Hello!
Nazwa bloga zobowiązuje, choć dawno powinnam poddać się leczeniu :D!
Oczywiście nie zostawię wszystkiego dla siebie, bo nie jestem tego w stanie zużyć, a szminki te pochodzą z outletu, więc ich termin ważności nie jest już taki długi.
Red Lipstick
szalona, szalona kobieta!
OdpowiedzUsuńmusiałaś wydac fortunę!
OdpowiedzUsuńtaką "wystawę" to widuję tylko w sklepach! ;)))
Przewijając zdjęcia myślałam że te max factory to tusze:P I pomyślałam 'po co jej tyle':D
OdpowiedzUsuńTo chyba znak, że muszę kupić mojego ulubionego 2000 calorii:P
Najświętsza Panienko, toż to całoroczny zapas :D:D
OdpowiedzUsuń^^ e tam :D
UsuńCałożyciowy chyba :D
UsuńPiękne! kilka kolorów powaliło mnie na kolana. Ciekawa jestem jak prezentują się na ustach.
OdpowiedzUsuńpokaże je jutro, bądź po jutrze :P
Usuńhaha też tak mam, idę do np Rossmana tylko pooglądać a wychodzę z pustym portfelem i dwiema reklamówkami zakupów xD
OdpowiedzUsuńWow! Zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńPooooodziel się! :D
OdpowiedzUsuńEee to jak z outletu to nie musisz czuć się winna. Jak są okazje to trzeba brać! ;)))
OdpowiedzUsuńw życiu chyba tylu szminek nie miałam :D
OdpowiedzUsuńTo ja chętnie pójdę z tobą na takie leczenie.
OdpowiedzUsuńile szminek!! o.O
OdpowiedzUsuńŁoo matko!
OdpowiedzUsuńŁoo matko!
OdpowiedzUsuńJak to mówi moja koleżanka " Krejzolka z Ciebie" ;)
OdpowiedzUsuńNono....niezłe zapasy :D pięknie ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie, zaczynam przygodę z bransoletkami ;)
uu prawdziwe szaleństwo kochana! :)
OdpowiedzUsuńja również chętnie zobaczę jak wyglądają na ustach :-)
ale jesteś szalona ;)
OdpowiedzUsuńo wow:D A gdzie takie paletki cieni kupilas?:) Pozdrawiam:*
OdpowiedzUsuńto są paletki ze szminkami :P
UsuńRównież "cierpię" na tą samą chorobę :-)
OdpowiedzUsuńAle gdyby nie zakupoholizm nie byłabyś właścicielką tylu kolorowych cudowności :-)
O matko jedyna :P rozwaz to leczenie:D bo to juz chyba czas!
OdpowiedzUsuńbtw biala szminka????
to daje opalizujący efekt :P
Usuńoooooooooooo łał łał łał !! :D Moja próżność też tego potrzebujeeeeeeeeee :D:P hehe ;)
OdpowiedzUsuńAleś sie obkupiła :D :)
ale się obkupiłaś pomadkami! :D
OdpowiedzUsuńale zazdroooooszcze, raj na ziemi :)
OdpowiedzUsuńGdzie można znaleźć taki outlet kosmetyczny? ;)
OdpowiedzUsuńa zakupy... szczena leży na podłosze :D
same perłeki
na allegro :P
UsuńO mamuniu! Ile tego nakupiłaś :P
OdpowiedzUsuńo kurczę :) im więcej zaglądam na Twego bloga, tym bardziej sie utwierdzam, że cos z tą chorobą musi być :PPPPP
OdpowiedzUsuńSzminki mają super kolory, wydają się być bardzo wyraziste.
Cuda !
taaaa ile Ty tego masz!
OdpowiedzUsuńta czerwona szminka jest cudna ♥♥♥
OdpowiedzUsuńO Matyldo! Gdzie Ty to wszystko trzymasz!? :)
OdpowiedzUsuńłał ! ile pomadek ! ja też chcę !
OdpowiedzUsuńo kurczę... jedna szmineczka mnie zachwyciła <3
OdpowiedzUsuńE tam, póki rachunki zapłacone, masz co jeść i nie masz długów, to nie ma co się przejmować kosmetycznym zakupoholizmem :) Niezłe zdobycze :D
OdpowiedzUsuńO jejku jejku... Ale tego dużo! Śliczności!:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne kolorki szminek :D
OdpowiedzUsuńWow ile szminek :D No ale czasem ciężko wybrać no i jak jest dobra cena to czemu nie :D
OdpowiedzUsuńo kurczaki :D z ostatniego zdjęcia podoba mi się trzecia od lewej. marzenie :)
OdpowiedzUsuńNo poszalałaś !!!!! Zdecydowanie dobrze wybrałaś nazwę bloga haha:):):)
OdpowiedzUsuńSzaleństwo pełną gębą :) Zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńMasz swój własny mini sklep :D
OdpowiedzUsuńŚliczne kolorki
OdpowiedzUsuńPewnie teraz masz wystawę szminek jak w sklepie :)
Do końca życia bym nie zużyła ;p
OdpowiedzUsuńszalona :P
OdpowiedzUsuńW życi nie miałam tyle pomadek na raz xp ocho;D jak się jest młodym można zaszaleć:D
OdpowiedzUsuńa nigdy w całym moim życiu nie miałam tyle pomadek :P szalona, nie ma co ;)
Usuńwidze wpadłaś w szał :).. chyba moja kosmetyczka nigdy nie widziała tyle pomadek w jednym czasie :)
OdpowiedzUsuńo Jezuskuuuuuuu!!!
OdpowiedzUsuńwow ile tu tego, jak kolorowo :)
OdpowiedzUsuńto sie nazywa miec gest :D
OdpowiedzUsuńta pierwsz apaletka brazow z Revlonu bardzo mi sie podoba, moje klimaty :)
Zakupoholizm to nie choroba, to po prostu cecha kobiet :P. Bo jak tu się nie oprzeć kuszącym produktom? A tym bardziej jeśli jest jakaś przecena! :D.
OdpowiedzUsuńSzalona!:)
OdpowiedzUsuńOlaboga, zaszalałaś! :)
OdpowiedzUsuńWow! Pomoc Ci w zużywaniu ?:P
OdpowiedzUsuńHah, otwierasz drogerię, albo studio wizażu? :D
OdpowiedzUsuńOutlet? W Krakowie? :D
OdpowiedzUsuńedit: doczytałam :)
Usuńosz matko:) ile tego jest ! Faktycznie nazwa bloga do tego zobowiązuje ;)
OdpowiedzUsuńO LUDZIE!!! :D
OdpowiedzUsuńMalutko tego :) Niektóre kolory piękne :)
OdpowiedzUsuńMatko jak ja bym chciała być na Twoim miejscu! :D
OdpowiedzUsuńCUDOWNE-NIEZŁA KOLEKCJA!!!
OdpowiedzUsuńNie za dużo tych szmineczek? :))
OdpowiedzUsuńTak masz racje to już jest choroba :) Nie no żartuję :)
OdpowiedzUsuń