Tańczące drobinki w rytmie meksykańskiej fiesty
Hello!
Lirene wypuściło nową serię, która dopasowana jest dla kategorii wiekowej powyżej 20 lat. W skład Youngy20+ wchodzi kilka kosmetyków, a jednym z nich jest Płyn Micelarny z tańczącymi drobinkami z witaminą E.
Ogromnie byłam ciekawa takiego wynalazku, więc od raz wzięłam się za demakijaż. Moją uwagę przykuł ciekawy design, no i kuleczki, które po wstrząśnięciu "tańczą" :P Nawilżająca fiesta meksykańska, bo tak ładnie ten płyn został nazwany, bardzo ładnie pachnie pachnie papają, choć przyznam się, że jednak wolę produkty bezzapachowe, bo mniej w nich chemii :D
Jeśli mnie czytacie, to wiecie, że demakijaż przeprowadzam płynami micelarnymi, a później ewentualne resztki domywam żelem, czy też mydłem Alepp, które uwielbiam. Czasami jednak posiłkuję się samym micelem i wtedy wymagam całkowitego usunięcia makijażu. Obecnie wymagam tego drugiego, gdyż nie chciało mi się wozić całego arsenału (jestem poza domem)
No i jak w warunkach meksykańska fiesta dawała sobie radę, to tutaj nie potrafi sobie poradzić. Jak podkład, a raczej krem tonujący został zmyty doszczętnie, tak z tuszem i eyelinerem już nie jest tak kolorowo.
Całkowity demakijaż oczu wymaga użycia kilku wacików, co jest średnio ekonomiczne, a i tak po wyjściu spod prysznica mam pandę pod oczami. Mimo tego, że płatek kosmetyczny jest czysty i wskazuje na brak tuszu/eyelinera, to rzęsy są dalej niedomyte. Na szczęście stosowanie tego płynu nie powoduje szczypania oczu, czy podrażnienia cery, bądź co gorsza jej wysuszenia.
Poza tym bardzo przeszkadza mi lepka warstwa, która pozostaje po zmyciu, więc nie używam go nawet jako toniku.
Poniżej możecie obczaić jak zółte i pomarańczowe kuleczki wirują. Przyznam się, że lubię wstrząsać opakowaniem i gapić się w ten "taniec".
Osobiście jestem średnio zadowolona z tego produktu. Skończę go w domowych warunkach, kiedy to demakijaż uzupełnię mydłem.
Blanka
Napisz wprost, chujowy produkt ;D
OdpowiedzUsuńeee, aż tako zły to nie jest. Miałam gorsze, które można podpiąć pod słowo na ch :D
UsuńAle makijażu nie zmywa, sporo potem zostaje na skórze :/
UsuńAngel nie bawi się w subtelności ;p
UsuńU mnie niestety też nie radzi sobie z tuszem i eyelinerem. A byłam pewna, że będę zadowolona, bo inne micele Lirene przypadły mi do gustu.
OdpowiedzUsuńo, czyli nie tylko ja mam takie odczucia. Uf, jestem normalna :P
UsuńUżyłam go raz zamiast toniku i z powodu tłustej warstwy zaraz poszłam myć twarz.
OdpowiedzUsuńMam go, ale jeszcze nie wypróbowałam. Sprawdziłam jednak, że jako zabawka sprawdza się świetnie – stoi przede mną na biurku i co jakiś czas wstrząsam butelką, żeby drobinki wprawić w ruch :D
OdpowiedzUsuńZaciekawyły mnie te drobinki, ale widzę, że nie mam po co kupować ;) poza tym nie podoba mi się ta nowa szata graficzna, nie przemawia do mnie w ogóle ;) i co to za nazwa "youngy "? ;P
OdpowiedzUsuńhaha, dla samych tych drobinek postawiłabym go na półce :D
OdpowiedzUsuńŁe, czyli nie będę sobie zawracać nim głowy. Widziałam już parę opinii, że słabo domywa makijaż, nawet myślałam że kupię i będę używać jako tonik ale skoro zostawia lepką warstwę to szkoda zachodu:P
OdpowiedzUsuńSzkoda, a już miałam na niego ochotę.
OdpowiedzUsuńhmm chyba to kosmetyk nie dla mnie;p
OdpowiedzUsuńnie używałam ;/ ale dobrze że go oceniłaś na pewno nigdy go nie wybiore
OdpowiedzUsuńte drobinki są fajne :D
OdpowiedzUsuńja też wolę klasyczny płyn micelarny:) mimo pięknego wyglądu i zapachu pewnie nie uzywałabym go za często :p
OdpowiedzUsuńMnie rozbawiają tańczące drobinki;) szkoda, że rzeciętniak z niego.
OdpowiedzUsuńja jakoś nie mam przekonania do Lirene
OdpowiedzUsuńJa bym go nie kupiła, nie przepadam za Lirene ale powiem szczerze, że nie używałabym go do demakijażu oczu bo nie ma na nim informacji, że nadaje się do zmywania makijażu oczu. Odbieram jego opis jako oczyszczenie twarzy z makijażu, a nie oczu z tuszu :/
OdpowiedzUsuńZastanawiam się po co umieszczać tańczące kuleczki w produkcie do twarzy dla osób 20+ a nie 5+ :D chociaż na pewno zerknę na ten efekt w sklepie :D
OdpowiedzUsuńA u mnie sprawdza się świetnie. I bardzo go lubię.
OdpowiedzUsuńA tak byłam ciekawa tego produktu :D.. Ale raczej się nie skuszę na ten kosmetyk ;)
OdpowiedzUsuńJuż chciałam kupić ten produkt, a tu taka smutna niespodzianka :(
OdpowiedzUsuńco człowiek, to opinia :P już u kogoś czytałam ochy i achy na temat tego youngy... fajnie, że napisałaś, że zostawia tą lepką warstwę (nienawidzę tego), te kuleczki są spoko :)
OdpowiedzUsuńCzyli bez rewelacji. Dobrze wiedzieć, bo piękne opakowanie i formuła aż się prosi o kupno ;P
OdpowiedzUsuńMi on służy jako końcowy etap demakijażu/mycia, czyli używam go po żelu czy piance, rano dla odświeżenia, czyli u mnie to taki bardziej tonik i w tej roli się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńnie spotkałam się jeszcze z tym płynem micelarnym :)
OdpowiedzUsuńSwój ideał jeżeli chodzi o płyn micelarny już znalazłam, tym bardziej, że czytając Twoją recenzje widać, że bubel, no poza tańczącymi kuleczkami ;)
OdpowiedzUsuńAnomalia
to szkoda że set tak mało skuteczny
OdpowiedzUsuńCiekawie wyglądają te drobinki,ale nie lubię "lepkiej" twarzy po demakijżu...;/
OdpowiedzUsuńŻe tak powiem - wyleciał z mojej listwy "chciejostw" :D
OdpowiedzUsuńjeszcze z nim nie tańczyłam ;)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie używałam, ale nie lubię klejących kosmetyków...
OdpowiedzUsuńUch, bawiłam się tym kosmetykiem ostatnio w drogerii, ale nie włożyłam do koszyka jednak;). Osobiście polecam na wyjazdy bardzo niskopółkowy kosmetyk: micelarny żel nawilżający- idealnie zmywa makijaż bez wacików, tylko za pomocą wody, nie szczypie nic a nic, ani razu nie zetknęłam się z efektem pandy po użyciu go;). Jak z jego składem to nie wiem, bom nieobeznana:P. Do kupienia w Biedronce;).
OdpowiedzUsuńJa po Twojej recenzji kupiłam różową wersję Biodermy i jestem zachwycona :) Nigdy nie miałam tak szybko i skutecznie zmytego makijażu :)
OdpowiedzUsuńDrobinki są świetne a z Lirene jeszcze nie miałam nic do demakijażu więc się nie wypowiem :)
OdpowiedzUsuńszkoda ze kiepski, a pomysł z drobinkami w sam raz na lato
OdpowiedzUsuńwidzialam go w rosmanie i juz chcialam kupic. Ale jak jest sredni to nie kupie go. Dzieki za recenzje:) zapraszam
OdpowiedzUsuńte drobinki sa słodkie :D
OdpowiedzUsuńMam ten płyn, niebawem zrecenzuję, u mnie wszystko zmywa, bo stosuję tylko kremy tonujące, lekkie podkłady w minimalnej ilości, tusz do rzęs i cienie sporadycznie:)
OdpowiedzUsuńpoczątkowo miałam podobne odczucia co do tego płynu, szczególnie dotyczące "lepkiej warstwy". problem zniknął, gdy zaczęłam go stosować zgodnie z zaleceniem producenta, czyli oczyszczałam niż twarz kilkakrotnie, aż do "czystego wacika". niestety wpływa to znacząco na zużycie, kosmetyku, więc teraz stosuję go razem z żelem i jest ok - buzia jest nawilżona i świeża.
OdpowiedzUsuńMoja recenzja: http://make-up-charm.blogspot.com/2013/07/lirene-young-20-pyn-micelarny-z.html
Dostałam go do testów od Testmetoo, ale bardzo słaby jest ten płyn... twarz się po nim klei, a makijaż ciężko zmyć. Poza tym nie odpowiada mi w nim sztuczny zapach...
OdpowiedzUsuń