprzedaży -40%) krem do twarzy z nowej linii Sorayi jaką jest "Świat Natury".
Mój wybór padł na krem odżywczy z olejem z amarantusa, a kupiłam  go z myślą o jesieni, kiedy to w ruch idą bardziej treściwe kremy. Oczywiście, mimo zapewnień producenta mazidło w żaden sposób nie nadaje się pod makijaż, bo jest po prostu  za ciężki.

Niemniej pisząc tego posta zmierzam do tego, że Soraya chciała  ukręcić coś bardzo fajnego i w miarę naturalnego, jednak po drodze troszkę się pogubiła.




Wszystko zmierzało w dobrym kierunku, kiedy obczaiłam skład. Parafina, gliceryna, olej mineralny, parabeny. Do całości tych śmieciowych składników dorzucono kilka kropelek olejków, które według mnie nie mają dobroczynnego wpływu na stan cery.


Dziwi mnie jednak fakt, że ktoś zamknął bardzo przeciętny skład w szklanym słoiczku, a szkło lubię, bo dobrze chroni.


Gęsta i treściwa konsystencja, bliźniaczy zapach kremu Walewskiej. Swoją drogą muszę obczaić ten krem, bo używała go moja babcia i zawsze podobało mi się opakowanie :D Podejrzewam jednak, że królować w jego wnętrzu będzie parafina.


Poza natłuszczeniem i błyskiem nie dostaję nic. Ani jakiegoś nawilżenia, ani regeneracji. Słabiutko. Skończę to opakowanie używając zawartości do smarowania ciała i mu podziękuję.
                                                          

Żałuję, że otworzyłam to opakowanie. Mogła najpierw popatrzeć na skład, a nie wierzyć w piękne, kolorowe napisy. Głupota nie boli :)

Z pokorą wracam do Sylveco, tylko zamiast wersji brzozowej zamierzam kupić wersję rokitnikową. Oby była tak samo dobra :)

Blanka

Komentarze

  1. Gliceryna zapobiega 'uciekaniu' wody z naskórka więc działa dobrze. Niektórych zapycha, najczęściej trądzikowe cery. Nie są wcale takie straszne te kosmetyki. A parafina- mi nie szkodzi, zapobiega temu co gliceryna. Dodatkowo przy stosowaniu kremem z nią stosuję coś innego bardziej regenerującego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No własnie, zapycha i to na suchych policzkach :/

      No i fajnie byłoby gdyby byla pochodenia roślinnego, w co wątpię :)

      Usuń
  2. ostatnio coraz częściej zawodzę się na kosmetykach Sorai...

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Boję się używać, bo dziś zauważyłam, że mnie zapchało na policzkach :/

      Usuń
  4. Zawsze używam bardzo dobrych komstyków do pilęgnacjii. I zwyczajnie nie wiem jak sie objawia te rozsławione "zapychanie". MAcie na mysli ciemne wągry w porach? Grudki pod skórne? jak oceniacie po jednym uzyciu czy krem "zapycha"?
    P.S.
    wiem ze to glupio brzmi, ale poważnie nurtuje mnie ten temat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie zapychanie objawia sie w postaci jasnych grudek na polikach i łatwo można je usunąć mechaniczie. Poza tym u mnie taki efekt można dosyć szybko zaobcerwować.

      Są rożna objawy zapychania np. wągry, podskórne bolące ropniaki, albo zwykle biale pryszcze.

      Co do w/w kremu, to używałam go nicałe 3 tygodnie, bo myślałam, że wszędobylska parafina nic mi nie zrobi, bo kiedys nie miała żadnego wplywu na moja cere. ..

      Usuń
  5. Ja teraz mam stan cery tragiczny, wiec wole nic nie testować na razie

    OdpowiedzUsuń
  6. już wcześniej słyszałam, że ta seria z Sorayi nie jest najlepsza:) szkoda, że też to potwierdzasz:)

    OdpowiedzUsuń
  7. No nie dla mnie produkty tej marki mogły by nie istnieć :( Kilka razy coś tam miałam i bez szału.. a z tym co producenci wszystkiego piszą na opakowaniach to niestety coraz częściej różnie bywa :) Wszystko trzeba czytać, bo robią nas w bambuko :)

    Buziaki
    xo xo xo xo xo xo

    OdpowiedzUsuń
  8. Czasami tak bywa, że opakowania nas kuszą a wtedy zonk ;]

    OdpowiedzUsuń
  9. Tej firmy posiadam wyłącznie lakiery do paznokci i nie mogę narzekać. Od jakiegoś czasu uczulam się na kremy i odstawiam te o bogatym składzie. Jedyny,na którym mogę teraz polegać to Dove ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ha, moja Babcia też używała Pani Walewskiej :D
    A co do tego kremu Sorayi... no cóż, szkoda, że się nie sprawdził.

    OdpowiedzUsuń
  11. Czytałam, że ta cała seria to porażka. Moja Babcia też używała Pani Walewskiej:))

    OdpowiedzUsuń
  12. mam to samo :D napisy i reklama mnie skusił, kupiłam, odłożyłam w kąt i leży :P

    OdpowiedzUsuń
  13. a też miałam go kupić jak był na wyprzedaży dobrze, że jednak się nie pokusiłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mnie tez nie zachwyciła ta seria, a szkoda, bo zapowiadała się fajnie.

    OdpowiedzUsuń
  15. uuu spodziewałam się że ta seria będzie lepsza a tu taki klops, ja nabyłam ostatnio krem do twarzy z serii so pretty i zobaczymy jaki jest...:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nigdy nie przepadałam za soraya :((

    OdpowiedzUsuń
  17. ja tez nie lubie sorayi.
    zapraszamy w wolnej chwili :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja się nauczyłąm od razu czytać składy by nie mieć takich niespodzianek;)

    OdpowiedzUsuń
  19. A mi za to ten krem bardzo pasuje! Krem ma ładny zapach, fajna konsystencje dobrze sie rozprowadza i szybko wchłania. To fakt nie jest to lekka formula ale pod makijaż się nadaje - po kilku minutach sie wchłania i można podkład nałożyć. Po użyciu moja skora jest bardzo dobrze nawilżona, wygładzona wygląda po prostu przepięknie. Po kilku dniach zobaczyłam różnice - moja skora wygląda o niebo lepiej! Polecam krem do tego bardzo wydajny i w przystepnej cenie :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Dlaczego gliceryna jest śmieciowym składnikiem? Bo jak już przewertowałam nagonkę na parabeny, parafinę (nawiasem parafina to inaczej olej mineralny) i wyrobiłam sobie zdanie, tak takiej oceny glicerolu nie ogarniam...

    OdpowiedzUsuń
  21. A ja mam ten kremik i przy mojej cerze spawdził się bardzo dobrze. Generalnie pochwalić chcę kolekcję Świat Natury, bo mam mleczka do ciała 2 z olejkiem jojoba i a olejkiem z amarantusa i olejek regenerujący do twarzy , który ma w swoim składzie 5 różnych olejków i ze wszystkich tych kosmetyków jestem naprawdę zadowolona. A opinie zawsze będą rózne, czasem skrajne jak to przy kosmetykach :) :)

    OdpowiedzUsuń
  22. mnie ani krem nie zapchał ani nie uczuli bardzo fajnie nawilzyl i wygładził moja skore - dla mnie był to bardzo udany zakup :) myślę ze warto sprobowac samemu :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty