PEELING AVON I LUMPEKSOWY ŁUP

Hello!

Zamówiłam x czasu temu peeling do ciała z serii Naturals o zapachu truskawki. Jak już wiece ostatnimi czasy nie zamawiam rzeczy katalogowych, bo średnio się sprawdzają. Tak jest również w tym przypadku.

Peeling zamknięty jest w poręcznej tubce, co znacznie ułatwia nam jego wydobycie.

Jak same widzicie drobinki zdzierające są bardzo małe i delikatne, więc nie dostaniemy mocnego efektu złuszczania. Kremowa konsystencja świetnie się rozprowadza i wystarczy mała ilość, aby móc się wypeelingować :D. Ja używam go codziennie, bo sprawuje się lepiej niż żel, a ciało jest doskonale oczyszczone. Uogólniając produkt ten powinien nazywać się "peelingujący żel pod prysznic" :)

"Peeling" pachnie obłędnie. Intensywny zapach truskawek ze śmietaną jest genialny. Pomimo tego,że za owocowymi kosmetykami nie przepadam, to dla tego zapachu mogłabym się kąpać co 10 minut :)

Mam nadzieję, że Avon nie wycofa tego "żelu pod prysznic", bo mam zamiar go używać dopóki, dopóty mi się nie znudzi :)

Cena około 10 zł/150 ml

A teraz ujawnię moje obrzydliwą cechę jaką jest chwalenie się :P  Dobra, dobra! Wiem! Jestem chwalipięta! No, ale jak się tu nie pochwalić nowymi szpilkami z ASOS za 39 zł.

Przechodziłam ul. Długą w Krakau i moją uwagę przykuły cudowne szpilki, które zaczęły do mnie wołać. Weszłam do lumpa nastawiona sceptycznie,że to nie mój rozmiar.. A jednak, to był 39. Zakochałam się w nich bez pamięci. Buciki są nowe, bez śladów użytkowania, z czego ogromnie się cieszę, bo butów w lumpie nie chciałabym kupować.

 

Pomimo zabójczej wysokości, są bardzo stabilne i wygodne, a kolor jest dla mnie wymarzony.

Także ubranie na spotkanie krakowskich bloggerej już prawie skompletowane :)