Organique Anti - Age, kultowy kosmetyk do włosów
Hello!
Wiecie o tym, że moją manią są włosy i to im poświęcam najwięcej uwagi. Ich koszt pielęgnacji jest o wiele droższy niż reszty ciała. Na włosy kasy nie żałuję ^^. Lubię mieć świadomość, że robię dla nich coś pożytecznego.
Długi czas zbierałam się za zakup maski Anti - Age. Nigdy nie było mi po drodze, bo albo sklep był za daleko, albo nie miałam kasy. Po wielu nieszczęśliwych próbach stałam się jej posiadaczką i już wiem, że jest warta każdego grosza.
Pokochałam ją za kilka ważnych czynników: skład, wydajność, zapach, opakowanie oraz za najważniejszy - działanie.
Skład: Aqua, Cetearyl Alcohol,
Cetrimonium Chloride, Glycerin, Hydrolyzd Silk, Argania Spinoza Kernel
Oil, Vitis Vinifera (Grape) Seed Oil, Pearl Powder, Maris Sal,
Panthenol, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerine, Parfum,
Citral, Citronellol, Limonene, Linalool.
Piękne i bogate wnętrze metalowej puszeczki zostało świetnie skomponowane na potrzeby włosów suchych i pozbawionych blasku.
Już podczas aplikacji czuć, że włosy są gładkie, a maska sunie po nich jak narciarz po idealnie ośnieżonym stoku. Proces wypłukania również należy do czynności przyjemnych :)
Producent zaleca trzymanie produktu od 10 - 15 minut. U mnie wychodzi to troszkę dłużej, gdyż ostatnio moje włosy zrobiły się nieco oporna na wchłanianie się składników aktywnych. Nie ma jednak tego złego, coby na dobre nie wyszło.
Włosy odwdzięczają się blaskiem, silnym wygładzeniem i brakiem puszenia. Są sypkie, i nic ich nie obciąża. Oczywiście maskę nakładam z umiarem, bo najzwyczajniej w świecie jest mi jej szkoda, a jak na razie nie wybieram się do Krakowa. Stosuję ją na zmianę z BingoSpa. Niestety pomiędzy tymi dwoma produktami jest dość spora przepaść, i od razu widać różnicę w zachowywaniu się włosów.
Poza świetnym wpływem na moje włosy, mogę również pochwalić kosmetyk za cudowny zapach winogron, który utrzymuje się przez długi, długo czas :)
Jak widać natura potrafi działać cuda, i od kiedy pamiętam nie stosuję silikonów. No poza samymi końcóweczkami, aby się w przyszłości nie rozdwajały :)
Mimo tego, że prawie nigdy nie wracam do tych samych kosmetyków, to w tym przypadku reguły zostają złamane i tylko czekam na jakikolwiek wyjazd do Krakowa, aby móc się zaopatrzyć w kolejne opakowanie.
Piękne i bogate wnętrze metalowej puszeczki zostało świetnie skomponowane na potrzeby włosów suchych i pozbawionych blasku.
Już podczas aplikacji czuć, że włosy są gładkie, a maska sunie po nich jak narciarz po idealnie ośnieżonym stoku. Proces wypłukania również należy do czynności przyjemnych :)
Producent zaleca trzymanie produktu od 10 - 15 minut. U mnie wychodzi to troszkę dłużej, gdyż ostatnio moje włosy zrobiły się nieco oporna na wchłanianie się składników aktywnych. Nie ma jednak tego złego, coby na dobre nie wyszło.
Włosy odwdzięczają się blaskiem, silnym wygładzeniem i brakiem puszenia. Są sypkie, i nic ich nie obciąża. Oczywiście maskę nakładam z umiarem, bo najzwyczajniej w świecie jest mi jej szkoda, a jak na razie nie wybieram się do Krakowa. Stosuję ją na zmianę z BingoSpa. Niestety pomiędzy tymi dwoma produktami jest dość spora przepaść, i od razu widać różnicę w zachowywaniu się włosów.
Poza świetnym wpływem na moje włosy, mogę również pochwalić kosmetyk za cudowny zapach winogron, który utrzymuje się przez długi, długo czas :)
Jak widać natura potrafi działać cuda, i od kiedy pamiętam nie stosuję silikonów. No poza samymi końcóweczkami, aby się w przyszłości nie rozdwajały :)
Mimo tego, że prawie nigdy nie wracam do tych samych kosmetyków, to w tym przypadku reguły zostają złamane i tylko czekam na jakikolwiek wyjazd do Krakowa, aby móc się zaopatrzyć w kolejne opakowanie.
Blanka
Kusisz, kusisz :D
OdpowiedzUsuńWygląda kusząco :)
OdpowiedzUsuńA ile kosztuje?
OdpowiedzUsuń41 zł :)
UsuńSpodziewałabym się lepszego składu za tą cenę...
Usuńbrzmi bardzo interesująco, ale nie wiem czy skusiłabym się na maskę w takiej cenie... skład niby dobry, ale myślałam, że będzie jeszcze lepszy ;P
OdpowiedzUsuńDla mnie jest idealny :D
UsuńBardzo ciekawa ;) A jaka cena?
OdpowiedzUsuń41 zł :)
UsuńMnie tak trudno się zmobilizować do trzymania maski dłużej niż 5 minut.
OdpowiedzUsuńTaka szybka babka jesteś? :D
UsuńCiekawe czy moje włoski się z nią polubią
OdpowiedzUsuńMasz podobne do moich, więc myślę, że tak :)
UsuńKurcze, ale kusisz tą maską! Mam ochotę wypróbowac:D
OdpowiedzUsuńJaka jest cena tej maski ? u mnie niedawno otwarli organique ;d
OdpowiedzUsuń41 zł :)
UsuńJak tylko będę miała trochę funduszy to ją kupię, kusi mnie od dłuższego czasu, a moje włosy lubią olej z pestek winogron ^^
OdpowiedzUsuńoj chciałbym wypróbować:)
OdpowiedzUsuńWidziałam ją ostatnio w sklepie Organique, ale kuuuuuuuuuuurczę, droga jest, zwłaszcza za taką pojemność :(
OdpowiedzUsuńCiągle o niej słyszę ;)
OdpowiedzUsuńChciałabym ją mieć, ale ta mała pojemność mnie trochę odstrasza - ja zawsze dużo odżywek i masek daję na włosy i obawiam się, że ta wystarczyłaby mi na jakieś max 5 użyć... ale jeśli kiedyś będę miałą jakąś luźniejszą gotówkę, na pewno w końcu się na nią skuszę :)
"... jak narciarz po idealnie ośnieżonym stoku" - ktoś tu tęskni za zimą? ;)
OdpowiedzUsuńwidzę Organique zawładło twoim sercem, też muszę ich sprawdzić bo ciągle kusisz!
OdpowiedzUsuńtroszkę droga .. ale zostawilas pozytywne wrazenie wiec moze kiedys sie skuszę :)
OdpowiedzUsuńfajna, ale za droga trochę....
OdpowiedzUsuńKurcze fajnie się zapowiada ale droga straszecznie jak dla mnie :/
OdpowiedzUsuńjak tylko wykończę swoje zapasy ruszam do Organique, zbyt wieloma produktami jestem kuszona by tam nie zajrzeć:)
OdpowiedzUsuńJa maski bardzo lubię i trzymam okolo 20-30 min a co? niech to włosie ma trochę dobrego:)
Strasznie kusi! Działaniem i za zapachem!:D
OdpowiedzUsuńHmm może się skuszę jak tylko skończę te które posiadam... :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie http://kosmetycznaplaneta.blogspot.com/
Miałam okazję przetestować kilka razy, ale Anomalia miała pełnowymiarowe opakowanie i strasznie sobie ją chwali :)
OdpowiedzUsuńRadi
Rozochociłaś mnie tą recenzją. Nie miałam jeszcze tej maski a na punkcie kosmetyków do włosów mam fioła!!! Szkoda tylko, ze kosztuje 41 zł.
OdpowiedzUsuńJuż jakiś czas po głowie chodzą mi kosmetyki tej firmy i w końcu chyba przejadę się do ich sklepu :)
OdpowiedzUsuńkusi :P
OdpowiedzUsuńTak pięknie opisałaś,że pewnie jak zobaczę to kupię.
OdpowiedzUsuńOj przydałoby się to moim włosom :)
OdpowiedzUsuńNie puszą się mówisz;> napisałam do sisi by mnie w nią zaopatrzyła!!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie ma fotki "po" ;))
OdpowiedzUsuńPrzez Ciebie totalnie wpadłam. :D Wciąż przesiaduję na stronie internetowej Organique, przeglądam ich produkty w sklepie stacjonarnym i oszalałam na punkcie tej marki. :D
OdpowiedzUsuń