UNDER TWENTY ANTI ACNE VS LIRENE CITY MATT
Hello!
Niemiłosiernie mnie kusiło, aby otworzyć podkład z Under Twenty. Pomijam to, że mam otwarte inne.. Naczytałam się ostatnimi czas o tym produkcie w samych superlatywach, więc nadeszła jego kolej.
Nie dość, że jestem over twenty to na dodatek (na szczęście) nie mam problemów ze skórą na twarzy. Od czasu do czasu pojawi się niespodziewany kolega, ale jego istnienie nie trwa długo.
Kiedyś byłam wielka fanką Revlona i Estee, jednak po czasie stwierdziłam, że jednak nie potrzebuję mocnego i ciężkiego podkładu. Po porostu nie mam co zakrywać.
Wszystkie podkłady z marek Eris mają opakowania airless, więc produkt wykorzystany do ostatniej kropli.
Od podkładu wymagam ujednolicenia koloru, trwałości i matowienie. Nie musi być mocne, bo wtedy zazwyczaj podkład zaczyna mnie wysuszać.
Mój kolor to 120. Lekka konsystencja, która nie zapycha, nie podkreśla suchych skórek. Wszystko to co zostało w/w również spełniło moje oczekiwania.
Cały czas zastanawiałam się dlaczego efekt jest taki sam jak u jego kuzyna z Lirene :)
Odpowiedz prosta - niemal identyczny skład chemiczny :D Jeśli różnicy nie widać, to po co przepłacać :)?
INCI Under Twenty
INCI Lirene City Matt
Jeśli firma wypuszcza ten sam produkt pod różnymi szyldami, to ja wybieram najtańszy :)
Lirene kosztuje coś koło 25 zł, a Under Twenty coś koło 15 zł :P
Takie same przypadki opisała Atqa i możecie o nich poczytać TUTAJ
Takie same przypadki opisała Atqa i możecie o nich poczytać TUTAJ
już któryś raz czytam o tym podkładzie i sie upewniam, że jest wart przetestowania więc napewno po niego sięgnę
OdpowiedzUsuńchetnie go kupie bo kiedys mi sie sprawowal dobrze a potem zamienilam na nowosci :p
OdpowiedzUsuńTeż słyszę dużo o tym podkładzie i chyba kupię !:)
OdpowiedzUsuńCzym go nakładasz? Bo przyznam szczerze, że nie używałam dotąd podkładu, a nie chcę przesadzić :)
Pędzel typu flat top z Hakuro o numerku H50S :) Efekt jest i wiele lepszy niż po nałożeniu palcami :)
UsuńOo właśnie o takim myślałam .
UsuńI wtedy tak hm. "wklepuje" go sobie w twarz tym pędzlem ?
Jednak muszę go wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńI zawsze 10 zł zaoszczędzone.
OdpowiedzUsuńJa używam akurat Lirene Intensive Cover, ponieważ mam widoczne naczynka (efekt motylka na twarzy ;/).
no nieźle z tym składem...
OdpowiedzUsuńpopularny ten podkład ostatnio :) świetnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńładnie w nim wyglądasz;)
OdpowiedzUsuńNo prosze ale kombinatorki...czyli taka sama polityka jaką opisywała Atqa....
OdpowiedzUsuńJednak mi sie wydawała, moze tylko wydawało że Lierene prezentowal się lepiej - może to tylko światło :P
a ja nie lubię tego podkładu... :( u mnie totalnie się nie sprawdza, ani nie kryje dobrze... podkreśla suche skórki niesamowicie :(
OdpowiedzUsuńGdzieś już czytałam taką recenzję... Pozytywna!
OdpowiedzUsuńteraz już będę wiedzieć co kupić! :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze się nie dorwałam do mojego, ale teraz kusi mnie, żeby go otworzyć :)
OdpowiedzUsuńhihihi jak z reklamy proszku do prania: skoro nie widać różnicy to po co przepłacać
OdpowiedzUsuńfaktycznie 10 zł różnicy w cenie to już sporo - będzie na nowy lakier hihihi
O kurczę no to faktycznie po co przepłacać :)
OdpowiedzUsuńJa też je lubię, oba podkłady są w porządku :)
OdpowiedzUsuńja tam b.lubię under TWENTY ;)
OdpowiedzUsuńbombarduje mnie do okola ten podkład;) aż w końcu się skuszę;)
OdpowiedzUsuńnie miałam tego kosmetyku ale póki co słysze same pozytywne opinie
OdpowiedzUsuńuwielbiam firme under twenty :D
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy ten podkład chyba sobie kupie:)
OdpowiedzUsuńjeszcze go nie mialam :D
OdpowiedzUsuńostatnio myślałam nad jego zakupem, też się naczytałąm o nim w samych pozytywach także myślę że wypróbuję prędzej czy później
OdpowiedzUsuńO! Zastanawiałam się ostatnio pomiędzy nim a City matt. Wybrałam jednak u20 :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie się zastanawiam nad zakupem tego produktu. Koleżanki kupują puder w kremie i są bardzo zadowolone, również z firmy under twenty :)
OdpowiedzUsuńAle ci producenci kosmetyków kombinują... Ten sam produkt tylko pod inną metka i już dwie różne ceny. Ja na tym kiedyś przyłapałam wyszczuplającą serię Eveline - też kilka produktów miało ten sam skład, a inne ceny :)
OdpowiedzUsuńsłyszałam o nim wiele dobrego, a i cena kusi. teraz używam Rimmel Match Perfection z którego w sumie jestem bardzo zadowolona, ale może ten tańszy podkład również się u mnie sprawdzi:), a portfel odetchnie.
OdpowiedzUsuńNigdy nie wybieram matujących podkładów, faktycznie strasznie wysuszają. Do matowienia używam pudru i jest ok :) Podkład ma wyrównywać koloryt i widzę że ten under 20 dobrze się sprawdza.
OdpowiedzUsuńJuż dawno miałam kupić ten puder;) chyba go jak najszybciej kupie;)
OdpowiedzUsuńMuszę kiedyś go kupić, bardzo dużo recenzji pozytywnych mi się obiło o uszy, ale na razie mam sześć smarowideł do twarzy, i muszę zużyć co najmniej 3 żeby kupić coś nowego :P
OdpowiedzUsuńfaktycznie ciekawy ;)
OdpowiedzUsuńteż go mam i bardzo lubię:)
OdpowiedzUsuńjestem wlasnie w trakcie wykanczania tego produktu i jestem nim zachwycona :) zapraszam na nowego bloga http://kiisblogger.blogspot.com/ :)
OdpowiedzUsuńja jeszcze go nie otwierałam :D mam ukochane minerałki :)
OdpowiedzUsuńNie miałam pojęcia, że to ta sama firma! To trochę wyjaśnia dlaczego peelingi do ciała odpowiadają mi tylko z Lirene i kiedyś z Under20 :)
OdpowiedzUsuńcoś ostatnio o nim głośno , za taką niewielką cene warto spróbować :)
OdpowiedzUsuńwow ;o a ja taka zakochana w lirene 0o musze rozejrzwec sie za under 20 :D
OdpowiedzUsuńNie mam go, w zasadzie bardzo rzadko używam tego typu kosmetyki. Jednak jak będę myśleć o kupnie to wybiorę ten ;)
OdpowiedzUsuńkiedyś używałam under twenty ale zdecydowanie bardziej polecam 'miss sporty so clear'. niezastąpiony ;D
OdpowiedzUsuńGdybym nie miała miliona podkładów otwartych na pewno zakręciła bym się koło tego:)
OdpowiedzUsuńnie miałam z żadnym styczności ;)
OdpowiedzUsuńostatnio mój ulubiony! a te składy muszę zgłębić :)
OdpowiedzUsuńtylko 15 zł, a wygląda genialnie
OdpowiedzUsuńmuszę go spróbować ;)
OdpowiedzUsuńhmmm chyba to nie dla mnie :(
OdpowiedzUsuńbuziaczki
No proszę, to teraz wiadomo dlaczego oba produkty zbierają podobne opinie :)
OdpowiedzUsuńJa ma ten U20 ale jeszcze nie używałam
Ty słyszałaś o U20 w superlatywach a ja właśnie na odwrót i w sumie nie wiem ile w tym prawdy, ponieważ już od dłuższego czasu nie korzystam z kosmetyków tej firmy.
OdpowiedzUsuńZachęcasz do kupienia :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKusisz recenzją :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdobrze ze zauwazasz takie rzeczy, ze cos jest praktycznie takiego samego a w nizszej cenie :) pozatym ladnie kryje podklad:)
OdpowiedzUsuńZawsze używałam podkładu w musie od Essence, bo nie kryłam nim całej twarzy tylko niektóre jej partie, nie robiło mi to efekt maski, wyglądało naturalnie. Zawsze przed tymi w płynie mam obiekcje, czy nie wyjdzie mi właśnie efekt maski i że będę musiała od razu mazać nim całą twarz, ale po tym wpisie chyba się skuszę na ten z Under20.
OdpowiedzUsuń