SIERPNIOWE ŁUPY :)
Hello!
Nie mam weny do pisania wypracowań na temat kosmetyków więc pokażę Wam część moich sierpniowych łupów, które stoją w kolejce do recenzji. To co nie znalazło się na zdjęciach mieszka w łazience i jest aktualnie użytkowane a ichniejsze opakowania nie nadają się do pokazania :)
Sierpień był miesiącem zakupów ubrań temu kosmetyków jest tak mało?!
Troszkę kolorówki...
Troszkę pielęgnacji, która zdominowało Green Pharmacy oraz 2 wody - bez z YR i jakieś coś z Oriflame.
Opisy są chyba zbędne :) Teraz pytam, kto mi to pomoże zużyć?! W łazience drugie tyle stoi :D Czy to już obłęd na punkcie włosów? TRAGEDIA :D
Z zakupami włosowymi to poszalałaś nieźle :D
OdpowiedzUsuńpielęgnację całą bym Ci zabrała :D
OdpowiedzUsuńwłosy teraz odżyją jak nigdy:D
OdpowiedzUsuńPatrzac co kupilas to usprawiedliwiam siebie:)
OdpowiedzUsuńale poszalałaś :) część mogłabym chętnie za Ciebie zużyć :)
OdpowiedzUsuńno faktycznie malutko :P
OdpowiedzUsuńJak Ty mnie rozumiesz :D
UsuńZ chęcią bym przyjęła troszkę :) Po za tym twój tytół bloga chyba zobowiązuje ;)
OdpowiedzUsuńMogę Ci pomóc hehe :D
OdpowiedzUsuńKolorówki jestem szczególnie ciekawa ;)
mega dużo tych kosmetyków!! ;D
OdpowiedzUsuńNieeeee :P
Usuńno fakt, z włosami to nieźle poszalałaś:D
OdpowiedzUsuńtak, to już chyba obłęd ;DD
OdpowiedzUsuńTeż mam ostatnio fisia na punkcie włosów, ale nie przesadzam, jak Ty.. :P
OdpowiedzUsuń:) fajne łupy :)
OdpowiedzUsuńno rzeczywiście malutko tych kosmetyków :D ja chcę te produkty GP, ale nie wiem gdzie szukać buu:(
OdpowiedzUsuńJa chętnie pomogę :P
OdpowiedzUsuńPodziwiam...nie wiem kiedy ty to zużyjesz:)
OdpowiedzUsuńJa Ci mogę pomóc :D
OdpowiedzUsuńduzo tego ;P
OdpowiedzUsuńChętnie pomogę Ci zużyć;))) też mam bzika na temat włosów;) musze w końcu wypróbować z JOanny Ms. Potters... koniecznie. Zawsze jak robię zakupy to o tym zapominam, a podobno sa to niedrogie i rewelacyjne kosmetyki;)))
OdpowiedzUsuńo green pharmacy - ostatnio polubilam ich kosmetyki:)
OdpowiedzUsuńpo prostu nie dokupuj nic na razie do wlosow to pomalu zejdzie wszystko az do denka:)))) pozdrawiam
o włosy warto dbać! :)
OdpowiedzUsuńDokładnie!
Usuńwarto mieć "mały" zapas na czarną godzinę ;)
OdpowiedzUsuńPaletki Revlona ładne i perfumy od Oriflame, które świetnie pachną.
OdpowiedzUsuńwcale nie tak dużo :D hahhaa
OdpowiedzUsuńLakiery Misslyn uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńale tego dużo ;) własnie mi przypomniałaś, że musze wypróbować szampon i odżywkę aloesową mr&potters
OdpowiedzUsuńtaaa...malutko, wręcz tyci tyci :) ale sama nie jestem lepsza! Sterta kosmetyków zawala całą łazienkę, mój pokój i wszystkie półki w okolicy :)
OdpowiedzUsuńChętnie pomogę w opróżnianiu butelek ;)
OdpowiedzUsuńdo włosów to naprawdę zaszalałaś :) świetne produkty:D
OdpowiedzUsuńOjojoj aż mnie zazdrość wzięła od nadmiaru wspaniałości :)
OdpowiedzUsuńuuuu pokaźnie!:D
OdpowiedzUsuńhahaha, taka mała obsesja:D
OdpowiedzUsuńu mnie ostatnio też namnożyło się włosowych kosmetyków ;) ale teraz będę inwestować w kolorówkę - łącznie nie mam nawet tyle ile Ty kupiłaś w sierpniu :D
OdpowiedzUsuńwow :D jak to wszytko zużyjesz (jakoś) to Twoje włosy będą na kolanach dziekować :D
OdpowiedzUsuńTych do włosów to rzeczywiście malutko ;p
OdpowiedzUsuńtych do włosów to rzeczywiście malutko ;p
OdpowiedzUsuńczekam na recenzję BB :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią pomogę Ci coś zużyć ;D
OdpowiedzUsuńTe cienie Revlona są super, trwałe i solidne :)
a ja myślałam, że moje ostatnie zakupy były pokaźne:) ale nie jestem sama:D Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdlatego od dzisiaj ogłaszam sobie zakupowy szlaban - dość, koniec kupowania kosmetyków. w tą złotą kosmetyczkę zapakowałam już 'zapasowe' kosmetyki i obiecuję, nie otworzę, póki nie wydenkuję tego, co mam :D
OdpowiedzUsuńa Twoje chętnie pomogłabym zużyć, zwłaszcza lakiery :D
Oj trochę tego jest, ale chętnie Ci pomogę :)
OdpowiedzUsuńLakiery, lakiery. <3
OdpowiedzUsuńJak chcesz to Ci pomogę w zużyciu. xd :)
Szaleństwo na maksa! Super:-) Oby Ci służyły te nowe łupy;)
OdpowiedzUsuńale zakupy, poszalałaś
OdpowiedzUsuńłoj dużo tego :)
OdpowiedzUsuńładne lakiery :)
a ja bym z chcęcią ci ukradła te cienie z Revlonu :)
OdpowiedzUsuńzapraszam
Czyś Ty zwariowała...i to ma być to malutko ??? ;)
OdpowiedzUsuńO ja! Szaleństwo! Nieźle! To co tygryski lubią najbardziej :D
OdpowiedzUsuńhehe, zakupoholizm jak nic :D
OdpowiedzUsuńMam podobnie :-) w łazience tyle szamponów, że już nie wiem, którym myc:-)
OdpowiedzUsuńświetne zakupy:)
OdpowiedzUsuńheheh, ilość kosmetyków adekwatna do nazwy bloga ;)
OdpowiedzUsuńoczywiście dołączam do osób chętnych wspomożenia Cię w używaniu tych wszystkich kosmetyków ;) chociaż sama mam podobny problem - półki pękają od mazideł do włosów. ;) Zaskakujące jak ostatnie dwa lata 'poprzewracały' nam wszystkim w głowach na punkcie włosów, przynajmniej takie jest moje odczucie, zawsze dbałam, ale nigdy tak jak teraz.
Z racji, że podejrzewam Cię o kupno tego BS w Kraku - gdzie ją dołapałaś? :D
OdpowiedzUsuńOesu! Powiększyli asortyment, bo jak w zeszłym roku akademickim tam bierzyłam, to było tylko z glinką zieloną, drożdżowa i któraś różowa - nie pamiętam która.
OdpowiedzUsuńMój portfel tego nie lubi :P
omg! podaruj mi pare jak nie wiesz co z nimi zrobić:)) chętnie bym sie zaopiekowała:) fajne zakupy:) ja zamiast kupić sobie buty poszłamdo 3 drogerii i wydałam cała kase przeznaczona na kupno bucików:)
OdpowiedzUsuńjeee, tak malutko? ;)
OdpowiedzUsuńBędzie co testować :P
Ja bym Ci chętnie pomogła, he he. :)
OdpowiedzUsuńkolorowka jest bardzo fajna ;)
OdpowiedzUsuńWłosomniactwo, tak to się nazywa. Nie przejmuj się, u mnie nawet wyjście do marketu po żarło kończy się zakupem kolejnej odżywki/maski do włosów. A i kremem do rąk.
OdpowiedzUsuńZ miłą chęcią pomogłabym Ci zużyć lakiery do paznokci. Piękne kolory ;)
OdpowiedzUsuń