Naturalne mydła, które ostatnio ubóstwiam
Hello!
Pewnie część z Was zauważyła, że ostatnio pałam miłością do mydeł, jak i naturalnych kosmetyków. Nie wiem dlaczego tak jest, ale dobrze mi się żyje z myślą, że nie ładuję w siebie masę chemii.
Wśród mydełek których obecnie używam znajdują się zwykle, jak i glicerynowe. Jednak jeśli mam być szczera, to wolę zwykłe, gdyż mają zupełnie inna konsystencję i nie zużywają się tak szybko.
Dlaczego sole wyższych kwasów karboksylowych są dla mnie lepsze niż żele pod prysznic? Żeby nie było, to żeli też używam, ale częstotliwość znacznie się zmniejszyła.
1. Nie zawierają SLS, SLEs i innego świństwa, które uczula, podrażnia i wysusza skórę,
2. Pieni się dzięki naturalnej bazie myjącej,
3. Nadają się do każdego rodzaju skóry,
4. Nie zawierają agresywnej chemii,
Jak widzicie moja kolekcja jest dość spora. Choć teraz wszystkie kostki są malutkie i muszę zakupić kolejne, inne wersje zapachowe ;)
Bio mydełka mają świetne, owocowe zapachy. Pieniąc się, oczyszczają skórę bez wysuszania. O dziwo! :) Różnią się bardzo od tradycyjnych kostek drogeryjnych, które zazwyczaj działały na mnie drażniąco. Tak, tak.. Palmolive, Dove i inne to zuo!
Co do mydła glicerynowego, to kocham go za intensywny zapach mandarynki i bergamotki. Ahhh! Kocham to cytrusowe orzeźwienie.
Jedyne co może być niefajne w całej zabawie z taki mydłami, to cena. Niestety koszt takiej kostki to od 10 zł w górę. Jeśli jednak patrząc przez pryzmat ekologi, nie jest to wcale tak dużo ;) No i oczywiście nie kaleczymy tym Matki Natury, bo opakowania nie są plastikowa, jak w przypadku żeli pod prysznic.
Dziewczynki, ostatnio pokazywałam Wam moje zakupy ze sklepu SpaKosmetyki. Mam dla Was mały rabacik, który możecie zrealizować w tym sklepie. Wysyłka powyżej 60 zł jest za free :)
Też zaczynam pajać miłością do tych mydełek ;)
OdpowiedzUsuń*ubóstwiam.
OdpowiedzUsuńthx Digg ;*
Usuńfajne te mydełka:) może też się skuszę na jakieś naturalne, bo jak na razie mam same żele:)
OdpowiedzUsuńnie przepadam za mydłami w kostce ale ciekawa jestem jak pachną
OdpowiedzUsuńBardzo intrygują, ostatnio polubiłam wszelakie naturalne mydełka.
OdpowiedzUsuńja wole glicerynowe:P
OdpowiedzUsuńszabada ba da mydełko FA ;)
OdpowiedzUsuńa ja uwielbiam mydełka, szczególnie takie co ładnie pachną :)
Blanka, a Ty gdzie takie dorwałaś? (może pisałaś, a ja nie doczytałam do końca?)
Te odkupiłam od pewnej blogerki, a glicerynowe pochodzi z SpaKosmetyki :)
UsuńW sumie wszystkie są stamtąd ;)
powiem Ci, że sama ostatnio zarządzam wielki come back w naszej rodzinie i pałam do nich coraz większą miłością :)
OdpowiedzUsuńa ja ściubię na takie mydełka :/ a wiem, że nie powinnam
OdpowiedzUsuńa Ty tylko kusisz ;P
OdpowiedzUsuńnaturalne są najlepsze :)
OdpowiedzUsuńKocham mydełka naturalne :) Wczoraj kolega przywiózł mi kilka z Tajlandii są cudowne :)
OdpowiedzUsuńw tytule powinno być "PRAWIEnaturalne mydła..." ;)
OdpowiedzUsuńTruskawkowe mmm...;)
OdpowiedzUsuńmuszę spróbować:)
OdpowiedzUsuńSwietne mydelka!
OdpowiedzUsuńJa podobnie jak ty uwielbiam naturalne kosmetyki :-)
super są te mydełka :-)zapachy owocowe uwielbiam :-)
OdpowiedzUsuńto pierwsze wygląda mi na miód w kostce :D
OdpowiedzUsuńMnie tam skład w nich nie co nie odpowiada.
OdpowiedzUsuńTeż lubię mydła z tych samych powodów, ale czasami po prostu brakuje czasu na "zabawę w zmydlanie" i sięgam po żel.
OdpowiedzUsuń