L'oreal Volume Million Lashes Noir Excess
Hello!
W końcu mogę Wam pokazać coś z kolorówki, gdyż moje uczulenie nareszcie znikło i skóra wokół oczu powróciła do normalności. Dziś słów kilka o moim faworycie z kategorii produkty do rzęs :)
Tusz do rzes Volume Million Lashes Noir Excess, bo o nim mowa spełnia wszystkie kryteria jakie stawiam tuszom.
W końcu mogę Wam pokazać coś z kolorówki, gdyż moje uczulenie nareszcie znikło i skóra wokół oczu powróciła do normalności. Dziś słów kilka o moim faworycie z kategorii produkty do rzęs :)
Tusz do rzes Volume Million Lashes Noir Excess, bo o nim mowa spełnia wszystkie kryteria jakie stawiam tuszom.
Pierwsze skrzypce odgrywa silikonowa szczoteczka, która świetnie rozdziela
rzęsy, a konsystencja tuszu po 2 tygodniach od pierwszego otwarcia staje się
idealna.
Mimo, że moje igiełki ochronne oczu z natury są dosyć długie, to po
zastosowaniu Noir Excess dodatkowe wydłużenie rzęs staje się ogromną zaletą.
Maskara
nie skleja, nie osypuje się i nadaje spojrzeniu
głębokie spojrzenie, ze względu na zwiększoną obecność czarnego
pigmentu.
Pogrubienie i podkręcenie również jest bardzo widoczne.Choć troszkę
grudkuje, to mi to nie przeszkadza, gdyż zawsze mam problem z idealnym
rozprowadzeniem tuszu na rzęsach.
Osobiście jestem bardzo zadowolona, bo ostatnimi czasy mam wielki problem z
tuszami i mało co mi pasuje ze względu na obecność alergenów, których na całe
szczęście L'Oreal mi nie zaserwował :)
Blanka
Ile warstw nałożyłaś?
OdpowiedzUsuńEfekt bardzo zadowalający :)
OdpowiedzUsuńjakie długaśnie rzęsy ! :o
OdpowiedzUsuńFiranki *.*
OdpowiedzUsuńBardzo ładny efekt ;)
OdpowiedzUsuńbardzo łądny efekt ;D
OdpowiedzUsuńOj lubię tusze L'Oreal:)
OdpowiedzUsuńmam jej poprzedniczke i też byłam z niej zadowolona;)
OdpowiedzUsuńDla mnie za dużo grudek :( spróbuj Maybelline illegal length, jest świetna!
OdpowiedzUsuńJaki swietny efekt!
OdpowiedzUsuńSuper efekt;)
OdpowiedzUsuńWarstw chyba na rzęsach jest sporo i trochę pracy włożyłaś aby je ładnie rozczesać inną szczoteczką :)
OdpowiedzUsuńJa mam ten tusz w wersji klasycznej excess i masakrycznie skleja rzęsy :(
Testowaąłm go na sobie i na moch klientkach podczas lekcji makijazu.
Fajny jest tylko dla dziewczyn o mocnych- grubych rzęsach.
Dziś czytam o nim już trzecia recenzję :)
Hah, nawet takiego coś mi na myśl nie przyszło. Jeśli robię recenzję produktu to pokazuję jego właściwości,a nie innego :)
UsuńNie przepadam za ich tuszami, bo właśnie zawsze sklejają rzęsy :/
OdpowiedzUsuńuwielbiam ten tusz, jednakże mi aż tak nie posklejał nigdy rzęs :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
rzęsy do nieba :D
OdpowiedzUsuńpiękne rzęsy :)
OdpowiedzUsuńEfekt całkiem ok.
OdpowiedzUsuń