Produkt którego nigdy nie nałożę na twarz

Hello!

Produkt którego nigdy nie nałożę na twarz to Vipera Fashion Powder Puder Prasowany Lekko Koloryzujący.

Zasłużył sobie tym, bo nie dość, że jest pomarańczowy, to ni za pierona nie da się go nałożyć na twarz :D Jego trwałość i konsystencja nie pozwala na nabranie go na pędzel i roztarcie na twarzy. Zresztą udało mi się to uchwycić na zdjęciu.










Więcej w tym temacie nie mam nic do napisania. Jedna wielka masakra :(

Red Lipstick

Komentarze

  1. Rzeczywiście, masakra. a w opakowaniu wyglądał tak zachęcająco...

    OdpowiedzUsuń
  2. faktycznieee, widać, że nie jest chętny do współpracy, szczerze nie miałam chyba jeszcze żadnego pudru z vipery i w sumie nie zamierzam po tym co zobaczyłam ;d

    OdpowiedzUsuń
  3. Jejku, a planowałam jego zakup, dobrze, że w porę tu zajrzałam :D

    OdpowiedzUsuń
  4. fajne plamy na twarzy pewnie robi :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Transparenty za to dawał radę, ale ogólnie nie lubię vipery ..bleeh. Większość to buble.

    OdpowiedzUsuń
  6. Rzeczywiście widać, że nie da się go rozprowadzić.. Totalna masakra.

    OdpowiedzUsuń
  7. wow totalna masakra!
    widać jaka porażka z niego

    OdpowiedzUsuń
  8. mam go ale jeszcze nie probowALAM..

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam go i po prostu go nienawidzę, bo wyglądałam jak klown jak nie gorzej :/

    OdpowiedzUsuń
  10. Kurczę, rzeczywiście jakaś masakra.

    OdpowiedzUsuń
  11. a ja go używam z powodzeniem jako bronzera, tylko faktycznie trzeba umiejętnie go nałożyć, ale tak to się trzyma cały dzień :)

    OdpowiedzUsuń
  12. :DDDDD Najbardziej "rozwinięta" recka jaką widziałam :D Brawo :) Masz rekord :D

    OdpowiedzUsuń
  13. O Boże... współczuje takiego zakupu :/

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja mam jaśniejszy odcień i jakoś daje radę. Ale nie mam zbyt wielkich wymagań, może dlatego.

    OdpowiedzUsuń
  15. To był mój pierwszy puder (kilka lat temu) i nawet był ok :) Może się pogorszył...?

    OdpowiedzUsuń
  16. rzeczywiście nieciekawie wygląda, ale używałam transparenty i był całkiem ok :)
    pasjekaroliny.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. spotkałam kiedyś "wannabe stylistkę wizażystkę" która twierdziła że wszystkie swoje modelki maluje Viperą i to są genialne kosmetyki. Tja... stylistka... wizażystka i Vipera...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. DUPA, DUPA, GÓWNO, CYCKI ^^

      Usuń
    2. no tak konstruktywnej odpowiedzi na komcia to jeszcze nie miałam hehehe

      Usuń
    3. Przypomniała mi się mało konstruktywna wypowiedz jednego z bohaterów "włatców much" :D

      Stylista = dupa, wizażystka - cycki, Vipera - gówno :D

      Usuń
  18. Ja go mam i dla mnie to też benzadzieja. kolor masakra, trwałość jeszcze gorzej i ostatnio prówałam dać mu drugą szansę i mnie po nim wysypało. bebel i tyle!

    OdpowiedzUsuń
  19. Ma jakiś odcień, ale chyba inny, ale jeszcze nie próbowałam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nieee... też mam 508 :) zaraz go wypróbuję :)

      Usuń
    2. No i tak... Kolor go u mnie przekreśla, ale z nałożeniem nie miałam najmniejszych problemów, nie wiem jak by się zachowywał na dłuższą metę, bo wyglądałam jakbym wyskoczyła z solarium :)

      Usuń
  20. Muszę zapamiętać, żeby też się kiedyś nie wkopać ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. dobrze wiedzieć,że trzeba się go wystrzegać:)

    OdpowiedzUsuń
  22. dziwne, ja mialam puder z tej firmy i bardzo go lubilam
    I.

    OdpowiedzUsuń
  23. Co to za paskudne grudy? O_o
    Nie podoba mi się XD

    OdpowiedzUsuń
  24. Miałam jakiś puder ożywiający czy coś takiego Vipery i miał takie wielkie drobiny w sobie, że tragedia :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Nawet na gładkiej ręce wygląda obrzydliwie, a co dopiero na porach i innych niespodziankach:D

    OdpowiedzUsuń
  26. miałam go kiedyś i wyglądałam jak pomarańcza :P używałam jako bronzera aż w końcu wywaliłam :P

    OdpowiedzUsuń
  27. Rzeczywiście nieciekawy...

    OdpowiedzUsuń
  28. Vipera ma świetną kredkę do brwi Ikebana... ale ogólnie też nie przepadam za tą marką ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. miałam go kiedyś i pamiętam ile osób mi zwróciło uwagę że wygląda jak maska:P

    OdpowiedzUsuń
  30. W opakowaniu wygląda ciekawie, szkoda że taka masakra po użyciu.

    OdpowiedzUsuń
  31. kupiłam go kiedyś i wywaliłam do kosza :D bez jaj żeby wyglądać jak plackowata pomarańcza :D

    OdpowiedzUsuń
  32. Tragedia, będę omijać szerokim łukiem.;p

    OdpowiedzUsuń
  33. Ja mam ten puder w wersji matującej w "kolorze" transparentnym i spisuje się naprawdę dobrze :) A ten odcień Twojego jest naprawdę masakryczny...

    OdpowiedzUsuń
  34. Dziwne, bo zużyłam już kilka opakowań pudrów Vipery i zawsze miałam o nich jak najlepsze zdanie.

    OdpowiedzUsuń
  35. Też za nim nie przepadam :/ Strasznie się kruszy :(

    OdpowiedzUsuń
  36. Faktycznie jego wygląd nie zachęca do użycia.Dzieki za informację, na pewno go nigdy nie kupię.
    Dołączyłam do bloga i serdecznie zapraszam do siebie
    http://niissley90.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  37. Ja mam z tej firmy rozswietlajacy bronzerek i jestem bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Nie znam, ale już mnie zniechęciło :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Mam puder transparentny rozświetlający i po tym aż boje się go tknąć;D

    OdpowiedzUsuń
  40. Ja używam transparentnego z Vipera i jest to jeden z lepszych pudrów z niższej półki z jakimi się spotkałam a i nie jeden z droższych mu nie dorównuje. Dziwne, ze ten odcień tak kiepsko wypada;-/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no wlasnie czytam, że wersja transparentna daje rade ;)

      Usuń
  41. heh, faktycznie prezentuje się koszmarnie, ale niestety nie tylko ten jeden ;)

    pozdrawiam :) Cholera Naczelna / 4cholery.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  42. Na zdjęciach wygląda dość naturalnie i nie wpada w pomarańcz, ale jeżeli faktycznie taki jest to też bym się z nim pożegnała. Nie cierpię pudrów w odcieniach miodu i pomarańczu :P

    OdpowiedzUsuń
  43. Korzystnie nie wyglada :) sklad tez na moje oko taki sobie, mika, talk i kaolin jak dla cery tlustej przy czym to sa pierwsze miejsca w skladzie i sadze, ze przy dluzszym stosowaniu twarz wydzielalaby tyle sebum, ze mozna by bylo sobie do sloika zbierac :P

    OdpowiedzUsuń
  44. Dobrze, że go nie kupiłam, bo miałam taki zamiar. :)

    OdpowiedzUsuń
  45. No bo widzisz, on jest LEKKO koloryzujący. nie może koloryzować za bardzo, bo trzeba byłoby mu zmienić nazwę, więc za bardzo nałożyć się go nie da.

    Odrzut od "pomarańczy" rozumiem. Sama mówię stanowcze nie "pomarańczowym bronzerom".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. On nawet nie jest w stanie LEKKO koloryzować, bo nie da się go nałożyć ^^

      Usuń
  46. za bardzo się sypie. :/
    ohyda.

    OdpowiedzUsuń
  47. A jednak w opakowaniu wygląda nawet nawet znośnie

    OdpowiedzUsuń
  48. Też go kiedyś kupiłam - totalna klapa;(

    OdpowiedzUsuń
  49. Też go mam :( Jeszcze nie testowałam, ale teraz wiem, że chyba nie warto :(

    OdpowiedzUsuń
  50. Nie lubię tej firmy, bardzo się zepsuła

    OdpowiedzUsuń
  51. Miałam kiedyś ich błyszczyk i go lubiłam i lakiery z serii Jumpy były świetne;)

    OdpowiedzUsuń
  52. nie miałam na szczęście tego pudru

    OdpowiedzUsuń
  53. Kojarzę ten puder, jako nastolatka nakładałam go na podkład :-) o zgrozo...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty