DWA TOREBKOWCE.
Hello!
Lecimy z koksem :D Torebkowce, jak sama nazwa wskazuje są to kosmetyki mieszkające w torebce. Używam je non stop - zawsze i wszędzie. L'Occitane.
Balsam o zapachu kwiatu mango zawiera 10%, a krem do rąk o zapachu płatek róż zawieraja 20% masła shea wyprodukowanego ręcznie w Burkina Faso.
Lecimy z koksem :D Torebkowce, jak sama nazwa wskazuje są to kosmetyki mieszkające w torebce. Używam je non stop - zawsze i wszędzie. L'Occitane.
Balsam o zapachu kwiatu mango zawiera 10%, a krem do rąk o zapachu płatek róż zawieraja 20% masła shea wyprodukowanego ręcznie w Burkina Faso.
Skład kremu.
Skład balsamu.
Balsam do ust musi spełniać moje bardzo wygórowane oczekiwania wobec tego typu produktów. Jemu się to udało. Natłuszcza i nawilża na bardzo długi czas. Jednolita konsystencja gładko rozprowadza się po ustach, dając lekki i ochronny film, który doskonale radzi sobie z moimi wiecznie wysuszonymi ustami.
Opakowania i zapachy zostały chyba zaprojektowane na potrzeby moich zmysłów. Miękkie tubki w obydwu produktach pozwalają nam zużyć produkt do samego koniuszka.
Małe pojemności idealnie mieszczą się w kieszeniach, torebkach - ogólnie w małych przestrzeniach, co na pewno jest plusem, co niekoniecznie przekłada się na ekonomiczność tych produktów. Jak za balsam o pojemności 15 ml mogę zapłacić te 45 zł, to za krem o pojemności 30 ml, 30 zł jest mi ciężko wydać. Choć na stronie WWW L'Occitane panuje promocja i już za 59 zł możemy dostać set składający się z kremu i balsamu do ust. Również stacjonarnie obowiązuję te ceny (Galeria Krakowska).
Krem do rąk - kultowy produkt. Zawsze byłam ciekawa, tyle się o nim naczytałam. Z Waszych relacji stał się wyidealizowanym kremem idealnym. Chciałam od niego wszystkiego co najlepsze. Nie zawiodłam się!!. Krem wchłania się momentalnie zostawiając gładką, miękka i nawilżoną skórę bez zbędnego tłustego filmu. Dodatkowo moje dłonie zostają otulone delikatnym kwiatowym zapachem i na szczęście nie jest to różany zapach - nazwa na opakowaniu jest nieadekwatna do walorów zapachowych produktu.
Składy dla potwierdzenia:
Balsam do ust: Olu
Oil, Ricinus Communis Seed Oil,Oleic/Linoleic/ Polyglycerides,
HelianAnnus (Sunflower) Seed Oil, Shea Butter (10%), Cera Alba/Beewax,
Hydrogenated Castor Oil, Hydrogenated Palm Kemel Glycerides, Parfum,
Mangifera Indica Seed Butter, Stevia Rebaudiana Extract, Hydrogenated
Palm Glycerides, Tocopherol, Limonene, Linalool, Citral.
Krem do rąk: Aqua, Shea
Butter (20%),Glycerin, Ceteryl Alkohol, Hydrogenated Coconut Acid,
Glyceryl Stearate, Hydroxyethyl Acrylate/Sodium Acryloyldimethyl Taurate
Copolymer, Rosa Damascena Extract, Rosa Damascena Flower Oil,
Rosmarinus Leaf Extract, Helianthus Annuus Seed Oil, Brassica Campestris
Sterols, Cocos Nucifera Oil, Polysorbate 60, Ceteareth-33,
Coco-Capryllate, PEG100, Sorbitan Isostearate, Ethylhexylglycerin,
Phenoxyethanol, Benzoic Acid, Dehydroacetic Acid, Parfum.
Reasumując mam już swoich ulubieńców w L'Occitane i jak tylko mój portfel zostanie zasilony przez większą porcję gotówki na pewno te pozycje zostaną kupione ponownie. Poza tym ostatnio doszedł do tej listy krem z angelicą, który niestety zakończył już swój żywot, a pełnowymiarowe opakowanie kosztuje 150 zł. Ehhh. Dlaczego Mikołaj przychodzi dopiero 6 grudnia!?
A Wy macie swoje "torebkowce"?
A Wy macie swoje "torebkowce"?
mmmm zapachy muszą być obłędne!
OdpowiedzUsuńkrem mi sie bardzo podoba:)
OdpowiedzUsuńSłuchaj Extra!
OdpowiedzUsuńMy otrzymaliśmy krem taki jak Ty balsam do ust, a balsam zaś taki jak Ty krem:D
Zapraszamy do zapoznania się.
echeś ;)
OdpowiedzUsuńJa choruję na produkty tej firmy ale o zapachu zielonej herbaty <3
OdpowiedzUsuńrecenzja zachecajaca:)))) och moja lista zakupowa tez rosnie:)))) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńkusi mnie bardzo ten balsam do ust, ale niedługo wyjeżdżam do Kanady i nie chcę teraz robić żadnych zapasów kosmetycznych. ale zawsze mogę sobie kupić tam na miejscu ;)
OdpowiedzUsuńbalsam do ust przypadł mi do gustu ;)
OdpowiedzUsuńKurcze, narobiłaś mi apetytu na ten krem do rak ...
OdpowiedzUsuńPodobają mi się te produkty, ale cena odstrasza troszkę :(
OdpowiedzUsuńJak dla mnie te ceny są niestety trochę za wysokie :(
OdpowiedzUsuńSzczerze mowiac to jeszcze takich nie widzialam ;p
OdpowiedzUsuńZ pewnością pięknie pachną. Słyszałam już wcześniej o kosmetykach tej firmy, jednak nigdy nie miałam z nimi styczności.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Balsam do ust bardzo kusi!
OdpowiedzUsuńJa posiadam kremik do rąk z miodkiem i po prostu go ubóstwiam! :o) szkoda tylko że tak mały za prawie 30 zł :( gdyby był tańszy kupowałabym częściej... ale za to w Rossmanie albo Yasmin-ie kupuje małe kremiki takie do ok5 zł-'Kamill', i są świetne, mam w kazdej torebce i wiem że będę miała zawsze jeden pod ręką ;)
OdpowiedzUsuńMmmm... Smakowite! Ja mam zawsze przy sobie puder w kamieniu, który ma lusterko :P a także balsam regenerujący z Ziaji masło kakaowe albo Blubel. Za pięć złotych a tyle radości :)
OdpowiedzUsuńPrzyjemne, nie miałam okazji używać, na razie męczę Isanę, ale może kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńJa kupiłam niedawno krem z limitowanki, ale o zapachu Mango i jestem zadowolona :D
OdpowiedzUsuńpachną pewnie cudownie;)
OdpowiedzUsuńMango pięknie pachnie! :)
OdpowiedzUsuńMam ten balsam do ust jest naprawdę świetny:)
OdpowiedzUsuńswietne produkty :) o kremi tez sie mnostwo naczytalam i tez mam chrapke na niego :P a o balsamie czytam pierwszy raz ale rowniez mnie zaciekawil :D
OdpowiedzUsuńOh jestem miłośniczką tego kremu do rąk! Obecnie choruję na dobry balsam do ust,ale szukam czegoś w niższej cenie... Za to ostatnio wypróbowałam odżywkę L'oocitanne i jestem zdania,że ta firma zawsze mnie przekona:)
OdpowiedzUsuń