DROGERYNJO SILIKONOWA PIELĘGNACJA - DOBRO CZY ZŁO?
Hello!
Ponad miesiąc temu w moje łapki wpadł cały zestaw nowości od Schaumy w skład której wchodzi szampon, odżywka, maska i odżywka w sprayu. Postanowiłam co miesiąc zmieniać pielęgnację i od pierwszego sierpnia wdrożyłam silikony, a od dziś w ruch idzie BingoSpa. Z kolei od października zaczyna znów GP, a od listopada chcę zacząć stosować Natura Siberica. Na grudzień planów brak.
Może taki pomysł wydawać Wam się śmieszny, ale dzięki temu nie będę miała otwartych 10 szamponów i 7 odżywek, których nie potrafię wykończyć.
A teraz opiszę Wam sierpniowe zmagania, które była dla mnie nie lada wyzwaniem. A dlaczego? Przeczytajcie same.
Na pierwszy rzut idzie szampon, bo to jest podstawa, bez której nie da się obejść. Niestety tu zaczęły się schody.
3 w składzie jest Cocamidopropyl Betaine, który jest u mnie przyczyną wszelkiego swędzenia i łupieżu. Z tego powodu też szampon po kilku użyciach poszedł w odstawkę i używał go mój J., który był bardzo zadowolony z jego działania, gdyż szampon powodował zmiękczenie jego sztywnych i twardych włosów. Jeśli ktoś nie jest uczulony na ten składnik, na pewno będzie zadowolony z efektów. Ja wróciłam do Green Pharmacy, jednak resztę najważniejszej pielęgnacji stanowiła seria Krem i Olejek.
Następnie na prześwietlenie idzie odżywka/maska - te dwa produkty stosuję wymiennie i na takich samych zasadach, bo moje włosy nie są zniszczone. Od takich włosowych wspomagaczy oczekuję zmiękczenia, łatwiejszego rozczesywania, blasku oraz zdyscyplinowania niesfornych kosmyków.
Maska jest dość gęsta, więc nie spływała z włosów. Używam jej tak jak odżywkę - nie nakładam jej na całą długość włosów, bo przy głowie mam przetłuszczające się i chcę ich dodatkowo obciążać. Gdy maska zakończyła żywot w ruch poszła odżywka, która działa identycznie jak jej poprzedniczka, więc nie ma się co rozpisywać :)
To czego oczekiwałam, to dostałam. Włosy są miękkie, wygładzone i błyszczące. Czy takie odźywki regenerują włosy? Niestety tego Wam nie powiem, bo nie mam nawet rozdwojonych końcówek (co za szczęście:))
No i produkt, który lubię najbardziej, a używam go do stylizacji. Tak, tak do stylizacji :) Gdy wstanę z łóżka i idę do łazienki moje włosy potrafią płatać figle. Psikam odrobinkę na całą długość włosów, przeczesuję, (świetnie się rozczesują) i albo zwijam włosy w koka, albo uplatam warkocz. Po zebraniu się (make-up, ubranie się i inne) rozpuszczam włosy i są one cudownie świecące. Wszystkie lakiery nabłyszczające mogą się schować. Kiedyś taki sam sposób opatentowałam z jego siostrzaną marką Gliss Kur.
Kłaki nie są o dziwo obciążone, a spray dodatkowo podkręca moje fale, które trzymają fason cały boży dzień.
Kłaki nie są o dziwo obciążone, a spray dodatkowo podkręca moje fale, które trzymają fason cały boży dzień.
Zapach wszystkich produktów jest taki sam, słodki i orientalny - no cóż, w składzie dość wysoko umieszczony jest ostatnimi czas wszędobylski olejek arganowy, który bije rekordy popularności ze względu na regenerująco - naprawcze właściwości. Niech żyje olejek z drzewa arganowego! Ave!
Myślę, że za parę miesięcy (czyt, jak zużyję zapasy) kupię ponownie maskę i spray. Co do cen to wahają się od 8 zł (szampon, odżywka) do 14 zł (spray, maska)
Nie lubię dawać dużo pieniędzy na szampony i odżywki, można się skusić.
OdpowiedzUsuńA zapasy widzę niezłe :D
Nie lubię kosmetyków Schwarzkopf:-( każdy mi obciąża włosy,bez wyjątku:-(
OdpowiedzUsuńmusze wyprobowac ta odzywke!
OdpowiedzUsuńFajnie jest używać kosmetyków z tej samej serii tak jak tu u Ciebie jest to pokazane :)
OdpowiedzUsuńWtedy można sprawdzić jakie jest działanie faktycznie.
Też tak robiłam z Gliss Kurem :D
OdpowiedzUsuńPsikałam na całą długość, potem zwijałam w ślimaka i miałam ładne, błyszczące fale :)
Muszę się skusić na odżywkę lub maskę, może pomoże na moje łamliwe włosy :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tych produktów ;p
OdpowiedzUsuńchyba tez się skuszę :D
OdpowiedzUsuńChyba wypróbuję maskę z tej serii...ale to jak wykończe wszystkie pootwierane ;)
OdpowiedzUsuńMoje włosy niestety są zniszczone i mam nadzieję że sobie z nimi poradzi
Zdrowe końcówki to połowa sukcesu,jeśli ma się zniszczone włosy,jeśli nie-to o czym tu mówić.Ja odżywek używam głównie po to by rozczesać moje włosy.
OdpowiedzUsuń+ obserwuję
Ja mam z kolei uczulenie na SLsy. A podobną mgiełkę mam z Gliss Kur'a i przy wiekszym puchu ujarzmiam nią kosmyki =)
OdpowiedzUsuńMoże bym się skusiła, gdyby nie testowali swoich produktów na zwierzętach. Na szczęście jest wiele produktów cruetly-free :)
OdpowiedzUsuńMusze kupić ten spray :) bo spraye do włosów uwielbiam i mam dosyć pokaźną kolekcję :)
OdpowiedzUsuńMiałam spray ;)
OdpowiedzUsuńPAchnie super
mam ten spray, lubię go :)
OdpowiedzUsuńSchauma zupełnie nie odpowiada moim włosom :(
OdpowiedzUsuńJa odstawiłam takie znane drogeryjne specyfiki, nic nie dawały moim włosom..
OdpowiedzUsuńJa z schaumy używam tylko odżywki w sprayu i tylko po to aby mi się włosy lepiej rozczesywały :P
OdpowiedzUsuńskusiłabym sie na ta expresówke ;)) uwielbiam takie psiukaczki ;)
OdpowiedzUsuńja lubię produkty schauma, z przerwami używam szamponów, a ostatnio spodobały mi się takie właśnie psiukacze ;) myślę, że zastanowię się nad zakupem
OdpowiedzUsuńdzisiaj oglądałam odżywkę w sklepie i byłam zdziwiona, że skład wcale nie taki zły ;D
OdpowiedzUsuńIsana też dla mnie strasznie śmierdzi :D
OdpowiedzUsuńa co do Schwarzkopf uzywam tego szamponu, skonczylam odywke. Wlosy zaczely mi sie jakos po nich lamac :/
zatem szampon też nie dla mnie.. ale pomysł odżywki w sprayu całkiem ciekawy :D
OdpowiedzUsuńja nigdy nie wiedziałam jaki składnik sprawiał,że moje włosy w ogóle szamponu nie akceptowały
OdpowiedzUsuńa i bym zapomniala - dzięki Tobie jestem posiadaczką tuszu Wibo, który polecałaś :)
OdpowiedzUsuńchyba się skuszę na spray :)
OdpowiedzUsuńooo, spray bardzo kuszący. Ja męczę Gliss Kura czarnego ale ciężko mi to idzie...
OdpowiedzUsuńno to ten lakier/ psikacz / mgielka bedzie moja :P
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie za tę recenzję. Od kilku dni przymierzałam się do zakupu tego zestawu, a teraz ograniczę się do maski :) Nie mam ochoty na odstawianie kolejnego szamponu na półkę dla moich chłopaków :)
OdpowiedzUsuńJa teraz stosuję spray z Marion . Ten z olejkiem arganowym.
OdpowiedzUsuńZobaczymy co ciekawego zdziała ;D
Bardzo lubię odżywki w sprayu. :)
OdpowiedzUsuńPostanowiłam nie eksperymentować już z produktami do włosów tak bardzo jak kiedyś... Nie służy to im... Za to służy im szampon i odżywka nawilżająca Biosilk i John Frieda do włosów brązowych... Drogie są strasznie, ale jak dla mnie są tego warte...
OdpowiedzUsuńja jakos nie mam zaufania do tej firmy :(
OdpowiedzUsuń