Karton.
Hello!
Ponad rok minął od śmierci Hanki Mostowiak, a pudełka wciąż mnie nękają :D Na dodatek przypomniał mi się kawał związany z tym tematem.
Hanka!
Co?
Pudło! :D
A tak na poważnie to przyszła pora na mnie, aby pokazać Wam zawartość listopadowego pudełeczka ShinyBox, które i w tym miesiącu okazało się równie interesujące jak w październiku.
Głównymi produktami tej edycji są organiczne produkty marki Bentley z którą spotykam się pierwszy raz. Mimo tego, że są to miniaturki z miłą chęcią zgłębię się w kosmetyki tej firmy :)
Maseczki firmy DermediC są mi dobrze znane i lubię je :)
Głównymi ( a przynajmniej tak mi się wydaje) produktami tej edycji są kosmetyki marki Bentley z
którą spotykam się pierwszy raz. Mimo tego, że są to miniaturki z miłą
chęcią zgłębię się w kosmetyki tej firmy :)
L'Occitane pojawia się dość często, ale dla mnie nigdy za dużo, gdyż jestem wielką zwolenniczką tej firmy.
Zawartość pudełka jest dla mnie idealna, bo jeżdżąc do rodziców mojego męża nie chce mi się taszczyć pełno wymiarowych produktów.
Jakie są Wasze spostrzeżenia na temat subskrypcji kartonów z wielką niewiadomą ? :)
Kuszące pudełko :)
OdpowiedzUsuńJa się ciągle zastanawiam nad tymi pudełeczkami:) Wiem wiem, że to już tyle czasu ale ja wciąż nie mogę się przemóc:D Boję się że tylko jak zamówię to dadzą jakiś totalny niewypał:P
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc podoba mi się zawartość, ale Glossybox comiesięcznie szczesuje mnie już na 50zł, więc muszę sobie darować kolejne subskrypcje.
OdpowiedzUsuńTylko maska mnie interesuje :)
OdpowiedzUsuńNie zamawiam Shiny Boxa, także nie wiem jak sprawdzają się kosmetyki w nim zawarte, jednak ciekawi mnie Bentley Organic :)
OdpowiedzUsuńciekawa jestem tych produktów do włosów :D
OdpowiedzUsuńTen żel z Bentleya okropnie śmierdzi, w dodatku taki jakiś glutowaty jest :D
OdpowiedzUsuńAle sprawdza się do mycia włosów :)
Kosmetyki wyjątkowo ciekawe :) Shiny Box nie zamawiam, gdyż boję się, że nic nie trafi w moje gusta, ale lubię podziwiać co tam dostałyście :)
OdpowiedzUsuńOh L'oocitanne :) Mam mea słabość do tej firmy!!! Chociaż nie zachwyciła mnie ich odżywka do włosów...
OdpowiedzUsuńPs. Pogoniłaś mnie i zaczęłam wrzucać posty! Dzięki:)
Nawiązując do twojego żartu to zdradzę Ci, że mam na imię Hanna i średnio 15 razy dziennie przez pewien okres wysłuchiwałam tego typu żarcików rok temu :D
OdpowiedzUsuńCześć Haniu! :D
UsuńTeż mam to pudełko :-) Ta odżywka jest....Mmmm prze-cu-do-wna !
OdpowiedzUsuńkawał jest super nigdy go nie słyszałam ;P ale znając temat hani można się uśmiać ^^ a co do pudełek to trochę są drogie mimo wszystko ale zawsze fajnie dostać jakąś niespodziankę więc pewnie to TO tak kusi ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe kosmetyki, widziałam już je na innych blogach, miłego testowania:)
OdpowiedzUsuńHanka [*]
OdpowiedzUsuńNie używałam nic z tej firmy jeszcze . ;|
Nigdy nie widziałam ani jednego odcinka tego serialu (M jak miłość - tak?), a nawet ja wiem, o co chodzi z tymi pudłami ;-)
OdpowiedzUsuńCiekawa zawartość pudełka. : )
OdpowiedzUsuńOh, Hanka.. :c :D
Cały czas się zastanawiam nad dołączeniem do programu - ale nie jestem do końca pewna, czy mój portfel by to wytrzymał, szczególnie, że nie wiadomo co się dostanie ;)
OdpowiedzUsuńBardzo chcę to pudełko . Tym bardziej, że pasuje mi jego środek :D
OdpowiedzUsuńTylko brakuje mi jeszcze 80 shinstars ;/ A nie ma mi się kto zarejestrować :(
ja obecnie używam szamponu i odzywki cudoo
OdpowiedzUsuńRozwaliłaś mnie na łopatki wstępem do tej notki xD
OdpowiedzUsuńmostowiak haha
OdpowiedzUsuńBardzo fajne produkty, liczę, że kiedyś też je przetestuję!
OdpowiedzUsuńL'Occitante fajne ;D
OdpowiedzUsuńzapraszam na rozdanie: http://lovemeamore.blogspot.com/2012/11/uwaga-uwaga-rozdanie.html
OdpowiedzUsuńPierwsze zdanie mnie rozwaliło, rżałam bez opamiętania :D
OdpowiedzUsuńMnie jakoś ShinyBox nie przekonuje.. Sama nie wiem dlaczego ;p
OdpowiedzUsuń