COŚ DLA MIESZAŃCÓW I TŁUŚCIOCHÓW - MARCHEWKOWE CUDO Z TBS!
Hello!
Siedzę przed kompem, piję herbatę i postanowiłam napisać o moim nowym odkryciu, a jest nim marchwiowy krem z The Body Shop.
Kremik zamknięty w prostym i estetycznym opakowaniu, bez zbędnych kartoników i folii.
Zacznę od konsystencji, która bardziej przypomina mus niżeli krem. Bardzo fajnie się rozsmarowywuje i nie roluje się. Szybko się wchłania pozostawiając skórę MATOWĄ! Co do działanie to bardzo przyzwoicie nawilża, nie zapycha i nie tworzy suchych skórek na skroniach (u mnie to codzienność)
Mam mieszaną skórę i prawie po każdym kremie świecę się jak choinka, czego po prostu mam dość. Po tym kremie na szczęście tak nie jest. Skóra jest matowa, miękka, gładka, rozpromieniona. Używam go na noc i po wstaniu z łóżka nie ma efektu latarni!
Mam mieszaną skórę i prawie po każdym kremie świecę się jak choinka, czego po prostu mam dość. Po tym kremie na szczęście tak nie jest. Skóra jest matowa, miękka, gładka, rozpromieniona. Używam go na noc i po wstaniu z łóżka nie ma efektu latarni!
Zapach wcale nie jest marchewkowy tylko różano marchewkowy z przewagą róży.
Skład:
Normalna cena to 19 zł
Jeśli jeszcze nie próbowałyście to serdecznie polecam, bo ciężko o matujący krem, który nie wysusza i ma dość przyjemny skład.
Krem jest do wszystkich typów cery, choć nie wiem jak się sprawdza u sucharków :)
czekamy w takim razie na więcej informacji :>
OdpowiedzUsuńhttp://thelittlegalaxy.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńW jakiej jest cenie ?
Kusi mnie trochę, bo potrzebuje kremu, który się dobrze wchłania i nawilża :)
Nie mój typ cery ":)
OdpowiedzUsuńjak dla mieszańców to dobry dla mnie :) spróbuję jak będę w TBS :)
OdpowiedzUsuńJAk na razie się nie świece ale będę mieć tą marchewkę na uwadze:)
OdpowiedzUsuńNie mój typ cery, ale i tak przyjemnie się czytało :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy produkt, poszperam w necie i sprawdzę :-)
OdpowiedzUsuńWłaśnie w e-naturalnie też weszła jakąś marchewkowa nowość...ciekawa jestem...przy kolejnym zamówieniu się skusze
OdpowiedzUsuńChyba w niego zainwestują ; )
OdpowiedzUsuńmój ukochany, najlpeszy pod słońcem, jedyny i niepowtarzalny....
OdpowiedzUsuńale... wycofują go z rynku!!!!!! :(
kupiłam 3 sztuki ostatnie podobno w Pasażu we Wrocławiu, wcześniej schodząc niemal cały Londyn w poszukiwaniach marchwi... i nie było NIGDZIE!!!
i nie ma już być... (żal, żałoba i wstyd!!!!)
P.S. było to nieskładne, ale się uniosłam, bo mi smutno!
aaaaaaaaaaa, suchary go kochają (vide ja i mój TŻ)
OdpowiedzUsuńwycofują całą serię Originals....
OdpowiedzUsuńjestem zła i sfrustrowana.... zamienniak brak - stosuję naprzemiennie z Hempem do twarzy, ale on jest dla takich sucharów, że Sahara jest bardziej nawilżona:(
na pewno jeszcze są w necie, więc... może tams ie ogarnie kilak sztuk:)
(to wygląda jakbyśmy zapasy na wypadek wojny robiły!!!!)
brzmi bardzo kusząco tym bardziej że jestem mieszańcem, zobaczymy czy ja też się w nim zakocham ;-)
OdpowiedzUsuńMiałam go już dosyć dawno, ale pamiętam, że był całkiem miły w użytkowaniu i moja skóra się z nim polubiła:)
OdpowiedzUsuń"ciężko o matujący krem, który nie wysusza i ma dość przyjemny skład. " - Zgadzam się z Tobą.
OdpowiedzUsuńJa narazie z matowych używam Siarkowej Mocy. Jest ok, narazie nie widzę, żeby moja cera zrobiła się przesuszona. W razie czego można stosować maseczkę nawilżającą np. raz w tygodniu :)
OdpowiedzUsuńmarchwiowy krem hmmm brzmi ciekawie
OdpowiedzUsuńTo był chyba mój pierwszy kosmetyk z The Body Shop, od razu jak zobaczyłam Twojego posta przypomniał mi sie zapach tego kremu:)
OdpowiedzUsuńHmmm czy on jakoś "pomaga" w opalaniu?? :)
OdpowiedzUsuńobserwujemy, ja już :))
ciekawy krem ;D hmm... marchewkowy jeszcze o takim nie słyszałam . Pozdrawiam .
OdpowiedzUsuń- admin STYLÓWKI . ; ))
marchewkowy krem:))) podoba mi sie:))))))))))
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo fajnie :)!
OdpowiedzUsuńciekawa jestem jakby sprawdził się u mnie ;)
OdpowiedzUsuńw sumie marchewkowego kremu jeszcze nie miałam :D tyle, że ja sucharek ;)
OdpowiedzUsuńCiekawie się zapowiada :) Nigdy się z nim nie spotkałam. JA mieszaniec podobnie jak ty więc może tez by się u mnie sprawdził :)
OdpowiedzUsuńhmm. ciekawyy :)
OdpowiedzUsuńKiedyś spróbuję :)
OdpowiedzUsuńpokusilas mnie tym kremem :D
OdpowiedzUsuńfajny, ale po co tam wepchali silikon ;(? moja wybredna i skłonna do zapychania skóra nie przypada za sililonami, szkoda bo gdyby nie to, to zapewne bym się na niego skusila ;)
OdpowiedzUsuńo fajny krem , coś dla mnie :) i fajna cena + obserwuje
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie:) Ale u mnie nigdzie blisko TBS nie ma:(
OdpowiedzUsuńTo coś dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńo kurde marchewkowy? neee ;d
OdpowiedzUsuńświetny kremik,cos dla mnie :) zapraszam do siebie http://mama-laurki-testuje.bloog.pl/
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ma silikon. :(
OdpowiedzUsuńNie mam TBS u siebie niestety :( Ale i tak chyba póki co znalazłam odpowiedni krem dla siebie :)
OdpowiedzUsuńjam sucharek, więc kremy matujące nie dla mnie ;) a uwierzysz, że nie miałam nic nigdy z TBS :P hihi
OdpowiedzUsuń