Gigantusy podprysznicusy

Hello!

Wyprowadziłam dzisiaj kosmetyki na pole (tak, tak u mnie mówi się na pole, a nie na dwór :D) w celu okiełznania aparatu i jakości zdjęć w świetle dziennym. Efekty tej współpracy możecie zobaczyć poniżej.

A teraz nastukam Wam kilka słów o moich ulubionych żelach pod prysznic. Jestem nimi oczarowana i zachwycona, ze względu na zapachy i świetne właściwości myjąco nawilżające.

Nie sugerujcie się tym, że jest to w obu przypadkach edycja limitowana, ponieważ ciągle je widzę na DM'owskich półeczkach :)

 

Pierwszy z nich to peelingujący żel o wdzięcznej nazwie Indian Chai, który zapewnia nam ogromną porcję aromatu herbaty z takimi dodatkami jak cynamon i wanilia. Nie jest to zapach lekki, ale jeśli ktoś lubuje się w orientalnych klimatach to ten żel będzie dla niego jak znalazł. Polubiłam go również za dość mocne nawilżenie skóry dzięki olejkowi ze słodkich migdałów.  Mimo tego, że ma w sobie peelingujące drobinki nie nazwałabym go peelingiem, gdyż moc zdzierania jest na tyle mała, że prawie nie czuć tego efektu :(

Po zmyciu lekkiej, ale kremowej piany wylania się świetnie oczyszczona, pachnąca i wygładzona skóra, której nie muszę poddawać balsamowaniu :)


 
         
Drugi produkt to mega gęsty balsam pod prysznic nazwany Beutiful Berries, który daje po nosie intensywną wonią owoców leśnych! Mniam!

Na zdjęciu poniżej uchwyciłam jego gęstość, przez co produkt staje się niesamowicie wydajny. Jest to już moje drugie opakowanie i wiem, że zawsze, ale to zawsze będę chętnie powracać do tej serii :)

Poza tym żel w połączeniu z wodą wytwarza iście gęstą i kremowa pianę, dzięki której mycie się staje się tak przyjemne, że kąpiel mogłaby trwać w nieskończoność :D Właściwości są ciut gorsze niż u jego poprzednika, co wcale nie oznacza, że owoce leśne są złe, a wręcz przeciwnie :)

W obu myjakach nuty zapachowe dobrane są tak, aby nie gryzły się ze sobą i pachniały bardziej naturalnie niż sama natura. Ani grama chemii!
                         




Próbowałyście żeli z Baleii? Ja jestem nimi oczarowana i będę im wierna dopóki będę miała do nich dostęp, bo kupowanie na allegro nie wchodzi w grę ;/

Red Lipstick

Komentarze

  1. A gdzie można je zakupić?? Fajny jest ten balsam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekoladowy już wypróbowałam i byłam jak najbardziej zadowolona teraz testuję kokosowy ;P
    Tych nie miałam ale juz wiem ,ze również je chce przetestować ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekolady zuzyłam w zeszlym miesiącu - zapach budyniu czekoladowego powalił mnie na kolana :P

      Usuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Opis obu produktów do mycia brzmi rewelacyjnie. Niemal poczułam ich zapachy.

    OdpowiedzUsuń
  5. nie miałam tych żelków jeszcze, może kiedyś trafią do moich rąk :D
    ja też mówię: idę na pole :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Ależ mi się marzą te żele :) Owoce leśne bym pewnie wąchała na okrągło :)

    OdpowiedzUsuń
  7. co roku jadę w wakacje do Niemiec i tego roku muszę konkretnie poszperać w kosmetykach w dm'ie ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. Szkoda, że nie mam do nich dostępu:(

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie juz niegdzie tego peelingu nie dorwiesz :(

    OdpowiedzUsuń
  10. Polecam myjaczki z balei z sola morska, ja kocham ;) szczególnie wiśniowy :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam ten pierwszy i bardzo go lubię:))

    OdpowiedzUsuń
  12. Żel peelingujący Indian Chai miałam i bardzo lubiłam :)
    Ten Beautiful Berries także posiadam i także lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Muszą przepięknie pachnieć, zazdroszczę! Szkoda, że ten `pseudo` peeling, nie sprawdził się jako peeling. Zapraszam do mnie na post o kosmetykach dla cery trądzikowej! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Na pewno zwrócę na nie uwagę przy następnej wizycie w DM ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Strasznie byłam ich ciekawa :) teraz mogę śmiało zamawiać przez internet.

    OdpowiedzUsuń
  16. Zapach mnie kusi :) Musze je mieć.

    OdpowiedzUsuń
  17. Indian Chai to bedzie mój kolejny łup :

    OdpowiedzUsuń
  18. Z Balei mam tylko odżywki do włosów i są świetne! Tylko muszę wszystko zamawiać online i to jest pewien problem :(

    OdpowiedzUsuń
  19. Mam dwa żele, ale typowe, w butelkach - mango oraz marakuja. Pachną zabójczo! :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Znam tylko Owoce Leśne, które kupiłam łapczywie :D i żel pod prysznic mnie zachwycił, za to krem do rąk z tej samej linii jest do d.... :/

    OdpowiedzUsuń
  21. ale super wyglądają, też chcę :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Kocham kosmetyki z Balea!:-)
    Obecnie używam czekoladowo-figowego żelu pod prysznic. Cuuuudo!:-)

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie próbowałam żeli Balea. Kuszą, kuszą strasznie. Mam nadzieję, że bedę miała okazje na zakupy :)

    OdpowiedzUsuń
  24. owoce leśne, najlepsze jagody :P musi pięknie pachnieć :)

    OdpowiedzUsuń
  25. 'Edycje limitowe' ;D
    Indian chai kocham!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahahha, no faktycznie :D

      Plus dla Ciebie, że czytasz tekst!

      Usuń
  26. Na allegro często ceny są zawyżane niestety :/ Ale opakowania strasznie mi się podobają :D

    OdpowiedzUsuń
  27. Chyba się w końcu skuszę, ale cena z przesyłką odstrasza delikatnie :P
    Nie można przecież wyjść na dwór, wychodzi się na pole :D

    OdpowiedzUsuń
  28. Szkoda, że nie ma tych kosmetyków w Polsce ;/

    OdpowiedzUsuń
  29. oj, ale nasz kusisz!!! wszyscy chcemy wypróbować te żele:)))

    OdpowiedzUsuń
  30. Nie próbowałam, nie mam do nich dostępu, chociaż na kilka kosmetyków napewno bym się skusiła :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Uwielbiam kosmetyki Balea ale niestety daleko mi do DM'u :( Na samą myśl tych o zapachach "ślinka mi cieknie" ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. mmm zapachy muszą być cudowne :D

    OdpowiedzUsuń
  33. Ubolewam nad tym, że nie mogę nigdzie dostać tych kosmetyków ;( bo są genialne! Cieszę się, ze chociaż wygrałam żel pod prysznic w rozdaniu z Balei więc mogę popróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. takie wspaniałości i tak daleko ode mnie :(

    OdpowiedzUsuń
  35. ja jeszcze nic nie miałam tej firmy :(

    OdpowiedzUsuń
  36. Gdybym miała dostęp do DM zapewne też byłabym nimi zachwycona:D

    OdpowiedzUsuń
  37. Chcę!!!!
    U mnie też się mówi 'na pole'

    OdpowiedzUsuń
  38. Jeej, taki mi zależy na produktach Balea, niestety nie są dostępne w Polsce :/
    A u mnie mówi się ,,na dwór" :D

    OdpowiedzUsuń
  39. Indian Chai- CHCĘ !!!! I płaczę, bo nie mam dostępu do nich ;( zapach już czuję i mam wrażenie, że to mój wymarzony i ten co kocham najmocniej... może masz więcej i mogę odkupić ? :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Mam 2 żele z tej firmy, ale jeszcze ich nie używałam :) Mam krem do rąk o zapachu owoców leśnych i pachnie ślicznie, więc pewnie żel pachnie tak samo :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Jesteś straszna! Tak znęcasz się nad takimi biedakami jak ja prezentując takie wspaniałości ;P
    Może to i lepiej, że produkty są tak słabo dostępne, bo inaczej mój portfel by opustoszał w mig! ;)

    OdpowiedzUsuń
  42. W tubkach nie miałam, ale te zwykłe bardzo lubie :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty