PASKUDNY BUBEL OD MOLLON
Hello!
Jakiś czas temu robiłam zamówienie z drogerii internetowej, kupowałam głównie kosmetyki Marion, a że akurat mój sypaniec dokonał żywotu, więc skusiłam się na puder sypki firmy Mollon. Oczywiście moją uwagę przykuła niska cena, bo około 11 zł za 25 g.
Do opakowania nie mam zastrzeżeń, bo jest nawet sitko, którego brakuje mojemu ulubieńcowi z MaxFactor.
Konsystencja jest również przyzwoita. Puder jest bardzo drobno zmielony i nie pyli podczas aplikacji, bo zawarte w nim olejki czynią go lekko wilgotnym.
Myślicie pewnie, że głupia jakaś jestem.. puder wygląda ok.. Działanie i zapach. Nie mogę znieść smrodu starej pudrowej zgniłej, stęchłej i zakiszonej skarpety w mokrym bucie, gdzie dolano słodkiego aromatu. Smród jest tak silny, że czuć go nawet po opruszeniu twarzy.
Następnym faktem jest to, że puder nic a nic nie matuje. Na twarzy daje ciężkie i widoczne pudrowe wykończenie, co wygląda bardzo nieestetycznie i po prostu brzydko. Czuję się niekomfortowo z taką "tapetą".
Lakiery do paznokci Mollon ma świetne, odżywki również. Jednak jeśli o kolorówkę, to na pewno już nic nie kupię, bo bardzo się zraziłam.
Dziewczynki, jaki puder sypki polecacie?
Całe szczęście w takim układzie, że puder był taki tani..
OdpowiedzUsuńJa miałam kiedyś świetny puder sypki z joko :)
OdpowiedzUsuńO tyle dobrze, że nie kosztował nie wiadomo ile, jednak wiadomo, niesmak pozostanie. Szkoda
OdpowiedzUsuńja bardzo lubię transparentny z essence, jeśli jesteś go ciekawa to jakis czas temu go recenzowałam
OdpowiedzUsuńo brrrr. opis zapachu przerażający. :P
OdpowiedzUsuńbardzo lubię Vichy Dermablend na chłodniejsze miesiące, a gdy jest ciepło sięgam po Lily Lolo Flawless Silk
OdpowiedzUsuńUuu czyli bubelek;(
OdpowiedzUsuńwidzę że nie tylko ja zwracam uwagę na zapach kosmetyków do makijażu :)
OdpowiedzUsuńU, nieprzyjemne... Żeby to był tylko zapach, ale jeśli nie działa, jak powinien to już w ogóle kiszka.
OdpowiedzUsuńJa lubię pudry sypkie My Secret i Vipery - tanie, wydajne i robią to, co powinny (:
Ja używam pudru z Mary Kay i jestem bardzo zadowolona:)
OdpowiedzUsuńE.
ja polecam matujacy z inglota
OdpowiedzUsuńszkoda, ze się nie sprawdził :(
OdpowiedzUsuńJa mam puder sypki transparentny z MySecret z Natury i jestem zadowolona. U mnie sprawdza się tak jak powinien. Kosztuje 11-12 zł ;)
OdpowiedzUsuńuuu, smrodek musi być uroczy :P
OdpowiedzUsuńZapach musi być nie do zniesienia w takim razie :D
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem najlepszy puder sypki to Vichy Dermablend, pieknie matuje i jest meeeega wydajny, uzywam od roku i nadal mam pol opakowania, takze inwestycja okolo 50zl ale duzo bardziej sie oplaca niz kupowanie pudru za 20 zl co kilka miesiecy.
OdpowiedzUsuńjest łudząco podobny do pudru sypkiego manhattan. ten z kolei ładnie pachnie, ale mam trudności z jego używaniem, bo na sitko wysypało się duuuuuużo pudru i mi się rozsypuje, osypuje itd itd. może to i moja wina, ale co? mam się z pudrem obchodzić jak z jajkiem? :P
OdpowiedzUsuńSmrodek fuj zdecydowane NO NO ;)
OdpowiedzUsuńnigdy go nie miałam, ale jeśli nie kryje to nie dobrze, lakiery mollon są fajjjne!
OdpowiedzUsuńNienawidzę pudrów, które śmierdzą... Tak jak na przykład kultowy dla niekórych Synergen- dla mnie po prostu wali śledziem.
OdpowiedzUsuńSama też szukam właśnie jakiegoś dobrego pudru, który matuje, ale nie pozostawia widocznej warstwy i nie zapycha. Teraz wykończyłam Almay Pure Blends - byłam z niego zadowolona, choć efekt matowania utrzymywał się tylko przez pierwszych parę godzin po aplikacji.
Ja lubię puder prasowany Synergen z Rossmanna ;)
OdpowiedzUsuńbędę mijać z daleka
OdpowiedzUsuńdobrze wiedzieć, na pewno się na niego nie skuszę
OdpowiedzUsuńTwój opis zapachu skutecznie mnie odstraszył :]
OdpowiedzUsuńZreszta dużo mam sypkich :)
Cóż za bubel :/
OdpowiedzUsuńCo za okropny zapach..
OdpowiedzUsuńBle, nie polecę, bo nie używam. ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam i na pewno już nigdy mieć nie będę :)
OdpowiedzUsuńnie miałam go jeszcze :)
OdpowiedzUsuńo fuj, też jestem wrażliwa na takie zapachy...
OdpowiedzUsuńA z opakowania wygląda na naprawdę porządny puder...Ja szczerze polecam puder firmy Manhattan Soft Mat, jest to mój 3 puder (a pierwszy sypki) w życiu i przy raczej przy nim zostanę, jeśli puder firmy Inglot (Loose Powder) nie będzie lepszy : )
OdpowiedzUsuńdobrze wiedzieć
OdpowiedzUsuńTwój opis doznania zapachowego mnie rozwalił :D Unikam jak ognia zatem :D
OdpowiedzUsuńfuj, no faktycznie nieciekawy.
OdpowiedzUsuńJakoś nie byłam nigdy przekonana do tej firmy. I lepiej, że tego się trzymałam ;)
OdpowiedzUsuńpolecam sypki z my secret bardzo podobny cenowo ale o niebo lepszy:) i nie ma zapachu:)
OdpowiedzUsuńdobrze wiedzieć, że taki produkt jest nie wart uwagi ;)
OdpowiedzUsuńja go mam i bardzo chętnie używam :) rzeczywiście mało matuje, ale jest lekki i lubię go stosować, jak nie potrzebuję większego matu
OdpowiedzUsuńzapachu w ogóle nie czuję, może trafiłaś na jakąś nieudaną serię? :(
bubel nad bublami :P
OdpowiedzUsuńKupiłam dawno temu i nieprawda cienie tej firmy i generalnie po tym jak upadły i się pokruszyły można było jej już tylko wyrzucić (a ja bardzo nie lubię wyrzucać kosmetyków:)
OdpowiedzUsuńCo do pudru, wszystko zależy ile chcesz wydać;) Jeśli nie masz ograniczeń kup dobry wydajny puder mineralny Mary Kay, idealny na każdą pogodę i można go nakładać bezpośrednio na krem. Czyli bez uczucia maski czy zatkanych porów. A jeśli masz ograniczony budżet kup puder mineralny firmy Jadwiga, matuje i jest bezzapachowy przy tym tak samo jak wyżej wymieniony delikatny po nałożeniu. Obydwie firmy stawiają jakość i na brak udziwnień oraz kolorowych reklam w mediach. W razie pytań i szczegółów służę pomocą;)
co do pudru sypkiego ja mam swojego ulubieńca z virtuala - mozesz poczytac o nim u mnie. Kosztuje grosze a jest rewelacyjny !
OdpowiedzUsuńNa pewno będę się trzymała od tego pudru z daleka :)
OdpowiedzUsuńCo do polecenia - nie wiem czego od takiego sypańca oczekujesz, ale polecam Ci transparentny z My secret, tani, wydajny i ogólnie w porządku :)
Ja w ogóle nie przepadam za pudrami i cieniami sypkimi. Z opakowań przez dziurki wysypuje się za dużo kosmetyku..poza tym aplikacja mnie denerwuje.
OdpowiedzUsuńNiestety nie polecę żadnego pudru sypkiego matującego.
Za to lubię matujący e.l.f, kiedyś pisałam na moim blogu o nim..Przyzwoity i tani-na allegro.
"Zakiszona skarpeta w mokrym bucie"? Padłam :)
OdpowiedzUsuńPrzeźroczysty Kryolan.
OdpowiedzUsuń