Bell, LipTint dla Biedronki. Syf, kiła i mogiła.
Hello!
Od kilku dni mam tak wstrętny nastrój, że pisane czegokolwiek pozytywnego przychodzi mi z wielkim trudem, więc odgrzebałam z dysku zdjęcia kolejnego kosmetycznego niewypału jakim jest liptint z Bell - edycja biedronkowa.
Widziałam multum dobrych opinii na temat tego kosmetyku w wersji klasycznej (wersja normalna), dlatego byłam przekonana, że wersja w różowym opakowaniu (biedronka) niczym nie będzie odbiegać od pierwowzoru. Pomyliłam się, i to bardzo. Ciul.
Na aplikatorze widoczne widać piękną, neonową pomarańcz. Szkoda, że w rzeczywistości kolor zupełnie różni od tego, co widać poniżej.
Schodki zaczynają się za sprawą konsystencji, która jest ewidentnie żelowa, a słaba pigmentacja rozwala system po całości.
Na ustach pomarańczowe tony przechodzą w róż. Nie mam pojęcia dlaczego tak się dzieje, ale jest to dla mnie trochę dziwne zjawisko.
Po nałożeniu tintu na usta, całość zaczyna zmieniać formułę z żelowego musu na coś w rodzaju klejącej się żelatyny. Trwałość jest krótka, zbyt krótka. 10 - 20 minut i moje usta zaczynają się robić takie "naked", ujawniając wysuszone skórki. Chemiczny smak, którego nie mogę znieść wżera się w wargi i za każdym machnięciem języka po ustach czuję posmak jakiegoś detergentu.
Kilka ml zgrozy skutecznie zniechęciło mnie do kupowania innych kosmetyków, wyprodukowanych specjalnie na potrzeby Biedronki. Wolę wydać ciut więcej i mieć pewność, że nie kupię kota w worku.
Blanka
Ja nacięłam się kilka razy na "podróbki" biedronkowe i już nie kupuję tam kosmetyków (nooo,nie wszystkich,jestem jeszcze wierna micelowi i żelowi do twarzy)
OdpowiedzUsuńMicela nie miałam, ale żele bardzo lubię :)
Usuńa ja lubię czasem biedronkowe skarby:)
OdpowiedzUsuńNo ja lubię tylko żele do mycia twarzy z BeBeauty :)
UsuńJa je wypaćkałam w wakacje bo wtedy taki lekki ale w miare żywy kolor był ok no i nie lepiły mi się do tego włosy jak do błyszczyka ;D
OdpowiedzUsuńjeszcze nigdy nie kupowałam kosmetyków w Biedronce :)
OdpowiedzUsuńWiedziałam, zeby go nie kupować, a kusił :D
OdpowiedzUsuńDobrze, że się jednak nie skusiłam na niego :P Ja z Biedronki lubię lakiery do paznokci :D
OdpowiedzUsuńTe produkowane przez Bell?
UsuńNiewypał delikatnie mówiąc ... ja nie przepadam za marką Bell i dawno, dawno temu miałam jakąś szminkę, która nie powalała jakością.
OdpowiedzUsuńJa lubię ich lakiery z lotusowej kolekcji :)
UsuńDobrze, że zrezygnowałam z jego zakupu na rzecz różowej szminki z Wibo, bo ta jest świetna :)
OdpowiedzUsuńOj tak. Pomadki z Wibo miazdza!
UsuńSądziłam, że to ten sam kosmetyk, co dostępny np. w Naturze. Ja ponad rok temu kupiłam róż Bell w Biedronce i jestem z niego bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńNiestety, ale to są dwa różne produkty :(
Usuńja mam z drogeri i baardzo chwale, nie wiedzialam ze wbiedzrze podróba;o
OdpowiedzUsuńNawet nie podroba, a zupelnie inny kosmetyk :/
UsuńTez miałam tą biedronkową wersję i wywaliłam po pierwszym użyciu, bo przez ten paskudny posmak i lepkość myślałam, że jest jakiś zepsuty. A to jak wiedzę, nie była jedno felerne opakowanie.
OdpowiedzUsuńWszystkie te tinty są do du** :D
UsuńCzasem można tam znaleźć coś fajnego, ale trzeba uważać bo produkty, które są dostępne także poza biedronką, to dla biedronki produkowane są z gorszej jakości składników
OdpowiedzUsuńMożna, to fakt :) Sama kupuje zele do mycia twarzy i bardzo je lubie :)
UsuńNo ja swój tint kupiłam w Naturze i jestem zadowolona:)
OdpowiedzUsuńAle Ty masz zupelnie inny produkt, ten lepszy :)
UsuńRóżowa pomarańcza po prostu, jakoś nigdy nie ciągnęło mnie do biedronkowych zamienników, ach ten mój niezawodny instynkt łowczy :)
OdpowiedzUsuńMój instynkt łowczy dał ciała :D
UsuńMoja koleżanka robiła jakiś czas temu zestawienie Tinta z biedronki i tego drogeryjnego i bez porównania... tak jak piszesz czasem wydać kilka groszy więcej ;)
OdpowiedzUsuńp,s mam pytanie co się dzieje z top spamerem? co zaglądam to ubywa mi komentarzy dziś było 34 a teraz jest 31... O.o i tak non stop od jakiegoś czasu.
OdpowiedzUsuńYyyy pojęcia nie mam :(
UsuńW Biedronce czasami zdarzają się skarby, a czasami zwykłe buble ;/
OdpowiedzUsuńAkurat kolor tego kosmetyku się zgadza, bo on na ustach jest bardziej kolorowy. Ja swojego tintu z biedronki się pozbyłam, miałam taki sam kolor jak Ty, piekł mnie w usta, śmierdział i nie dawał nic pożytecznego. Nigdy więcej tintów.
OdpowiedzUsuńBubel straszny i leci do kosza.
Usuńszkoda ze się nie sprawdził
OdpowiedzUsuńuuu faktycznie kiepsko, a jak już wspomniałaś o tym posmaku, to nie dziwię się, że wolisz więcej po kosmetyki z Biedronki nie sięgać... najgorsze co może być w kosmetykach do ust to właśnie jakiś taki chemiczny posmak.
OdpowiedzUsuńA tego to nie potrafię znieść :/
UsuńKupiłam kiedyś tusz z Bell Biedronkowy i był dobry, na szczęście ;)
OdpowiedzUsuńKolor rzeczywiście piękny na dłoni, ale szkoda, że zmienia się na różowy :(
Ja go kupiłam, w innym kolorze i nie jest źle. Co prawda sporo go muszę go użyć, ale nie jest najgorszy. Sprawdza się lepiej niż u Ciebie, bo kolor mi się utrzymuje.
OdpowiedzUsuńW Biedronce jeszcze nie kupowałam żadnych kosmetyków. Szkoda, że ten błyszczyk okazał się taką klapą.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
Klaudyna
Szkoda, że okazał się kiepski, bo na tym zdjęciu na ustach mi się podoba.
OdpowiedzUsuńale na Twoich ustach wyglada bardzo ładnie mimo wszystko;p
OdpowiedzUsuńMi też się efekt początkowy podoba :P
UsuńW Biedronce często można natrafić na syf jednak ja polecam odżywkę do włosów Romantic- jest tania ale bardzo dobra jeśli cierpi się na problemy z rozczesywaniem. Pozdrawiam i zapraszam ;)
OdpowiedzUsuńA tego to jeszcze nie miałam :)
Usuńhahaha mam ten "tint" i cos mi nie pasowalo bo czytalam o tintach bella że są świetne, a ten z biedronki nawet koloru nie tworzy do tego pieką mnie usta jakbym pół dnia na wietrze się całowała!
OdpowiedzUsuńNo to pora uzupełnic kosz na smieci :)
UsuńJa mam różową wersję i widzę różnicę na ustach. Być może kolor nie jest tak intensywny jak na opakowaniu, ale mi to nie przeszkadza. Moje usta i tak są mocno podkreślone. Trwałość według mnie bardzo dobra. Tint raczej wsiąka w usta a nie się klei. Według mnie fajny i tani.
OdpowiedzUsuńJA już wcześniej czytałam że jest to bardzo średni kosmetyk zresztą ja co do błyszczyków jestem wierna jednej firmie :)
OdpowiedzUsuńtez mam ta wersje biedronkowa tylko w innym kolorze. a kolezanka ma oryginalna wersje bell. i roznia sie calkowicie...
OdpowiedzUsuńMiałam na niego ochotę, ale słyszałam o nich niezbyt pochlebne opinie i dałam sobie spokój.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że taki bubel wpadł w Twoje ręce;/
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemny kolorek;)
OdpowiedzUsuńKurczę, aż taka róznica? Kiedys kupiłam szampon Timotei w Biedronce i był oki.
OdpowiedzUsuńTo już wiem, ze się jego nie tknę.
OdpowiedzUsuńTo mnie zaskoczyłaś, Ja mam różowy i bardzo lubię ;)
OdpowiedzUsuńTo mnie zaskoczyłaś, Ja mam różowy i bardzo lubię ;)
OdpowiedzUsuńPatrzyłam na niego jakiś czas temu, ale nie skusiłam się ;]
OdpowiedzUsuń