Kosmetyczne zapasy.
Hello!
Moje zbieractwo osiągnęło apogeum, a półka wygospodarowana w meblościance zaczyna przebierać. Na zdjęciu widoczne są tylko kosmetyki pielęgnacyjne, które nie zostały otwarte :D Tych używanych nawet nie chcę fotografować, bo posądzicie mnie o psychozę :D
Także no... Dopóki nie zużyję przynajmniej 2/3 z ilości pokazanej na foto, nie kupię nic!
Red Lipstick
wow, a ja myślałam, że u mnie jest źle:D to co, czekam na wielkie denko:D
OdpowiedzUsuńI tak pewnie coś kupisz, a ta półka w końcu się zawali :D
OdpowiedzUsuńTO są jeszcze nie otwarte kosmetyki!??? :O
OdpowiedzUsuńno :D
UsuńO kurka wodna! :D Kochana już mam podawać swój adres? Taki żarcik :) Sporo tego Ci się nazbierało. Ja mam to do siebie, że otwieram wszystko od razu i używam 500 rzeczy na raz. Jak coś kupię jestem taka happy, że muszę tego użyć.
OdpowiedzUsuńhaha.:) Ja ma to samo>:)
UsuńWow, mi dziś mama powiedziała, że muszę przystopować ;D
OdpowiedzUsuńniesamowite zapasy, a myślałam, że to u mnie jest ich w nadmiarze :D
OdpowiedzUsuńło matko :D
OdpowiedzUsuńStrasznie tego dużo, i tak kolorowo :) Oby nie zdążyły się przeterminować :)
OdpowiedzUsuń:) a co Ty, młode pomogą :)
Usuńszczęściary :D
Usuńja mam tak malutko wszystkiego :(
OdpowiedzUsuńMam podobną ilość nieotwartych produktów i też już nic nie kupuje :D
OdpowiedzUsuńwow :D tez zawsze mowilam ze jesli nie zluzyjetych kosmetykow co mam to jak narazie zadnego nie kupuje :D ale to silniejsze oddemnie :D
OdpowiedzUsuńPodrawiam serdecznie i zapraszam na rozdanie na moim blogu ;)
ja miałam w planach nie kupować do czerwca...tylko zużywać,a na razie....no właśnie ograniczyłam kupowanie,ale jak szafka pełna była,tak jest:)
OdpowiedzUsuńOo kurde:D Ale u mnie zapasy wyglądają podobnie :P Choć ostatnio nieco się uszczupliły - zaczęłam zużywać zamiast kupować ;)
OdpowiedzUsuńTeż tak muszę :P
UsuńMasakra;// Uważaj , bo popadniesz w zbieractwo hehhe ;D Powiem Ci, że też tak miałam, że kolekcjonowałam kosmetyki..Powiedziałam dość i przestałam chodzić do drogerii i nic mnie nie kusi, a jak coś się kończy, robię listę i idę tylko po daną rzecz, nie patrząc na inne półki;) Może podziel to jakoś tematycznie i zacznij zużywać powoli, bo faktycznie Cie zasypie. Najlepiej policz to wszytko, liczby pewnie Cię zabiją ;D Powodzenia w zużyciu;>
OdpowiedzUsuńJuż popadłam. Teraz zaczynam to zwalczać! :)
UsuńAaaa ślinię się!!! A to takie w białym plastikowym słoiczku z Alterry coś na kształt masła to masło? Pewnie z DM bo nigdy go u nas nie dojrzałam :D
OdpowiedzUsuńTak jest Migot!
UsuńJestem pod wrażeniem :D
OdpowiedzUsuńBlanka, normalna to Ty jednak nie jesteś!!!!! porozdawaj ja tak robię
OdpowiedzUsuń:D Mam dwie młodsze siostry, one dają rady!
UsuńO boshe.. Normalnie jak półka w sklepie :D
OdpowiedzUsuńAle ta uboga wersja :D
UsuńZapasy jakby koniec świata miał przyjść hihihi :)
OdpowiedzUsuńI na pewno coś dokupisz! ;)
Nigdy nie wiadomo kiedy to nadejdzie :D
UsuńU mnie taki problem jest na szczęście tylko z mazidłami do ciała i kremami do twarzy i też obiecałam sobie, że przez najbliższe miesiące nic z tych kategorii nie kupuję :D W ogóle ostatnio robiłam też wiosenne porządki w kolorówce i sukcesywnie sprzedaję to, czego nie używam - nie chcę mieć w pokoju jednej wielkiej drogerii ;)
OdpowiedzUsuńJa już niestety mam :(
UsuńHehe...ładnie :D Patrząc na te zdjęcia czuję wewnętrze przyzwolenie na małe zakupy :D
OdpowiedzUsuńAle Ty masz tam same cudowości...wcale się nie dziwię, że wszystkie przygarnęłaś :)
Cudowności, nieee :D?
UsuńDobrze, że masz się chociaż z kim dzielić tymi kosmetykami :) Ale znając Ciebie i tak niedługo coś dokupisz ;)
OdpowiedzUsuńZamiast mnie motywować, to Ty stwierdzasz fakt :D!
UsuńWOW :D
OdpowiedzUsuńno moje zapasy na szczęście się powoli wytapiają, zakazałam sobie kupna balsamów i żeli, a ostatnio mnie YR kusiło, ale nie uległam ;)
zgrzeszyłam ostatnio w ori, zestaw balsam żel mydełko :D
widzę, żel do mycia twarzy który używam, fajny
Ten z GP? :P
UsuńRany, strasznie tego dużo, nie martwisz się, że Ci się przeterminują? :)
OdpowiedzUsuńNie, nie :)
UsuńWszystko jest świeże i ma długą datę ważności :D
Nie kupisz jaaaasne ;p hahaha mam to samo
OdpowiedzUsuńNie kupię, nie kupię, nie kupię :P
UsuńTeż tak sobie mówiłam, że koniec z kupowaniem. ;) Wytrzymałam pół miesiąca i jak poszłam do drogerii to wyniosłam chyba z połowę asortymentu. ;)))
OdpowiedzUsuńDzięki Blanka!
UsuńJa pierdziu, jakie to śmieszne gadać do kogoś kto ma tak samo na imię :D
sporo tego, ale widziałam większe zbiory :)
OdpowiedzUsuńTeż widziałam, ale dla mnie to już patol xD
Usuńno masz wiecej niz ja :D a ja tez postanowiłam wziasc sie w garsc i zuzywac i nie kupowac :D
UsuńŁadnie to wygląda, tak kolorowo :D To teraz tylko grzecznie zużywać ;)
OdpowiedzUsuńPowoli i do przodu :P
Usuńjejku jejku jak tego dużo ; oo
OdpowiedzUsuńpokaże Mężowi, żeby się nie żalił na to co ja mam, albo kupuje!! :):) hihih ja to nazywam kupowaniem na zapas ;) cudowne :D będę pilnować, żebyś nie kupowała za dużo w najbliższym czasie!!
OdpowiedzUsuń:)
O w mordę :D A ja uznałam, że mam fobię kupowania. Kurczę, to ci się nazbierało. Nie wiem co napisać, bo brak mi słów :D Popadłam w stan otępienia :D
OdpowiedzUsuńWiesz, wydaje mi się, ze powinnaś dopisać coś na początku notki albo w tytule, że "Uwaga! Osoby o słabym sercu czy psychice, prosimy nie wchodzić tudzież zaglądasz na własną odpowiedzialność" :D
To są dopiero zapasy godne uznania! Moje przy Twoich wymiękają i klękają na kolana bijąc pokłony ;D Szybkiego zużywania w takim razie :)
OdpowiedzUsuńOj Kochana chyba Ci wysle zdjecie swoich zapasow:D tak..powinnysmy sie leczyc:) ja od dwocg miesiecy nic nie kupuje, bo ciagle wszystko mam i nic mi z tego nie ubywa:P
OdpowiedzUsuńOglądając te zdjęcia stwierdzam, że jeszcze nie jest ze mną aż tak źle ;)
OdpowiedzUsuńChociaż zapasy też mam nienajmniejsze :)
U mnie zapasy podobne ;)
OdpowiedzUsuńJestem gotowa się założyć, że i tak lada dzień coś kupisz ;)
OdpowiedzUsuńWOOoooOOW :D jest Ok ;)
OdpowiedzUsuńNiezłe zapasy :D
OdpowiedzUsuńdużo tego :P
OdpowiedzUsuńhmmm :)) no cóż nie ukrywam, że CIUTKĘ tego masz ;D;d
OdpowiedzUsuńDokładnie, ciutkę :D
UsuńO w mordeczkę :D a ja już myślałam, że to ja jestem dziwna :D pozytywnie oczywiście :D
OdpowiedzUsuńWow:-):-):-) a ja ostatnio nie chomikuje i nie mam zapasow:-)
OdpowiedzUsuńUuuu to ze mną nie jest tak źle :)Chociaż jakbym wszystko zebrała. Ja mam porozkładane kosmetyki w wielu miejscach w domu. jak Mąż zaczyna mi wypominać, że znowu coś kupiłam, to przyglądam się tej rzeczy z niewinna mina i wielki udawanym zdziwieniem mówiąc to już tu stało to jakieś stare kotku ;) Przeważnie daje się nabrać a my niedługo będziemy mieszkać w małej Drogerii.
OdpowiedzUsuńBlanka, ja mam podobnie, z tym że u mnie nie jest to na jednej półce, bo nie posiadam takiej dużej półki, tylko rozsiane- w łazience i u mnie w pokoju... uwaga, uwaga... w szafkach przy biurku xDDD
OdpowiedzUsuńnie jestem sama uf :D
UsuńHigh five :D
UsuńNo sporo. Choć u mnie też już ciasno, ale z tymi napoczetymi liczę.
OdpowiedzUsuńI ja mogę dołączyć do posiadaczy takiej dosadnie zagospodarowanej półeczki :D
OdpowiedzUsuńO-ho, ktoś tu musi wdrożyć w życie projekt denko ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie ze mną jest bardzo źle, bo mam tego 2 jeśli nie 3 razy tyle :O
OdpowiedzUsuń:d poka, poka!
UsuńMoże lepiej nie, bo uznają mnie za szurniętą :P Teraz równoważę nadmiary kosmetyczne książkami ;)
UsuńWow! Pewnie w między czasie drugie tyle dostaniesz! Ech moja półka przy tym to pustkami świeci...
OdpowiedzUsuńja już nic nie przyjmuję :D
Usuńo mamo, aż tyle?! :D
OdpowiedzUsuńniestety, albo stety :P
UsuńSkąd ja to znam;) Tylko ja jestem zła matka, bo musiałam zwolnić jedną półkę u młodego w szafce:D
OdpowiedzUsuńo matko! jaka drogeria :)
OdpowiedzUsuńO rany , chyba w życiu nie widziałam u jednej osoby takiej ilości kosmetyków i to w dodatku TYLKO pielęgnacyjnych :D Muszę pokazać to mojemu chłopakowi, teraz nie powie mi że jestem zakupoholiczką ;P
OdpowiedzUsuńDałaś czadu. Mały sklepik możesz otworzyć:P
OdpowiedzUsuńOMG! Ale tego masz!
OdpowiedzUsuńaż mi lżej
OdpowiedzUsuńpodobną ilość mam ale w użyciu hehehe
zapasy mniejsze.. ale i tak za duże :D
myślałam, że mam dużo kosmetyków ale patrząc na twoją półkę zmieniłam zdanie ;p
OdpowiedzUsuńAle kolekcja :OOOO
OdpowiedzUsuńchomik :P
OdpowiedzUsuńHahaha! Blanka rozwaliłaś mnie tym postem :) Ale wierz mi, że u mnie wygląda to bardzo podobnie :D
OdpowiedzUsuńPolecam w Ikei kupić taki półeczki składane ;-)
http://bella-beauty-bella.blogspot.com/2012/08/ikea-ponownie.html
Dzięki temu część mniejszych kosmetyków upycham pod, a reszta stoi na i mamy dodatkową przestrzeń ;)
Ufff a ja myślałam że mam dużo :D, na szczęście u mnie tylko połowa tego i schowana pod łóżkiem :D
OdpowiedzUsuńha ha ha mam podobnie! Dlatego trzymam sie w miarę twardo mojego postanowienia noworocznego i kupuje dopiero jak skończę zapas danego kosmetyku. Balsamów do ciała mam jeszcze 3 wielkie butle! Za to peeling na wykończeniu! Hurrra!
OdpowiedzUsuńkobieca intuicja podpowiada mi, że niemożliwe jest nic nie kupienie jeszcze :D
OdpowiedzUsuńU mnie jest podobnie:) wszystko zawalone nieotwartymi kosmetykami a takze i otwartymi ale wierz mi bedziesz dalej kupowac-to juz nalog bo a noz widelec sie przyda;)
OdpowiedzUsuńnie obrazilabym za takie zasoby hehehe :D
OdpowiedzUsuńO wow niezłe zasoby :D
OdpowiedzUsuńWierzysz w to że nic nie kupisz??? bo ja nie:] Twoja półka przypomina moją, no ale mam przejśc obojętnie obok promocji?????
OdpowiedzUsuńNormalnie jak w sklepie :D
OdpowiedzUsuńNo to teraz trzeba sie zabrać za ich użytkowanie, bo w końcu Ci sie terminy przydatności skończą zanim zdążysz je zużyć:D
OdpowiedzUsuńduużo tego :D
OdpowiedzUsuńWow, sporo tego masz :)
OdpowiedzUsuńwow- chcoiaz pewnie tez tyle mam gdybym dala w jedna miesjce- dlatego robie se bana :D
OdpowiedzUsuńMoja półka w szafce wygląda bardzo podobnie, może różni się tylko tym, że mam tam kosmetyki zaczęte i nowe ;)
OdpowiedzUsuńDzięki za tego posta!!! Okazuje się, że jednak nie mam problemu =P
OdpowiedzUsuńAle mimo, że zapasy mam dużo, dużo, dużo^9 mniejsze to i tak nie kupię niczego, póki zapasy nie znikną =)
OMG! Ja mam.... 1/60 tego xD jeden krem do ciała, który dzielę na włosy, 3 kremy ( w tym jeden do stóp) i krem pod oczy. I jeden żel pod prysznic w zapasie. Jestem w szoku xD
OdpowiedzUsuńMatko sporo Ci się tego nazbierało, ja chyba dostałą bym oczopląsu i nie wiedziała bym od czego mam zacząć:D Ja się wyleczyłam z robienia zapasów i na chwilę obecną nie mam nawet drugiego szamponu czy odżywki :D
OdpowiedzUsuńczy to z tyłu z BingoSpa to balsam do rąk? jeżeli tak, to jest świetny, używałam go :)
OdpowiedzUsuńale masz zapasy ;)
OdpowiedzUsuńhehe miłego testowania, trochę Ci to pewnie zajmnie
wow. No to teraz mozesz sklep otwierac :P.
OdpowiedzUsuńuzaleznienie ;d
OdpowiedzUsuńU mnie jest tego mniej ale też stwierdziłam, że należy się opamiętać i zużyć wszystko lub zostawić jedną sztukę danego kosmetyku i kupić jeden na zapas ;D
OdpowiedzUsuńOjej ;> to może zrób Candy :P?
OdpowiedzUsuńZawsze się tak mówi że nic się nie kupi!
OdpowiedzUsuń:D
Kurde jak ktoś mnie posądzi znowu o kupowanie bez sensu kosmetyków, pokaże mu te zdjęcia :D
Ach, to się nazywa kosmetykomaniactwo :D
A już myślałam, że to ja przesadzam z kupowaniem i chomikowaniem xD
OdpowiedzUsuńZapas na cały rok! :D
OdpowiedzUsuńduże te zapasy. :)
OdpowiedzUsuńSpore zapasy, ja też muszę zużyć swoje kosmetyki, bo u mnie też się uzbierało, ale zdecydowanie mniej :)
OdpowiedzUsuńChociaż lepiej mieć więcej i nie martwić się,że w niespodziewanej chwili coś się skończy i od razu trzeba lecieć do sklepu :)
doznałam szoku! :) ja mam teraz już małe zapasy ;)
OdpowiedzUsuńOMG jak Ty to zrobiłaś że masz tyle kosmetyków? :O
OdpowiedzUsuńJak ja się cieszę że jest ktoś kto ma "gorzej" niż ja:)
OdpowiedzUsuńMoje zapasy też są gigantyczne a z ich używaniem różnie bywa;/
spooooro :) u mnie wyglądało to podobnie, ale część już zużyłam, albo rozdałam znajomym. No i najważniejsze więcej nie kupuje :)
OdpowiedzUsuńI.
Nie martw sie! Mam to samo... odkąd współpracuję z firmą Avon :P
OdpowiedzUsuńhttp://www.alliness.blogspot.com/
U mnie zapasy są troszkę mniejsze:) Lubię gdy czegoś mi zabraknie sięgnąć do zbiorów zamiast od razu biegnąć do drogerii:)
OdpowiedzUsuńTrzymamy za słowo! ;)
OdpowiedzUsuńOj chciałabym mieć taką półeczkę:)
OdpowiedzUsuńNazwałabym to przegięciem... półki :)
OdpowiedzUsuńO Bożenko nie mam nawet połowy z tego i to licząc otwarte :P
OdpowiedzUsuńJa aż tyle tego nie mam XD rozwala mnie ten stos maseł do ciała :D
OdpowiedzUsuńja mam osobną torbę na zapasy :D nie wiem kiedy to zużyje :D ale też postanowiłam że zadnych zakupów aż tego nie zużyje :D
OdpowiedzUsuńU mnie też to tak wyglądało i prawie rok temu wzięłam się za siebie i już połowy nie mam :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na rozdanie:)
OdpowiedzUsuńWow ładna kolekcja :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę :*
Łał! Będę co jakiś czas zaglądać na tego posta i stwierdzać, że ja tak bardzo nie jestem uzależniona od kosmetyków ;)
OdpowiedzUsuńORETY! :D
OdpowiedzUsuńTwoja mała drogeria ;D
OdpowiedzUsuńNie jesteś sama! :) Jak to miło zobaczyć że nie jedynym jestem chomikiem na świecie ... ;P
OdpowiedzUsuńa ja myslala że tylko ja mam z tym problem ;)
OdpowiedzUsuńSporo tego :) U mnie też tak jest, staram się to ograniczyć, ale promocje strasznie kuszą :)
OdpowiedzUsuńno sporo tego ...
OdpowiedzUsuńJa az takich zapasów nie robię ale nie powiem kusi mnie :P
Walczę czasem sama ze sobą :)
no nie powiem, ale duuużo tego:) ja kilka miesięcy temu też złapałam się za głowę jak otworzyłam swoją szafkę i od tamtego czasu sukcesywnie wszystko zużywam
OdpowiedzUsuńA ja dziś miałam moralniaka, be kupiłam masło do ciała a poprzedniego mam jeszcze połowę :))) Poprawiłaś mi humor :)
OdpowiedzUsuńA Ja się martwiłam, że kupuję kosmetyki, których jeszcze nie zużyłam, ale Ty to masz sporo tego ;)
OdpowiedzUsuńJakieś "małe" te zapasy:) podejrzewam, że u mnie po zebraniu wszystkiego, co nieotwarte miałabym podobną kolekcje:) Jakiś czas temu naliczyłam jedynie 27żeli pod prysznic:) Zrobiłam sobie bana na zakupy kosmetyków i lakierów do paznokci:) Idzie wiosna i razem z nią postanowiłam sukcesywnie zużywać moje skarby:D
OdpowiedzUsuńCudne widoki :D też miałam swego czasu takie półki, ale odkąd jestem w uk ani nie mam czasu na chodzenie po sklepach, ani nie mam w nowym mieszkaniu miejsca :P
OdpowiedzUsuńu mnie jest podobnie :)
OdpowiedzUsuńAa, ile tu tego! :D Moja kolekcyjka się nie umywa do Twojej.
OdpowiedzUsuńPODZIEL SIĘ! ;O też sobie tak zawsze obiecuję niestety nigdy się nie udaje ;)
OdpowiedzUsuńPatrząc na powyższe zdjęcia, utwierdziłam się w tym, że bdb zrobiłam, wprowadzając sobie bana na te miesiąc :D
OdpowiedzUsuń:D:D:D uśmiałam się z Twoich zapasów hehehehe, nic tylko kąpać się po 3 razy dziennie :) ale ta półka wygląda naprawdę uroczo :)
OdpowiedzUsuńMoje zapasy nieco mniejsze ale osobiście uwielbiam mieć nieco kosmetyków w zapasie bo nigdy nie wiadomo kiedy się przydadzą :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście sporo tego nazbierałaś.
OdpowiedzUsuńmam tak samo.. najgorsze, że "dopóki nie zużyję, nie kupię nic nowego" nie sprawdza się.. :D
OdpowiedzUsuńWow ile tego :D i to JAKIE produkty!
OdpowiedzUsuńo matko :)
OdpowiedzUsuńO matko i córko :) A to ja myślałam, że mam dużo zapasów :)
OdpowiedzUsuńPorządne zapasy.. kataklizm Ci nie straszny ;D
OdpowiedzUsuńjesteś całkiem normalna... moje zapasy są podobne, jeśli nie większe. O kosmetykach otwartych i aktualnie używanych nie wspomnę...
OdpowiedzUsuńŁohohoho! Zazdroszczę i to bardzo, masz tu małą drogerię! ; )
OdpowiedzUsuńKochana mieszkasz gdzieś obok DM'u czy widoczne kosmetyki to wynik jednorazowego wypadu?
Pozdrawiam cieplutko. ; *