BALSAM W KOSTCE OD ORIENTANY
Hello!
Dziś recenzja balsamu w kostce Orientany. Jest to produkt naturalny stworzony z wosku pszczelego, masła kokum, masła kakaowego, ośmiu olejów roślinnych tłoczonych na zimno, imbiru i trawy cytrynowej.
Moja babeczka zapakowana jest w folię, której nie ma na zdjęciu i tekturowe pudełeczko. Owalnie kształty produktu ułatwiają nam jego aplikację.
Używanie balsamu jest bardzo przyjemne. Biorę kostkę, nagrzewam ciepłem dłoni i roztopioną częścią smaruję ciało. Produkt zostawia na ciele film, który potrafi utrzymać się całą noc, przy czym świetnie nawilża.
Moja wersja (dostępne są jeszcze 2 inne) o zapachu imbiru i trawy cytrynowej ma obłędny i intensywny zapach. Gdy na ciele lekko zwietrzeje zapach staje się delikatny i świeży.
Pomimo tych upałów sam od siebie się nie topił, więc jest OK. Nie trzeba trzymać go w lodówce :)
Jedynym minusem (dla mnie plusem) jest to to, iż jest to rzecz mało wydajna. Po kilkukrotnym użyciu zostało mi go ciut więcej niż połowa. Zużywanie balsamów do końca idzie mi jak krew z nosa - z tym kosmetykiem nie będzie problemu ;)
Jak tylko wykończę wszystkie balsamy/masła i inne na pewno kupię inną wersję zapachową, bo bardzo mi się spodobała taka forma nawilżania :)
A Wy lubicie kostkowe produkty :)?
nie miałam stycznosci z tymi balsamami jeszcze, aczkolwiek brzmi ciekawie. Jedyne co mnie zniechęciło, to tłusty film,który jak pisałas zostawia po sobie. Nie lubię tego:)
OdpowiedzUsuńo rany ja nawet nie wiedziałam że jest coś takiego jak balsam w kostce :P
OdpowiedzUsuńpierwszy raz się spotykam z takim balsamem:!!!
OdpowiedzUsuńrewelacja:))))))))))
O ten z trawą cytrynową zapach dla mnie kurcze fajny produkt pierwszy raz słyszę o balsamie w formie jak by kostki mydła
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy produkt :) jeszcze nie miałam okazji wypróbować balsamu w takiej formie.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę coś takiego jak balsam do ciała w kostce:)
OdpowiedzUsuńAle bardzo mi się podoba:) ciekawe jakie są jeszcze inne wersje zapachowe:)
tez bede miala mozliwosc przetestowania go, a jaka jest jego cena? bo piszesz, ze malo wydajny, ale moze cena niska ;)?
OdpowiedzUsuńnigdy takiej kostki nie mialam - ale strasznie ciekawy produkt:))))
OdpowiedzUsuńHm balsam w babeczce? Niezły pomysł i fajny gadżet, ale no właśnie wydajność. :(
OdpowiedzUsuńW sumie mi zużycie balsamów do ciała też zajmuje długo. ;D
Syl.
chetnie bym wyprobowala:)
OdpowiedzUsuńheh fajne;D
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ta formuła balsamu :)
OdpowiedzUsuńkształt ma bardzo ciekawy :)nigdy go nie widziałam :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie miałam, ale po twoim opisie bardzo mnie kusi :D Ale najpierw pozużywam te balsamy co mam (też mam z tym problem). A jaka jest cena tego balsamu w kostce?
OdpowiedzUsuńO takim cudzie nie słyszałam.
OdpowiedzUsuńSzczerze to nigdy takiego czegoś nie używałam, ale musi być fajne :)
OdpowiedzUsuńFajny gadżet :) Lubię takie inności :) O balsamie w kostce (babeczce) pierwszy raz słyszę :) Gdzie go kupiłaś? :)
OdpowiedzUsuńsuper ten balsam, bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie spotkałam się jeszcze z kostkowymi produktami. Co prawda kusił mnie szampon z Lusha w kostce ale mam już sprawdzony zestaw do włosów i wolę nie kombinować. Za to balsamy do ciała uwielbiam i chętnie zaopatrzę się w taką imbirową babeczkę mniammmm :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie uzywalam czegos takiego, tj. w kostce, ale chetnie bym sprobowala!
OdpowiedzUsuńTej firmy balsamu nie testowałam. Testowałam za to balsamy z Lusha, Lawendowej Farmy i Starej Mydlarni.
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt, nigdy nie słyszałam o takiej formie balsamu. Bardzo zachęcająca informacja, że kosmetyk jest na bazie naturalnych składników, jest dużo fajnych olejków a ja osobiście uwielbiam naturalne olejki w kosmetykach, najlepiej jeżeli całkowicie zastępują oleje mineralne, których jestem wrogiem!
OdpowiedzUsuńooo matko jakie cudeńko :) jeszcze nie miałam doczynienia z takim balsamem :)
OdpowiedzUsuńchętnie się skuszę :)
buziaczki
zapraszam do siebie :)
Nigdy nie mialam z takim kosmetykiem stycznisci:)
OdpowiedzUsuńNigdy w kostce nie używałam. Ale widać że fajny produkt ;D
OdpowiedzUsuńZapraszam:
http://haveadreamm.blogspot.com/
Mega ciekawe. :)
OdpowiedzUsuńBalsam w kostce :D?
OdpowiedzUsuńCzego to ludzie nie wymyślą :D
a gdzie mozna kupic trakie cudo ?
OdpowiedzUsuńwygląd i kształt zachęcający :)
OdpowiedzUsuńMożna kupić w sklepie www.orientana.pl
OdpowiedzUsuńbalsam w kostce?! :) nie używałam! :)
OdpowiedzUsuńmam wersję z lawendą, pierwsza wrażenia super!
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł... No i zapach imbiru szalenie kuszący w moim przypadku :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie mam zamiar wypróbować twardy balsam, tylko że z Lawendowej Farmy. Mam z niej mydełka i jak na razie jestem baaardzo zadowolona ;)
OdpowiedzUsuń