WALKA Z ZASKÓRNIKAMI

Hello!

Zaskórniki i rozszerzone pory - dwie zmory, które nie dają mi spokojnie żyć. Po konsultacjach z Panią Karoliną z firmy Abacosun doszłyśmy do wniosku, że mojej twarzy pomoże seria Viviean. O tego czasu minęły dwa miesiące. Pora na werdykt.

Pierwszym produktem jest płyn antybakteryjny z triclosanem. Przyznam się, że gdy zobaczyłam w składzie alkohol denat zaczęłam się zastanawiać czy testowanie ma sens. Mam cerę mieszaną i alkoholu unikam jak ognia. W tym przypadku podjęłam ryzyko.





Higieniczny dozownik pozwala nam na kontrolowany przepływ cieczy, ale nie o opakowaniu ma być post, więc przechodzę do działania.
Płyn stosowałam codziennie rano po oczyszczeniu twarzy wszelkimi specyfikami przeznaczonymi o tego celu. Nasączonym wacikiem przecierałam twarz. Owszem skórę ściągało, ale nie był to mocne. Poza czystą skórą efektów nie było. Czynność powtarzałam bezskutecznie przez miesiąc. Okazało się, że płyn nie chce współgrać z moim kremem na dzień, którym był mus z Lirene. Zamieniłam go na krem z tej samej serii co płyn antybakteryjny.




Krem idealnie uzupełnia płyn, dając matową skórę przez cały dzień. Na tak przygotowanej twarzy podkład trzyma się od rana do wieczora. Kosmetyk nawilża cerę nie zapychając jej. Jest jedynym kremem silnie matującym, który nie roluje się na mojej twarzy.

Po wprowadzeniu tej pielęgnacji zniknęły moje zaskórniki, które były tak mnogie, że momentami moja broda z prawej strony wyglądała gorzej niż tragicznie. Obraz nędzy i rozpaczy. Nawet nie chcę myśleć co będzie jak moje specyfiki się skończą... :(


Jako uzupełnienie antyzaskórnikowej kuracji co wieczór nakładałam lekki krem nawilżający z L'occitane. Może krem nie dawał jakiego extra nawilżenia, ale na mojej tłusto - suchej skórze sprawdzał się świetnie. Dodatkowo naturalne ekstrakty świetnie koiły twarz po peelingu mechanicznym.



Wszystkie 3 produkty stosowane w tym samy czasie dały mi gładką twarz, z której jestem niezmiernie zadowolona i mam nadzieję, że żaden chamski anonim nie napisze mi, że mam iść do dermatologa, gdyż "mam ochydny ryj z krostami" :D

Anonimie, specjalnie dla Ciebie podjęłam walkę, która zakończyła się sukcesem. Myślę, że Twoje kompleksy również zostały wyleczone :)

Komentarze

  1. gratuluję wygranej! ja walczę z brzydkimi podskórnymi krostkami. czy to takie cudaki nazywasz zaskórnikami, czy może takie czarne kropki? ciągle mam problemy z trądzikowym nazewnictwem;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czarne kropki to są wągry. To podskórne to zaskórniki.

      Usuń
  2. przydałoby mi się, bo też mam problem z zaskórnikami :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tyle czasu walczyłam z tym dziadostwem, że teraz cieszę się jak małe dziecko. Walcz, z tym można wygrać :P

      Usuń
  3. zazskórniki to moja zmora, chyba przyjrzę się ty specyfikom dokładniej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie też przydałaby się taka kuracja :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. no taka walka musiała dać efekty a co za motywacja ^^ super gratuluję wygranej :) a anonimy niech się schowają ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Hahaha, ostatni akapit notki najlepszy xD

    Gratuluję wygranej walki! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Też muszę w końcu podjąć ostateczną walkę :P bo czasem to mi ręce opadają już.

    OdpowiedzUsuń
  8. Rozwaliłaś mnie z tym Anonimem. Kurde to teraz może lepiej niech się ujawni, wyślesz mu kosz kwiatów czy coś? Najlepiej takich na jakie będzie uczulony :P Nie ma jak idealni ludzie odważnie komentujący siedząc bezpiecznie przed komputerem... Tacy piękni i mądrzy w każdym cale sowich perfekcyjnych ciał i umysłów :D

    Fajnie, że kosmetyki pomogły! Na mnie nic lepiej nie działa, niż oczyszczanie twarzy u kosmetyczki. Ostatnio byłam na peelingu kawitacyjnym - rewelacja. W między czasie kosmetyki tylko mnie wspomagają z walką z zaskórniakami, których na ogół mam wysyp na czas okresu, przeziębienia etc. I teraz :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przelewanie swoich kompleksów na klawiaturę jest zjawiskiem nagminnym i nie jesteśmy w stanie tego zwalczyć ;/

      Usuń
  9. własnie dlatego lubie gabinetowe kosmetyki rownież poznałam firmę abacosun z jak najlepszej strony :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie znałam wcześniej/
    Zapraszam Cię do siebie :)
    http://hushaaabye.blogspot.com na pewno znajdziesz coś dla siebie :):*

    OdpowiedzUsuń
  11. A jak się kształtują ceny tych specyfików?

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie znałam wcześniej kremów tej firmy.

    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  13. Super!! gratuluję pięknej cery :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. piękna to ona nie jest :D ale staram się, żeby coś z niej wykrzesać :D

      Usuń
  14. Odpowiedzi
    1. no nie :D? Uwielbiam ich komentarze. Tyle w nich prawdy i przesłania.

      Usuń
  15. No właśnie zaskórniki... Brrr... ;/

    OdpowiedzUsuń
  16. A ja mam trądzik zaskórnikowy którego nie moge wyleczyć :( Więc zazdroszczę tej gładziutkiej skóry!
    Anonimy bywają chamskie, mi raz ktoś skomentował że "chyba zapomniałam że ludzie powinni jeść" pod zdjęciem na którym było widać moją sylwetkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie ma się co przejmować. Zazdrość, zazdrość i jeszcze raz zazdrość ;/

      Usuń
  17. nigdy nie słyszałam o marce Viviean. gdzie można dostać takie specyfiki i w jakiej cenie? też bym je chętnie wypróbowała :) a anonimami nie ma się co przejmować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, te rzeczy produkuje Abacosun i na ich stronie można zamawiać :)

      Usuń
  18. Ciekawy ten krem matujący... Muszę spróbować bo szukam czegoś takiego
    od miesięcy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miałam wcześniej "matujące", ale niestety mat był tylko z nazwy ;/

      Usuń
  19. Mi również te zaskórniki spędzają sen z powiek i przyprawiają mnie o zły nastrój więc chyba i ja powinnam sięgnąć po te cudeńka i je wypróbować na sobie. Tobie gratuluje wygranej i niech tak pozostanie:)

    OdpowiedzUsuń
  20. zaskorniaki, pryszcze, chrosteczki- no niestety od czasu do czasu atakuje spora wiekszosc z nas. Na co dzien raczej nie mam problemow z cera, ale w tzw okresie koncowym cyklu od czasu do czasu cos na mojej tawrzy sie pojawi. Seria ktora testowalas wydaje sie byc skuteczna. Swietna recenzja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zanim zaczęłam testować byłam dość sceptycznie nastawiona. Jednak co profesjonalne, to profesjonalne :)

      Usuń
  21. Kurczę, ja bym się przeraziłą tym alkoholem na pierwszym miejscu. Gratulacje, dobrze, że pomogło i wygrałaś walkę z tymi paskudami :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Pory, pory, pory, które ujawniają się w kilka godzin po nałożeniu podkładu :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mi tak się nie dzieje, ale po umyciu twarzy mam takie kratery, że boję patrzeć w lustro :(

      Usuń
  23. =) ostanie dwa zdania w tym pości mnie urzekły =)

    OdpowiedzUsuń
  24. co za debil Ci tak napisal ? ale ludzie sa podli, zenada.. ciekawe jakiego tego anonima jest "ryj" . ale dobrze ze walka z zaskornikami wygrana, ja tocze swoja na czole i skroniach :>

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja nadal walczę, mozolna to bitwa... A hejterami się nie przejmuj, kasować i blokować, tam ich miejsce.

    OdpowiedzUsuń
  26. o to, to musze sprobowac, bo moje zaskorniki, coraz bardziej zyc nie daja ;/

    OdpowiedzUsuń
  27. a jaka jest cena tych produktow ?

    OdpowiedzUsuń
  28. Niezły skład (no może oprócz tego glikolu) :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty