Tint, Tintinek, Tincior!
Hello!
Tint, to moje nowe odkrycie. Długowieczna trwałość idealna na imprezę jak i na co dzień. Równomierne blaknięcie rozłożone w czasie pozwala na niezbyt częste malowanie ust. Matowe wykończenie o intensywnej czerwonej barwie trwa kilka godzin. Hugs&Kisses, bo z tej kolekcji pochodzi moja trwała farbka, jest jednym z nielicznych produktów z Essence, które zawładnęły moim sercem.
Tint nie pęka, nie tworzy skorupki i co najważniejsze daje wygląd bardzo zadbanych ust, bez podkreślania suchych skórek! Oczywiście żadnego wysuszania ust również nie odnotowałam.
Podczas imprezy miałam pewność, że nic się nie rozmazało, a moje usta były czerwone przez całą długą noc :D
No i zachciało mi się tintów, oj zachciało!
Red Lipstick
Daje świetny efekt i znając Essence jest on w przystępnej cenie! Chyba się skusze ;)
OdpowiedzUsuńśliczny :)
OdpowiedzUsuńja dzisiaj mialam chęć na kolejnego od Bell :))
świetnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuńMuszę sobie taki sprawić :P
Śliczny kolor :) W sam raz na wiosnę :)
OdpowiedzUsuńale soczysta czerwień :)
OdpowiedzUsuńŁadna czerwień, trochę chyba taka koralowa:) Ale nie dla mnie...wolę jaśniejsze i bardziej naturalne kolory:)
OdpowiedzUsuńPiękna czerwień - szkoda, że u nas niedostępna stacjonarnie - no chyba, że się mylę?
OdpowiedzUsuńNiestety nie wiem, bo kupowałam w DM ;)
Usuńtak zachwalasz, że się za nim rozejrzę, choć w innym kolorze ;)
OdpowiedzUsuńpoza nim jest jeszcze jasna jagoda :)
Usuńtez chce <3
OdpowiedzUsuńPrzepięknie się prezentuje na Twoich ustach :)
OdpowiedzUsuńPrzecudny kolor *_* Muszę się za takimi cudami w necie rozglądnąć ;)
OdpowiedzUsuńBoski ^^
OdpowiedzUsuńFajnie sie prezentuje ten tint, jak i cała limitowanka. Chciałabym, żeby pojawiła się w Polsce, choć mój portfel już mniej by chciał :P
OdpowiedzUsuńMuszę zajść do natury i ogarnąć nową limitkę. Może też się skuszę : )
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńO masz Ci los! Jaki piękny kolor.. ;)
OdpowiedzUsuńu nas go nie ma?
OdpowiedzUsuńPodobno jeszcze nie. Ja swój kupowałam w DM :)
Usuńwygląda rewelacyjnie;)
OdpowiedzUsuńA ja nawet ni zwrocilam uwagi ze to tint ;) Ale raczej zle sie czuje w takich kolorach wiec pewnie bym i tak sie nie skusila;)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor! Jak z trwałością-ile godzin wytrzyma? Z jedzeniem i piciem? A cena?
OdpowiedzUsuńPiękny! Chętnie zobaczę jakieś inne, jaśniejsze kolory :)
OdpowiedzUsuńOooO ładny:> a już myślałam, że z tej limitki nic mnie nie skusi i nie będę musiała iść do natury;)
OdpowiedzUsuńwyczekuj :D
UsuńO cholera, wygląda genialnie! :D
OdpowiedzUsuńa ja nie lubie tintow, u mnie w wymiance jest czerwien od Bell, jesli jestes zainteresowana to zapraszam :) ps. uwielbiam Twoje tytuly - zawsze takie wymowne hehe :D
OdpowiedzUsuń^^ im ciekawszy temat, tym więcej wejść:>?
UsuńA są może w kolekcji coś wpadającego w nude ewentualnie naturalny róż?
OdpowiedzUsuńjest jeszcze jasna jagoda :)
UsuńPięknie wygląda! :)
OdpowiedzUsuńładny kolorek :)
OdpowiedzUsuńTen kolor wygląda rewelacyjnie!!
OdpowiedzUsuńU mnie jeszcze ich nie ma... a szkoda :)
OdpowiedzUsuńPoluj ;P
UsuńTeż idę po tinty! Trzeba wypróbować. A miał być szlaban w tym miesiącu ;pp
OdpowiedzUsuńahahaha, tiaaa limit.. :D
UsuńCmok! Śliczne ustka!
OdpowiedzUsuń:*
UsuńSzkoda że póki co ta limitka nie jest dostępna u nas. Trwałość to coś czego wielu moim pomadkom brakuje, potrzebuję tintu. Są inne kolory? Bo przyznam, ten jest świetny, ale wolałabym coś ciut ciemniejszego.
OdpowiedzUsuńjest jeszcze jasna jagoda :)
Usuńzakochałam się w niej ♥
OdpowiedzUsuńNie używam tego typu kosmetyków, ale u Ciebie prezentuje się bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam kobiety, które w tak odważne i mocne kolory malują usta. Ja maluję tylko pomadkami lub bardzo delikatnym kolorem.
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie się prezentuje, mam pytanie czy po kilku godzinach gdy się zje i wytrze to usta są nagie czy zostawia na nich niezmywalny pigment? (bo to chyba zadanie tintu?)
OdpowiedzUsuńpozostaje wyblakły kolor :)
UsuńBędę płakać za tą limitką... A błyszczol jest piękny, bardzo "mój"
OdpowiedzUsuńŚwietny, trzeba się bedzie zaopatrzyć w coś takiego, chociaz teraz to ja drogerii unikam jak nie pamiętam czego ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam Twój post o konsultantkach Avonu. W 100% się zgadzam. Sama nie jestem ale mam dostęp do konsultantek na każdym kroku w akademiku. Są produkty, które lubie (jest och mniej niż na Twojej liście) i są takie, które kupuje nie wiem po co.. Chyba rzeczywiście ograniczę i może w końcu odłożę na jakieś lepsze pędzle na przykład :)
Ale czerwień! :)
OdpowiedzUsuńWow, ale kolor!
OdpowiedzUsuńŁadny kolor ;-)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolorek;) I daje świetny efekt a ustach!:))
OdpowiedzUsuńPrzepięknie wygląda na ustach! :)
OdpowiedzUsuńEj, u mnie w drogerii z szafą Essence nie widziałam tego tintu, a już kilka blogerek mnie na niego zachęciło... :-)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam Twój poprzedni post o byciu konsultantką Avonu. Właśnie z podobnych przyczyn wstąpiłam do tej firmy, wczoraj złożyłam pierwsze zamówienie. Sama słyszałam wiele niepochlebnych opinii, ale postanowiłam spróbować. I zauważam, ze chyba masz rację, co do kosmetyków - dla siebie miałam zamówić jedynie szminkę i błyszczyk, ale wyskoczyli mi z tyloma promocjami, że dołożyłam do tego jeszcze jedną szminkę (ale pomadki akurat wg mnie mają fajne), olejek do ciała, żel pod prysznic... Obawiam się, że przez tą ich zachęcającą politykę w mojej kosmetyczce będzie tylko Avon... Będę musiała się jakoś pilnować, ale z drugiej strony dobrze mówić klientowi o kosmetykach, gdy się je wypróbowało już...
Dodałam do obserwowanych, lubię poczytać o takich ciekawostkach, jak u Ciebie, dlatego chcę być na bieżąco.
Pozdrawiam! :-)
glamdiva.pl
idealna czerwień :) bardzo intensywna!
OdpowiedzUsuńooo kurcze po raz kolejny essence mnie zaskoczyło!
OdpowiedzUsuńJaki świetny efekt :)
OdpowiedzUsuńjestem pod ogromnym wrażeniem jak sie prezentuje na ustach !!:D czy to jest stała kolekcja czy limitowanka ??
OdpowiedzUsuńlimitka :)
UsuńMam nadzieję, że go dostanę :).
OdpowiedzUsuńwow;) wygląda bosko, i mówisz całą noc wytrzymuje? kusisz!
OdpowiedzUsuńSuper teraz muszę tylko zawitać do natury
OdpowiedzUsuńwow, jaki intensywny! przy takiej konsystencji aż dziwne, że się nie rozmazuje ;O
OdpowiedzUsuńPiękna czerwień :)
OdpowiedzUsuńZajepiękny kolor! Lubie te błyszczyki z essence :)
OdpowiedzUsuńCudowna czerwień *.* No jak się trzyma całą imprezę to koniecznie muszę się w to cudeńko zaopatrzyć :D
OdpowiedzUsuńhttp://colorfulmadworld.blogspot.com/
Ale świetny kolor, uwielbiam taką czerwień.
OdpowiedzUsuńNajlepsze jest to, że jest trwały.
Pięknie się prezentuje na Twoich ustach.
Pozdrawiam Maya :*
Efekt i kolorek świetny jak na taki produkt ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie miałam tinta, chyba czas się zreformować :D
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda!
OdpowiedzUsuńTeż się czaję na jakiegoś tinta.
OdpowiedzUsuńŁoooo, piękny! Jednak ja bym się nie odważyła, zbyt odważny:D
OdpowiedzUsuń