BŁYSZCZYKOWY TYDZIEŃ I KOLEJNY NAPAD NA ROSSMANNA!
Hello!
Wróciłam do domu. J. w delegacji i siedzę sama. Zimno i pada. Mam gorącą herbatkę i nadaje sprzed laptopa.
Wracając z uczelni poczułam, że mam mocno spierzchnięte usta. Bardzo zaniepokoił mnie ten fakt, bo kilkanaście lat temu miałam takie "zimno" na twarzy, że wstydziłam się wychodzić z domu. Wieczne oblizywane warg na wietrze doprowadziło do wytworzenia się wielkiego i nieestetycznego strupa z którego sączyła się krew. Kilka miesięcy walki z zaczerwienioną i wysuszoną okolicą ust dało się we znaki i od tej pory zawsze, ale to zawsze muszę mieć przy sobie silnie natłuszczające balsamy do ust. Preparaty te stosuję głównie jesienią i zimą, choć w innych porach roku zawsze muszę mieć jakiś po ręką.
Ostatnio moim faworytem stała się pomadka do ust z aloesem i mentolem firmy Wibo. Stosuję ją zawsze i wszędzie, zarówno solo jak i podkład pod błyszczyk/szminkę. Przeznaczona do tego celu daje przedłużenie żywotności kosmetyku kolorowego do ust. Pomadka śmierdzi - zapach podobny do Carmexu. Na ustach niepożądany zapach zanika ;)
Wracając z uczelni poczułam, że mam mocno spierzchnięte usta. Bardzo zaniepokoił mnie ten fakt, bo kilkanaście lat temu miałam takie "zimno" na twarzy, że wstydziłam się wychodzić z domu. Wieczne oblizywane warg na wietrze doprowadziło do wytworzenia się wielkiego i nieestetycznego strupa z którego sączyła się krew. Kilka miesięcy walki z zaczerwienioną i wysuszoną okolicą ust dało się we znaki i od tej pory zawsze, ale to zawsze muszę mieć przy sobie silnie natłuszczające balsamy do ust. Preparaty te stosuję głównie jesienią i zimą, choć w innych porach roku zawsze muszę mieć jakiś po ręką.
Ostatnio moim faworytem stała się pomadka do ust z aloesem i mentolem firmy Wibo. Stosuję ją zawsze i wszędzie, zarówno solo jak i podkład pod błyszczyk/szminkę. Przeznaczona do tego celu daje przedłużenie żywotności kosmetyku kolorowego do ust. Pomadka śmierdzi - zapach podobny do Carmexu. Na ustach niepożądany zapach zanika ;)
A teraz na moich wygładzonych i pięknych ustach (to jest ironia) pokażę Wam moje błyszczykowo - pomadkowe nowości, które są ze mną na uczelni :)
Pierwszy to Mariza Glamour Line Lip Gloss. Piękny zgaszony róż, który nie zawiera drobinek. Daje naturalny efekt tafli na ustach. Jest ciut za rzadki, ale zaaplikowany na mój podkład trzyma się jakiś czas.
Błyszczyk jest tani, bo około 8 zł w katalogu. Zamawiać można TUTAJ
Pierwszy to Mariza Glamour Line Lip Gloss. Piękny zgaszony róż, który nie zawiera drobinek. Daje naturalny efekt tafli na ustach. Jest ciut za rzadki, ale zaaplikowany na mój podkład trzyma się jakiś czas.
Błyszczyk jest tani, bo około 8 zł w katalogu. Zamawiać można TUTAJ
Następnie mamy największą brokatową bombę jaką w życiu miałam (albo i nie?) Lubię ją za zapach gumy balonowej, za kolor i opakowanie. Nazywa się Color Balm, jest w kolorze Soft Fuchsia, a wyprodukował ją Pierre Rene. Jak tylko będę w drogerii to dokupię ciemniejszy kolor - na imprezy jak znalazł! :)
Na koniec został do przedstawienia mój faworyt. Jest nim LipTint. Nudziakowy błyszczyk zamknięty w wygodnym opakowaniu, które zakończone jest pędzelkiem. Trwałość fenomenalna. Kilka godzin bez poprawek i sklejania ust. Intensywny zapach gumy balonowej! Nie miałam pojęcia, że można wyprodukować tak długotrwały i mocno nawilżający produkt w Polsce, bo poza Benefitowym Dallasem to żaden inny błyszczyk nie siedział tak długo na moich ustach.
Swatche na łapce. Od lewej: Mariza Glamour Line Lip Gloss, Pierre Rene - Pomadka Color Balm No. 26 Soft Fuchsia, a ostatni to również Pierre Rene Lip Tint No. 02 Cappucino.
Tutaj mała aktualizacja wczorajszych zakupów. Do żeli dołączyła kolejna gromada kosmetyków. Mój portfel mówi "ała" i w tym miesiącu nie chce mi już dać pieniążków.
Na koniec chciałam Wam bardzo podziękować, że jesteście ze mną, że nie piszę sama do siebie i, że czytacie moje wypociny. DZIĘKUJĘ!
Twoje wspaniale rzęsy odwracają uwagę od tych pomadek :P
OdpowiedzUsuńWłaśnie chciałam to napisac:D
Usuń( pomożesz mi przy wyborze? http://modelinka10024.blogspot.com/2012/09/nie-moge-sie-zdecydowac.html)
Celowe działanie :D
Usuńkrem isany do rąk trochę dla mnie jest za lekki na jesień/zimę,ale fajnie że na półkach można znaleźć coś o tak lekkiej konsystencji
OdpowiedzUsuńBędzie do stóp :)
UsuńPrawie na każdym blogu widzę notki z zakupów w rossmannie :) A ja na nic się nie skusiłam :)
OdpowiedzUsuńfakt oczy zdecydowanie przyciągają uwagę ;) ponownie zazdroszczę rzęs ahh... też zazwyczaj mam przy sobie jakiś błyszczyk czy balsam ;)
OdpowiedzUsuńNie ma czego zazdrościć ;D
UsuńZgadzam się, rzęsy cudowne!:) A błyszczyk Pierre Rene koniecznie muszę nabyć. Takiego koloru szukam już od dawna. Dobrze, że ktoś go odnalazł za mnie :P
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
Usuńwow ale jakie rzesy ! zazdroszcze:)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na KONKURS;) Jesli masz ochote;):)
vixen1990.blogspot.com
Nie bałaś się, że Ci kosmetyki spadną? :D
OdpowiedzUsuńbałam :D Jakby krem z Isany zaczął się turlać to mogłabym zacząć zbierać kosmetyki z ziemi, które spadły z 3 piętra ;D
UsuńWłaśnie tak patrzę, czy dobrze widzę! Ryzykantka :D A ja myślałam, że się poświęcam wyczyniając moje akrobacje do zdjęć na bloga ;)
UsuńTen błyszczyk ostatni z Pierre Rene wygląda fajnie i ta trwałość, zaskoczyłaś mnie :)
Błyszczyk z Marizy to Paese Colore Mio (nr nie pamiętam, jest na moim blogu w poście o paczce z Paese) jako żyw. Identyczna faktura i kolor. Ciekawe, czy też tak intensywnie pachnie toffi?
OdpowiedzUsuńA patrząc na kosmetyki cierpliwie poukładane na poręczy miałam chęć je łapać ;)
Następnym razem zaproszę Cię pod balkon :)
Usuńpiękne rzęsy ;) tylko pozazdrościć właścicielce ;>
OdpowiedzUsuńja tam nie wiem co Wy w nich widzicie ;D?
Usuńja się wybrać na shopping nie mogę, widze udane zakupy ;)
OdpowiedzUsuńJa się już nie wybiorę, bo nie mam czym płacić :D
Usuńte rommannowe zakupy <333
OdpowiedzUsuńPodczas ostatniej wizyty w Rossmannie kupiłam sobie maskę do włosów z Alterry i ciekawa jestem, jak się sprawdzi :) Ostatnimi czasy mój portfel również mówi "ała". Mówi, ba, wręcz krzyczy, niestety.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mam ochotę na tą pomadkę z wibo:)
OdpowiedzUsuńale ogólnie to moim faworytem jest pomadka Laura Conti -Cola -kocham:)
Kobieto, jakie Ty masz piękne rzęsy! Dzięki nim Twoje oczy są hipnotajzing :P
OdpowiedzUsuńPrzeraża mnie to zdjęcie z kosmetykami na poręczy. :D
masz piekne rzesy <3 zazdroszcze! nudziak bardzo ladny ;)
OdpowiedzUsuńJestem konsultanką Marizy. Fajnie widzieć kosmetyki tej firmy na blogach. Mam te gumki do włosów lubię je. Bardzo długi czas mija mi zanim się jedna rozciągnie.
OdpowiedzUsuńI to chciałam usłyszeć. Lubię wytrzymałe gumki :D
UsuńMam ten pierwszy i go polubiłam ;)
OdpowiedzUsuńTen peeling z masującymi perełkami jest tragiczny! Dałam mu chyba 2 w recenzji... :/
OdpowiedzUsuńJa dziś też napadłam na Rossmana i skutek tego był taki, że ledwo do domu doszłam i urwał mi się pasek od torebki xD
ładnie, ładnie! :D
UsuńA o peelingu nie czytałam opinii, brałam w ciemno :(
Usuńile zakupów;)
OdpowiedzUsuńOkazałe zakupy :))
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie:)
Ta 1 pomadka ochronna jest moją ulubioną, nie przebija jej nawet nivea czy neutrogena. :D
OdpowiedzUsuńFajny ten lip tint :D
OdpowiedzUsuńU mnie sprawdza się pomadka oeparol z biedronki.
Kiedy czuję, że mam spierzchnięte usta od razu smaruję usta i pomadka doskonale sobie z tym radzi :D
piękne rzęsicha!
OdpowiedzUsuńŁadne kolorki. :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie ta pomadka Pierre Rene boska, sama bym taką chciała :)
OdpowiedzUsuńA mój facet lubi ten peeling z Isany, ostatnio był nawet w promocji, więc też zrobiłam zapasy :D :)
jak ja nie lubiłam tej pomadki ochronnej do ust ;D
OdpowiedzUsuńpół regału żeś wykupiła szalona :P
OdpowiedzUsuńLip Tint świetnie wygląda na ustach :) Przed ślubem brata przyglądałam mu się, ale ostatecznie wybrałam co innego.
OdpowiedzUsuńpierwszy i drugi kolorek - cudne :)
OdpowiedzUsuńDla mnie Mariza! Super kolor. Grafuluję czytelników:-)
OdpowiedzUsuńgratuluje imponujacej ilosci obserwatorow...jestem pod wrazeniem:)
OdpowiedzUsuńdziekuje za wizyte i pozdrawiam serdecznie:)
Cappucino!!! Muszę go mieć ;)
OdpowiedzUsuńten pierwszy jest bardzo fajny i najbardziej Ci pasuje :)
OdpowiedzUsuńBłyszczyków praktycznie nie używam, za to zainteresował mnie ten sztyft z wibo :) Nie widziałam go w sklepach, muszę się baczniej porozglądać jak będę w Rossmannie.
OdpowiedzUsuńNiedobry portfel ;)
OdpowiedzUsuńale cudne rzęsy :) rzeczywiście nie można skupić sie na ustach hehe :)
OdpowiedzUsuńbuziaczki
wszystkie 3 pomadki sa przesliczne :)
OdpowiedzUsuń