Hello!
Veni, vidi, vici rzekł niegdyś Juliusz Cezar. Teraz ja przejmuję stery i zapożyczam ten słynny cytat. Całość odnosi się do eventu na którym miałam być okazję. Dziś został otwarty nowy Instytut Zdrowia i Urody, o wdzięcznej nazwie Yasumi mieszczący się przy ul. Bonarka 11, (w latach 90 taką nazwę miały dezodoranty dla nastolatek w Avonie :D) który zaskoczył mnie designem, co zresztą udokumentowałam zdjęciami. Na zabieg wybiorę się w innym terminie, bo kwasy mi nie pozwalają, a wtedy opiszę Wam pokrótce jak sprawa wygląda od strony technicznej. Podejrzewam, że wszystko będzie PRO, ale nie zapeszam :)
Wraz z
Kaśką,
Agatką, Olą, i naszym
Aniołkiem (u których znajdziecie więcej fotek) już na wstępie zostałyśmy przywitane niczym celebrytki, co oznacza, że mojego ego zostało połechtane. Całość organizacji spotkania stanęła na wysokim poziomie i przeszła moje najśmielsze oczekiwania. Szampany, truskawki i inne jedzonko fotografowały Dziewczynki, bo ja skupiałam się na Gwieździe i moim bóstwie od lat, a mianowicie na Ewie Wachowicz. Jak dla mnie jest ona wyznacznikiem dosłownie wszystkiego i jej poczynania nie tylko kulinarne śledzę od dawien dawna.
Ja, jak to ja podpiszę Wam zdjęcia i zrobię to tak ciut z jaj(ki)em, bo pisanie, że tu jest ona, ona i ona jest głupie :D. Zdjęcia też są troszkę niechronologiczne, ale to co najważniejsze udało mi się złapać w kadr.
 |
3 boginie sexu. Przedstawiać tych Pań nie muszę i całej trójcy biję pokłony. |
 |
Opakowanie Suweniry, którą dostałyśmy. Ładne, no nie? |
 |
Suweniry, lubię to. A co!? Szczota do mycia, aaa! |
 |
Ciesząca się Atqa, która wszamała truskawy i Kaś. Oj zadowolone kobietki, zadowolone. |
 |
Te peelingi tak się do mnie śmiały spoza tej szyby, że musiałam je uwiecznić. |
 |
Nie, to nie są ciastka. To pendrive'y w bambusowej obudowie. Eko ? :D |
 |
Żałujcie, że nie widziałyście mojego ślinotoku jak je zobaczyłam. Essie i luv u! |
 |
Tutaj manikiurzystka oszlifuje Ci kopytka :D! |
 |
Znaczek firmowy niczym runa wikińska. |
 |
Niebo? Nie, to sufit w jednym z gabinetów. Taki design działa uspokajająco... |
 |
całuski :* |
 |
każdy gabinet ma sprzęcior grający... i muza leci. |
 |
Właścicielka :)) |
 |
Kto się kładzie? |
 |
Urządzenie do nie pamiętam czego, bom nie po kosmetologii. Wygląda fajnie, no nie? |
 |
Jak będę mieć tyle lat co ona, to też chcę tak wyglądać. |
 |
Kaaaaaś! |
 |
Też nie pamiętam do czego. Do upiększania, to wiem. |
 |
Organiuqe, lubi ktoś ;>? |
 |
Kolejny sufit, który wywarł na mnie kosmiczne wrażenie. Światłowody potrafią robić nieziemskie efekty wizualne. Mała rzecz, a cieszy. |
To byłby na tyle. Idę się kąpać i oglądać 1 miłość. Tak, oglądam :D! Reszta fotencji pojawi się u Lachonków :**
Red Lipstick
Oooo, też bym poszła :)
OdpowiedzUsuńtaki sufit to ja chcę w sypialni !
OdpowiedzUsuńSufit jest mega :D
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie i ta precyzja w dbaniu o szczegóły- to lubię.
OdpowiedzUsuńPolubiłam patrzenie się w sufit :p
OdpowiedzUsuńGadżeciara się we mnie odezwała,ja chcę tego pendrivea :D !
OdpowiedzUsuńEchhh może mnie będzie stać za 100 lat ;) Można zapytać na jakiej ulicy to cudo? :)
OdpowiedzUsuńBonarka 11 :)
UsuńW mojej Bochni Yasumi już od dawna się panoszy, ale niestety ceny nie dla studenta :( Kiedyś na pewno sobie pozwolę na odrobinę luksusu ;) chyba sobie męża znajdę, żeby mieć powód :D Albo przyjaciółce zafunduję :D O! Dobry pomysł przed ślubny! Dzięki za te zdjęcia ;)
UsuńWidać, że Instytut dopracowany w każdym szczególe - pewnie będą mieli wiele klientek :)
OdpowiedzUsuńTe sufity są boskie ♥
OdpowiedzUsuńoj tak :D
UsuńFajne miejsce w Krakowie :)
OdpowiedzUsuńa gdzie cała Ty??
Wyszłam jak ułom, więc nie wrzucałam :D
UsuńFaaajne :)
OdpowiedzUsuńMoże mi kiedyś ukochany zasponsoruje ;)
Yasumi to sieć, więc w Wawie też są. Dzień Kobiet się zbliża :D!
UsuńPięknie tam w środku.
OdpowiedzUsuńO! To niedaleko mnie! Może się tam wybiorę kiedyś :)
OdpowiedzUsuńfajne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńa też oglądam, też :D
OdpowiedzUsuńwnętrza bardzo fajne, tak czyściutko tam, aż szkoda coś robić :D
Bardzo fajnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
wow, niezłe wrażenie robią wnętrza :)
OdpowiedzUsuńFajna miejscówka :) Sufity robią wrażenie!
OdpowiedzUsuńwow, co za sprzęt, też w przyszłości chciałabym mieć taki w swoim gabinecie :) a sufity genialne, zapewne odpłynęłabym leżąc na foteliku :P
OdpowiedzUsuńSufity fajne ! :)
OdpowiedzUsuńmega eleganckie miejsce, sama bym sie przeszla :D
OdpowiedzUsuńZakochałam się w sufitach :)
OdpowiedzUsuńBędę nudna, ale suuuufit :D Ja poproszę taki w pokoju :D
OdpowiedzUsuńJaaaaa, ale mnie fajnie sfotografowałaś! Podkradam sobie te dwie fotki, na których panoszy się moja facjata :D
OdpowiedzUsuńEj sufit niebo ekstrasny!!! Oj tak Ewa Wachowicz...tez bym chciala wygladac tak w tym wieku :)
OdpowiedzUsuńJa jak bym nie miała daleko do krakowa to bym napewno się tam z chęcią wybrała do takiego bombowego salonu kosmetycznego:D
OdpowiedzUsuńBlanko, czy mogę ukraść Ci pierwsze zdjęcie? Skupiona na kształcie i rozmiarze truskawek wróciłam do domu bez swojego zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńMnie proszę wyciąć
Usuń:)
świetny wypad :)
OdpowiedzUsuńświetny salon i ja też uwielbiam Ewę :)
OdpowiedzUsuńahahahahahahaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa :D Blanka, jak ja Cię dorwę, jak położę na kolanki i jak spiorę :) Będzie tu Babcię Angel do bogini sexu wyzywać ;PPP LOL
OdpowiedzUsuńA ja taka nieubrana, nieuczesana i nieumalowana (z premedytacją zresztą, żeby nie robić z siebie mega gwiazdy, bo od tego była Pani Ewa, cudowna zresztą :) Nie mniej jednak miło było się znów zobaczyć i do zobaczenia za tydzień (poduszkę na dupkę sobie przyszykuj będzie lanie :D
Luuuuubię perwersy :D Jaka Babcia?!!!! Weż Ty przestań!
UsuńDObra, a sobotę załatwię bicz ;D
Usuńten sufit z światłowodami skojarzył mi się z eeee...plemnikami ;)))
OdpowiedzUsuńale fajne! :)
OdpowiedzUsuńDrugą fotorelacje widzę i nie mogę wyjść spod wrażenia estetyki i kompozycji instytutu :)
OdpowiedzUsuńAleż niesamowite miejsce! Ten sufit zwalił mnie z nóg! Wszystko na najwyższym poziomie : ))
OdpowiedzUsuńAleee Wam fajnie :)
OdpowiedzUsuńale swietne miejsce ;D
OdpowiedzUsuńnastepnym razem zabieram sie z Wami - bez jaj :D
OdpowiedzUsuńMarzenie;)
OdpowiedzUsuńSufity są boskie. Kiedyś takie sobie zrobię ;)
OdpowiedzUsuńsufit rozbrajający pozytywnie!
OdpowiedzUsuńBardzo żałuję, że nie udało mi się wybrać na to spotkanie:(
OdpowiedzUsuńRobi wrażenie, nie powiem :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładne wnętrza
OdpowiedzUsuńTeż mi ślinka leci na te essiaki :)
OdpowiedzUsuń