Pogromca łupieżu - Dermedic Emolient Linum.
Hello!
Potassium Benzoate - to samo co Potassium Sorbate.*
Łupież - mój wróg numer 2. Wywołany u mnie byle szamponem może dać popalić przez dłuższy czas. Raz jest suchy i mały, a raz płaty są duże i tłuste. Jego leczenie farmakologicznie przynosiło rezultaty, ale tylko na krótką chwilę. Obecną wiem jedno, coś mnie uczula w szamponach i nie mogę kupować pierwszego lepszego.
Niestety, będąc na Święta u teściów nie miałam dostępu do swoich sprawdzonych i nieuczulających mnie szamponów. Umyłam głowę Dove, co w przeciągu 10 minut od mycia wywołało u mnie świąd i łupież. Rzecz oczywista, bo co mogę się spodziewać po takiej ilości chemii.
Na pomoc przyszedł mi szampon Dermedic Emolient Linum przeznaczony do skóry bardzo suchej i atopowej oraz z objawami łuszczycy, który znajdował się w grudniowym ShinyBoxie.
Dwie najważniejsze cechy, które spowodowały uplasowanie się w rankingu moich top ten szamponów, to to, że świetnie oczyszcza moje przetłuszczające się włosy i nie wywołuje u mnie żadnych skutków ubocznych jak swędzenie skalpu, czy różnego rodzaju łupież.
Jak również można zauważyć myjadło to sporo różni się składem od tradycyjnych szamponów. Krótki i bardzo przyjazny dla mojej uporczywej skóry głowy. Jestem na tak i żałuję, że opakowanie zawiera tylko 200 ml płynu. Jest to jednak produkt apteczny, a dla tych w większości mam większe, bądź mniejsze zaufanie. Co do ceny to jest to wydatek rzędu 25 zł. Niestety choroba kosztuje ;/ (moją "alergię" traktuję jako chorobę skóry)
Decyl Glucoside - dobre właściwości dermatologiczne - nie ma
właściwości drażniących, uważany jest za jeden z najłagodniejszych
środków powierzchniowo czynnych. Dlatego stosowany jest m.in. w
preparatach dla dzieci.*
Amonium Lauryl Sulfate - substancja pianotwórcza, poprawia jakość piany. Substancja jest wrażliwa
na twardą wodę, zawierającą głównie jony wapnia i magnezu, dlatego w
twardej wodzie następuje gaszenie piany.*
Cocamidopropyl Hydroxysultaine - Substancja antystatyczna - zapobiega elektryzowaniu się włosów.
Kondycjonuje, czyli zmiękcza i wygładza skórę i włosy. Łagodzi
ewentualne drażniące działanie anionowych substancji powierzchniowo
czynnych na skórę, Substancja myjąca - usuwa zanieczyszczenia z
powierzchni skóry i włosów.*
Linum Usitatissimum Seed Oil - Emolient tzw. tłusty. Jeśli jest stosowany na skórę w stanie czystym,
może być komedogenny, czyli sprzyjać powstawaniu zaskórników.
Zastosowany w preparatach do pielęgnacji skóry i włosów tworzy na ich
powierzchni warstwę okluzyjną (film), która zapobiega nadmiernemu
odparowywaniu wody z powierzchni (jest to pośrednie działanie
nawilżające), przez co kondycjonuje skórę i włosy. Powstały film,
wygładza powierzchnię naskórka i włosów.*
Citric Acid - pełni rolę sekwestranta, czyli substancji, która kompeksuje jony metali,
dzięki czemu zwiększa trwałość kosmetyku oraz jego stabilność.
Regulator pH.*
Potassium Sorbate - substancja konserwująca, która uniemożliwia rozwój i przetrwanie
mikroorganizmów w czasie przechowywania produktu. Chroni również
kosmetyk przed wtórnym zakażeniem mikroorganizmami które możemy
wprowadzić przy codziennym użytkowaniu produktu (np. nabierając krem
palcem).*
Potassium Benzoate - to samo co Potassium Sorbate.*
* Źródło
Wiem, że tego rodzaju szampony będą mi towarzyszyć do końca życia i dopóki nie znajdę tańszego odpowiednika, będę kupować Dermedic.
mi na razie się nie przyda :)
OdpowiedzUsuńNiestety widzę po składzie, że byłby dla mnie za słaby. Mam to 'szczęście' mieć przetłuszczający się skalp i tłusty, oporny łupież od lat. Nizoral daje radę, ale strasznie wysusza, a problem i tak wraca:/
OdpowiedzUsuńU mnie nizoral był pomocą doraźną tylko na chwilkę, a z włosów robił straszne siano ;/
Usuńmi też nizoral pomógł na chwilę, a potem masakra... ;/ długo używałam Catzy, ale teraz przestał działać, mam wrażenie, że na zimę jest zbyt silny. używam teraz ziaję med, która ma same pozytywne recenzje i wiele osób mi ją polecało + właśnie dermedica i póki co jest spoko, skóra się uspokoiła chociaż u mnie nigdy problem nie znika całkowicie, ostatnio łupież nasilił mi się po jednym wysuszeniu włosów gorącym powietrzem bo spieszyłam się do pracy ;/ mam go szczerze dość, jak się przyczepił jakiś czas temu to nie chce odejść. czym leczyłaś farmakologicznie?
Usuńznam ten problem;/ mi tez szampon jeden narobił kuku i walczę do dziś;/
OdpowiedzUsuńJa na szczęście nie mam problemów z łupieżem i mam nadzieję, że siebie będę ich mieć :)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że jak na "specjalistyczny" i skuteczny szampon, to ta cena nie jest bardzo wysoka. Pisałam ostatnio o szamponie i piance "Oliprox", których używał mój tata. Są nieco droższe, jednak zupełnie pozbawiły go łupieżu. Do tego są baaardzo wydajne, więc może warto zainwestować? Nie wiem jednak czy pomógłby na uczulenie, jednak trzymam kciuki by jak najszybciej "minęło".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
a tymczasem zapraszam Cię na moje rozdanie, które trwa tylko do jutra :*
makiazas23.blogspot.com
będę o nim pamiętać;)
OdpowiedzUsuńja swojego czasu też miałam taki problem, ale całe szczęście już nie mam :)
OdpowiedzUsuńJa niestety muszę się ograniczać jeżeli chodzi o szampony, ponieważ moja skóra jest wybredna, dlatego też używam H&S i jakoś sobie radzi, lepiej lub gorzej.
OdpowiedzUsuńU mnie na przełomie podstawówki/gimazjum walka z łupieżem to był chleb powszedni.
OdpowiedzUsuńUlgę i bezpowrotny jego koniec przyniosł mi dopiero szampon nizoral.
Od tamtego czasu mam święty spokoj ale mimo wszystko raz na jakiś czas i tak myję głowę nizoralem. Tak na wszelki wypadek;)
jak dobrze, że nie mam łupieżu :)
OdpowiedzUsuńja właśnie leczę łupież Ketoxinem, pomaga ale bardzo powoli.
OdpowiedzUsuńmam raczej łupież tłusty, może ten szampon by pomógł :)
Ja ze swoim łupieżem wreszcie wygrałam dzięki szamponowi z Green Pharmacy przeciwłupieżowemu.
OdpowiedzUsuńJa go stosuje, bo ponim nie mam lupiezu. Jedank leczenie pozostawiam innym specyfikom.
UsuńDawno nie miałam problemu z łupieżem, ale kiedyś skuteczny był Nizoral. To były jeszcze te czasy, gdy ów produkt wchodził dopiero na rynek i, by zadowolić wybredną klientelę, musiał spełniać jej wymogi. Potem poszło jak po maśle - są klienci, to jakość produktu poszła w dół. Chwała, że na mojej naiwności nie udało im się zarobić! Życzę skutecznego tępienia białej plagi!!
OdpowiedzUsuńNie dziekuje :)
UsuńNie ma co żałować pieniędzy na kosmetyki, które pomagają na kłopotliwe partie. Lepiej przyoszczędzić na czyś innym.
OdpowiedzUsuńNie, no pewnie:)
OdpowiedzUsuńna szczęście nie mam problemu z łupieżem ;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi sie opis skladnikow, krotko wyjasnione co i jak :)
OdpowiedzUsuńJa na szczescie ze skora glowy (tfu) nie mam problemow. Ani z wlosami, To chyba tak, ze jak ma sie tradzik (problemy zdrowotne-hormonalne) i slabe paznokcie (i oczy :D) to chociaz wlosy sa OK.
Moja rada :> kup sobie mala buteleczke (100 ml) i przelej szampon i trzymaj w lazience- w razie wypadu do tesciow czy do kogos innego, zawsze bedziesz miec przy sobie. Inaczej nie unikniejsz cierpienia lupiezowego ;(
Prawdopodobnie go kupie, poniważ ostatnio nęka mnie łupież, którego nie mogę się pozbyć.
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie mam tego problemu, a szampon Dove u mnie wywołał reakcję alergiczną, właśnie okropne swędzenie, miałam aż całą szyję czerwoną... ;/
OdpowiedzUsuńTeż mam problem z szamponami, po wielu z nich / z odżywkami zresztą tymi do spłukiwania też/ sypie mi się z głowy i nie cierpię tego!
OdpowiedzUsuńJednak u mnie nie potrzeba aż "apteczniaka" żeby się tego pozbyć a wystarczy mi zwyklak przeciw łupieżowy jak clear biały - mam zapas kilku miniaturek po 50ml na takie krzywe akcje :)
A mi na łupież tylko jeden szampon pomaga niestety :)
OdpowiedzUsuńolej lniany ma
OdpowiedzUsuńz łupieżem nie mam problemów ale z chęcią podzielę się nazwą z kimś kto go ma :)
OdpowiedzUsuńŁupiez to chyba najgorsza zmora.
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie mam łupieżu :)
OdpowiedzUsuńZapraszam :)
oj sprzydal by mi sie teraz ten szampon bo po fructisie dostalam troche lupiezu :(
OdpowiedzUsuńTeż stosowałam kiedys nizoral, ale pomógł tylko na chwilę problem powrócił. Teraz stosuję ten szampon i efekty są zadowalające, naprawdę świetnie nawilża skórę głowy, ale nie obciąza włosów, swedzenie zniknelo praktycznie po pierwszym zastosowaniu, o łupiez też zniknął. Ja jestem baaardzo zadowolona Polecam :)
OdpowiedzUsuńMam takie samo doświadczenie z Nizoralem, chwila ulgi a zaraz potem znowu to samo. Tego szamponu nie próbowałam, ale na szczęście nie mam powodu bo chyba wyleczyłam się raz na zawsze Dixidoxem - przynajmniej taką mam nadzieję, przy czym na dzień dzisiejszy sprawa właśnie w ten sposób wygląda. http://www.realbeauty.pl/991-dixidox-de-luxe-przeciwlupiezowy-szampon-2-1.html
OdpowiedzUsuń