Małe przeprosiny i błyszczyk, którego nienawidzę.
Hello!
Wczoraj wieczorem pojawił się post, który nie został potraktowany zgodnie z moim założeniem. Pisałam go naładowana negatywnymi emocjami i z tego tytułu obudziła się moja mania chamskich docinek.
Osoby które poczuły się oburzone serdecznie przepraszam.
A teraz pokażę Wam błyszczyk, którego nie mogę znieść. Kupiłam go ze względu na to, że wcześniej miałam inny odcień i sprawował się o niebo lepiej.
Mowa o Bell Air Flow Color Boom.
Pierwszą i podstawową wadą jest trwałość, niestety po 10 minutach od nałożenia znika. Nie lubię paćkać się co chwilkę, więc na dzień dobry został zdyskwalifikowany. Na zdjęciach możecie obczaić wadę nr. 2 a mianowicie zbieranie się w zmarszczkach ust, co wygląda niezbyt estetycznie. Może gdyby był bardziej gęsty usta po zaaplikowaniu wyglądałyby lepiej, a sam błyszczyk utrzymywałby się dłużej?
przeprosinowy buziol i nie gniewać mi się już. |
Blanka aka Red Lipstick
Jaaaakie nudziakowe buzi buzi buzi :p
OdpowiedzUsuńWczoraj pisałam na swoim blogu o tym błyszczyku, ale całkiem inaczej go oceniłam ;)
OdpowiedzUsuńSkasowałaś tego posta czy To ja go nie widzę? Wczoraj chciałam go przeczytać ale wyświetlało się że taki post nie istnieje :(
OdpowiedzUsuńskasowała - ja zdążyłam przeczytać, ale już nie zdążyłam trzasnąć odpowiedzi, a tak mądra mi się wydawała :P
UsuńSkasowane, bo zrobiło się zbyt duże zamieszanie.
Usuńszkoda :( bo miałam ochotę go przeczytać :(
UsuńKażdy ma prawo wyrazić swoje zdanie czy to się podoba innym czy nie.
UsuńNo właśnie co sie stało z tym postem, wyskakuje mi taki sam komunikat?
OdpowiedzUsuńusunęłam.
UsuńA ja ten błyszczyk uwielbiam i mam jeszcze inne kolory. Chyba od faktury ust zalezy jak on się na nich prezentuje.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
miałam go kiedyś i w sumie bardzo mi się podobał ;)
OdpowiedzUsuńBłyszczyk rzeczywiście niefajny - akurat w kategorii błyszczyków jest tak ogromny wybór, że nie ma sensu skupiać się na takich, które nam nie odpowiadają ;)
OdpowiedzUsuńCo do wczorajszego posta- ja nie zdążyłam ogarnąć zamieszania w komentarzach, bo się uczyłam i przeczytałam tylko treść posta, ale nie zbulwersowały mnie Twoje komentarze. Podziwiam jednak, że potrafisz tak oficjalnie przeprosić i elegancko tą sprawę zakończyć.
Kolor mi się podoba, ale również nie lubię się paćkać co chwilę. Taka trwałość zdecydowanie mnie nie zadowala.
OdpowiedzUsuńMam pytanie - jaki numerek ma ten błyszczyk i gdzie go kupiłaś?
OdpowiedzUsuńw biedronce koło parku wodnego, bo tam mają szafę Bell. Beznumerkowiec :)
UsuńKolorek nie dla mnie. :) Lubię wyraziste usta. :)
OdpowiedzUsuńWidziałam go własnie w Biedrze, ale kolor za blady dla mnie :( i rzeczywiście zbiera się w zmarszczkach.. buu
OdpowiedzUsuńJa się urażona nie poczułam, bo mnie to bezpośrednio nie dotyczyło. Miałam na myśli to, że nieładnie publikować i udostępniać prywatną korespondencję. Co prawda nadawca nie został ujawniony, ale chodzi o etykę.
OdpowiedzUsuńFajnie, że jednak odniosłaś się do tego i przeprosiłaś.
Błyszczyk ma piękny kolor, ale nakładanie go co 10 min też mnie zniechęca.
Ne lubię błyszczyków, które po 10 minutach znikają. Szkoda kasy na niego.
OdpowiedzUsuńNie za bardzo przepadam za błyszczykami z Bell. Szkoda, że ten się nie sprawdził.
OdpowiedzUsuńDla mnie na zdjęciach nie wygląda źle, ale jak nie lubisz, to wywal! ;-)
OdpowiedzUsuńIdę poczytać ten post kontrowersyjny, bo mi umknął jakoś...
Kolorek ładny, ale z tą trwałością to sobie Bell samobója strzelił...
OdpowiedzUsuńNie testowałam nigdy :)
OdpowiedzUsuńNie martw się- każdy popełnia błędy w chwilach napięcia i pod wpływem emocji. Ważne, żeby umieć dostrzec coś więcej niż czubek własnego nosa. A przeprosić nie każdy umie :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńmam go i trwałość jest rzeczywiście słabiutka :(
OdpowiedzUsuńFakt blyszczyk lipny, dobry dla tak zwanych prażanek które trkatują błyszkiem usta co 5 sec :)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się aplikator :) ale ja nie będę sobie go kupować napewno :P bo ja nie lubie nosić błyszczyków na ustach... tzn pomaluje raz i potem zapominam bo nie chce mi się poprawiać. A ja szybko zjadam takie kosmetyki.
OdpowiedzUsuńSzkoda... kolor zapowiadał się fajnie. A mogłabyś polecić coś w podobnej tonacji, ale jednak bardziej długotrwałego ? :) Bo ja ostatnio ujeżdżam tylko szminki - do błyszczyków nie mam szczęścia :/
OdpowiedzUsuńMam jeden błyszczyk z Bell i bardzo go lubię.
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za blyszczykami o wiele bardziej wolę pomadki.
OdpowiedzUsuńMam z tej serii odcień nr 13 i również u mnie szybko znika z ust, tyle że po około 30 minutach. Tysiąc razy bardziej wolę gęsty i kleisty Essence Stay With Me. Ten Bell to chyba najsłabszy błyszczyk w moich zbiorach. Mam nawet jeden bazarkowy i nawet ten lepiej się trzyma i lepiej wygląda niż ten Bell.
OdpowiedzUsuńLekko nudziakowy. Podobał by mi się bardziej, gdyby był bardziej kryjący :)
OdpowiedzUsuńe no, jak zwykle nie jestem na bieżąco :D
OdpowiedzUsuńA na jaki temat wczoraj było? :)
Ja osobiście nie przepadam za tego typu błyszczykami...zawsze gdy kupie jakiś mam te same problemy co Ty:)
OdpowiedzUsuńU mnie new zapraszam i pozdrawiam:)
mam ten błyszczyk w odcieniu intensywnego różu i się z nim polubiłam :)
OdpowiedzUsuńładny kolor :)
OdpowiedzUsuńhttp://kaillaaa.blogspot.com
Nic się przecież nie stało :)
OdpowiedzUsuńKażdy ma prawo wyrażać swoje zdanie i na pewno celowo nikogo nie chciałaś obrazić :)
Wybaczamy :*
Co do błyszczyka, hm, też nienawidzę gdy błyszczyk nagle znika i trzeba paprać się w nim co chwilę :/
Teraz jest promocja w Rossmannie i wiele kosmetyków (w tym też błyszczyków) jest w atrakcyjnej cenie :))
Tam swój upolowałam z Rimmela ;d
Trzymaj się cieplutko ! :))
Uh, to głupi błyszczyk ;/
OdpowiedzUsuńJa mam taki problem, że sama lubię zjeść błyszczyk...haha
Ja w ogóle nie znoszę błyszczyków ;/
OdpowiedzUsuńja tez;p
Usuńdla mnie błyszczyki z Bell to takie kleiki okropne :/
OdpowiedzUsuńmam taki w innym odcieniu [pomarańcz] i jest świetny.. utrzymuje się długo ;))
OdpowiedzUsuńbardzo nude i bardzo mi się podoba !
OdpowiedzUsuńKolor ładny, ale szkoda, że taki nietrwały..
OdpowiedzUsuńszkoda, że nie zdążyłam przeczytać:) kolor ładny - ale też nie lubię jak mi się błyszczyki zbierają w "zmarszczkach"
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu te błyszczyki były u mnie w Biedronce i miałam ochotę kupić, bo były w niskiej cenie, ale tak jakoś wyszło, ze nie kupiłam.
OdpowiedzUsuńOsobiście uwielbiam błyszczyki z H&M-u :)
Nie miałam go, ale widzę, że mówimy mu stanowcze nie :)
OdpowiedzUsuń